Historia
Wkurzony ojciec
Historia jest prawdziwa, wydarzyla sie kilkanascie lat temu, kiedy bylam w ogolniaku.
Otoz mialam wtedy chlopaka, za ktorym nie przepadal moj apodyktyczny i zazdrosny ojciec. Pewnego zimowego wieczoru rodzice wybrali sie na impreze do wujka. Caly czas delikatnie sypal snieg. Mieszkalismy w dwu pietrowym domu, z okien bylo widac schody prowadzace do wejscia oraz wjazd do garazu. Moj pokoj znajdowal sie na drugim czyli ostatnim pietrze. Mielismy tez psa, duzego i agresywnego obronce domu. Korzystajac z okazji, ze jestesmy z moim chlopakiem sami w domu postanowilismy troche pofiglowac. Gdy bylismy juz nadzy, uslyszelismy trzasniecie wejsciowych drzwi i nerwowy krzyk mojego ojca "Anka, natychmiast zejdz na dol!". Zaczelismy z chlopakiem ubierac sie jak wariaci, w pospiechu i byle jak, tylko zeby ojciec nie przylapal nas na czyms bo bedzie mega awantura itp. Zareagowalismy tak bo przeciez kazdy zna odglos drzwi swojego domu a moj chlopak byl jak domownik od ponad 2 lat. Na dodatek glos mojego ojca, nie mozna go bylo pomylic z niczym innym. Zbieglismy na dol, cisza, nikogo nie ma, ciemno. Zapalilam swiatlo, pies spal spokojnie a zawsze reagowal, kiedy ktos wchodzil do domu! I to byla glosna i gwaltowna reakcja. Wyjzalam za okno. Nie bylo ani sladow opon na podjezdzie ani sladow butow na schodach. Zdenerwowani postanowilismy zadzwonic do wujka i poprosic mojego ojca do sluchawki. Ojciec byl podpity, dobrze sie bawil i wszystko bylo u niego ok.
Minelo tyle lat a ja stale to wspominam, to trzasniecie drzwiami i krzyk mojego ojca. Chlopak, z ktorym wtedy bylam tez to wspomina, mamy stale kontakt ze soba.
Ciekawe jest to, ze w tym domu stale cos dziwnego sie dzialo. Rodzice sprzedali dom jakos 10 lat temu, jednak za mna chyba nadal cos sie ciagnie bo takich historyjek mam multum i sa na to swiadkowie.
Komentarze