Historia

Skrzypiące drzwi

aria 2 11 lat temu 1 138 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Byłam wtedy chora i zostałam sama w domu bo babcia szła na zakupy. Stało sie to rankiem. Szłam z mojego pokoju do łazienki, żeby tam dotrzeć musiałam przejść obok czterech pokoi i kuchni. Wszystkie drzwi od pokoi były zamknięte. Sprawdziłam czy drzwi frontowe są zamknięte na klucz. Oczywiście nie były. Gdy wyszłam z łazienki po 15 minutowym prysznicu, poczułam że jest coś nie tak. Wzięłam ręczniki i zaczęłam iść do pokoju mojej siostry w której obecnie była suszarka do ubrań. Gdy minęłam pokój babci zobaczyłam że drzwi są otwarte, a mogłabym przysiądź, że wcześniej przed moją kąpielą były zamknięte. Weszłam do pokoju ale nic szczególnego nie zauważyłam. Wyszłam z pokoju zamykając drzwi. Poszłam pooglądać telewizje. Trzeba wam wiedzieć że wszystkie drzwi w moim pokoju skrzypią i każde inaczej więc zawsze wiem kto wychodzi z jakiego pokoju. Pamiętam jak zapatrzona w dr.Hausa usłyszałam jak ktos wychodzi z pokoju mojej babci. Przerażona wzięłam nóż którym kroiłam pomarańcze i czekałam. Lecz mijały minuty i nikt nie wchodził ale słyszałam chodzenie po kuchni. Zebrałam się na odwage i zaczełam iść do kuchni. I im bliżej byłam tym miałam wrażenie że nic nie słyszę. Gdy weszłam nikogo nie było. Zajrzałam do skrytki w kuchni tam też nikogo nie było. Nagle zadzwonił telefon. Odebrałam. Przez chwile była cisza a potem męski głos w słuchawce "Odłóż nóż, nic ci nie zrobię". Ja stałam w kuchni przerażona z małym nożem do krojenia pomarańczy i telefonem."Czego chcesz ?". Głos w słuchawce roześmiał sie niby "dobrodusznie"."Spróbuj mnie znaleźć" powiedział i się rozłączył. W tej chwili weszła moja babcia do domu. Jaka ja byłam szczęśliwa i powiedziałam jej o tym dziwnym telefonie. Babcia zaczęła się śmiać i mówic żebym wróciła do łóżka. Byłam wkurzona i powiedziałam że ja nigdzie nie pójde że ktos tutaj jest i nie zostawię jej samej. Babcia zaczęła ze mną sprawdzać wszystkie pomieszczenia i znaleźliśmy w drugiej skrytce na końcu korytarza mojego brata który chichrał się od ucha do ucha. Był prima aprilis. Nie poznałam jego głosu bo użył jakiegoś urządzenia i zrobił to wiedząc że poprzedniego dnia oglądaliśmy horror.... To było dwa lata temui myslęże każdy na waszym miejscu by sie przeraził.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Naszedł mnie taki wniosek, że w 90% historii tutaj najbardziej istotnym bohaterem jest nóż. Z jednej strony może Ciebie obronić, a z drugiej może być łatwo wykorzystany przeciwko tobie. Poza tym ja nie wiem gdzie by tu napisać, ale zgłaszam się dobrowolnie do poprawiania błędów w tych historiach, bo już nie powiem co mnie zalewa jak czytam 3 zdania i odnajduję tam 94389 elementarnych ortografów. Swoją drogą zaciekawiła mnie kalka z angielskiego: "trzeba wam wiedzieć" :D
Odpowiedz
Chyba dalej chorujesz skoro wrzucasz tu takie głupoty, choć kawał przedni.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Czas czytania: ~poniżej minuty Wyświetlenia: 1 177

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje