Historia

Nagranie

breedovsky 11 10 lat temu 6 900 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

//Nagranie dźwiękowe z ukradzionych przez grupę plików należących do CIA. Poziom zabezpieczeń wymagany do odczytania dokumentu zgodnie z wytycznymi wyżej wymienionej agencji: 6 //

Nazywam się Jonathan Black. Od kilku dobrych lat pracuję jako pracownik tajnej agencji, której świetność… najwidoczniej dobiegła kresu. Mam mało czasu, po prostu chcę opowiedzieć o wszystkim… dopóki… dopóki jeszcze mogę. Zacznijmy od… od początku. Mniej więcej dwa lata temu dostałem 4 poziom zabezpieczeń, który uprawniał mnie do wglądu w dokumenty dotyczące naszych obiektów. Nasza… Nasza… kurwa. Nasza baza to było tak naprawdę więzienie dla różnych nadnaturalnych stworzeń, przedmiotów, ludzi. Nasze obiekty… nie mogły uciec, były monitorowane, a ich cele miały metr długości. Karmienie (jeśli takowe było potrzebne) było przeprowadzane przez dziurę w suficie, z której odpowiednio zaprojektowany robot podawał jedzenie. PRACOWNICY NIGDY NIE WCHODZILI DO CEL.

. Otóż. Kiedyś zdarzyła nam się wpadka. Przechowywaliśmy pewien obiekt o nazwie „Żniwiarz”. Był to osobnik zbudowany z czystej płynnej materii, która w każdej chwili mogła się ujednolicić się w postać żniwiarza, który przy pomocy swojej monety decydował o życiu lub śmierci osoby znajdującej się w odległości do kilku metrów od obiektu. Jeśli moneta…. *głośne sapanie*… wskazała śmierć, to Żniwiarz ścinał głowę. Jak łatwo się domyślić druga strona monety dawała prawo do życia. Pewnego razu obiekt zmaterializował się w pokoju i patrząc w stronę kamery błyskawicznie rzucił monetą. Osoba po drugiej stronie kamery zamarła. Śmierć – to wskazała moneta, a Żniwiarz znalazł się za plecami ofiary i ją… ściął, a następnie w jakiś magiczny sposób znowu znalazł się w swojej celi. Od tej pory… podjęliśmy odpowiednie środki bezpieczeństwa, które już więcej nie dopuściły do śmierci personelu… aż do dzisiejszego dnia.

Z naszej… bazy nie można było tak po prostu wyjść. Przeszukanie, sprawdzenie chipu… tak, każdy pracownik miał chip, który pozwalał tym z góry sprawdzać nasze poczynania. W każdym, dowolnym momencie, bez trudu mogli podejrzeć nasze poczynania poprzez kamerę, która zastąpiła nam prawe oko.. Dopiero po sprawdzeniu wyżej wymienionych rzeczy mogliśmy… przepraszam, już… odczuwam skutki

*2 minuty ciszy, w tle można było usłyszeć wzdychanie i momentami krótkie szlochanie*

Na czym to ja… dopiero po czynnościach wyżej wymienionych mogliśmy opuścić teren bazy na 24 godziny… Ale i tak nas obserwowali, wraz z… 4 poziomem uprawnień poznałem to i owo. Znacie mniej więcej sytuację, jaka tu panowała, a więc może cofnijmy się godzinę…dwie? Mniejsza z tym… to stało się dzisiaj.

Jeden… z naszych obiektów… zwany X450 zachowywał się dziwnie. Był to obiekt, który według naukowców był w stanie mutować i zyskiwać nowe cechy, które być może prędzej czy później doprowadzą do problemów. Jego właściwości… zmieniały się bardzo często. Nie można było również określić jego kształtu. Jego cząsteczki były bardzo niestabilne. Z ustaleń wynikało, że obiekt zamienia się pod wpływem osoby, która go obserwuje. Wnika do jego umysłu i szuka czegoś, co go naprawdę przerazi, a następnie wpływa na swoje cząsteczki i zmienia się w obiekt naszych koszmarów. Jeśli spojrzysz mu w oczy… nie możesz zdjąć z niego wzroku, inaczej…inaczej z prędkością światła… przeniknie przez twoje ciało, które po chwili zostanie zdestabilizowane, a co za tym idzie zniszczone. Oczywiście to nie wszystkie objawy. To… towarzysza temu również seplenienie, zacinanie oraz tra…

*10 minut ciszy*

…cenie poczucia czasu. Obiekt, który poddawany jest działaniu wzroku X450 miewa często również halucynacje i nie może przekazać w 100% swoich myśli ubranych w słowa. Czy… tak. Nie wiem, jakim cudem się wydostał, ale najwidoczniej poprzez kamerę musiał zmusić pracownika ochrony do otworzenia drzwi… po godzinie wyczyścił prawie cały kompleks z ludzi i teraz patrzy na mnie. Przybrał postać... *głośne obelgi wycelowane w stronę X450*… Małej dziewczynki ubranej w biała sukienkę. Jej wzrok… krwawy jak i uśmiech… pewnie również zamiary. Obiekt uległ mutacji, wcześniej nie potrafił kontrolować innych ludzi. Mi to chyba kazało… wyjąć dyktafon i nagrać to… Dziwi mnie jedna rzecz… dlaczego on jest tak blisko, kiedy przed chwilą… co to do chole… *odgłosy, które przez żadnych ekspertów nie zostały zidentyfikowane*

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Brzmi jak jakies opowiadanie z uniwersum Fundacji SCP
Odpowiedz
Świetne Jakoś tak stra... *20 minut ciszy* ...ciłam poczucie czasu ;)
Odpowiedz
Dobre 7/10
Odpowiedz
Fajne
Odpowiedz
Podróba SCP...
Odpowiedz
Not bad, lubie to
Odpowiedz
A mi się podobało ;)
Odpowiedz
Oryginalne, ciekawe, ale mało straszne, to raczej nie na tą stronę ;>
Odpowiedz
Wyznania członka SCP? Raczej nudny temat.
Odpowiedz
*.*
Odpowiedz
dobre ;)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje