Historia

FORUM

białadama 12 10 lat temu 12 876 odsłon Czas czytania: ~5 minut

Jeden z plików tekstowych znalezionych na komputerze denata Roberta K. Dane osobowe wszystkich osób oraz adresy stron zostały zmienione lub ocenzurowane dla bezpieczeństwa osób związanych z samobójczą śmiercią denata

Witajcie

Jeśli to czytacie, to znaczy, że powiodło mi się, a moje marzenie spełniło się. Nie zrozumcie mnie źle, proszę.

Jestem nekromanem. Nie, nie nekrofilem, błagam, tylko nie to!

Po prostu mam manie na punkcie wszystkiego, co kojarzy się ze śmiercią. Być może nie widać tego po mnie, zachowuje się jak normalny człowiek, co prawda preferuje czernie i tylko w nie się ubieram, ale czy to coś aż tak dziwnego? Choć czasem ludzie twierdzą, że jestem dziwny. Nie rozumiem ich. Wiecie, kiedyś miałem nawet dziewczynę, bardzo podobną do mnie. Tak, chyba to nas połączyło. Ale kiedy zapytałem ją kiedyś, jaką trumnę wybrałaby dla siebie, wzięła to za żart. A ja nie żartowałem! Gdy zacząłem jej tłumaczyć, o co mi chodzi, zmieszała się. Następnego dnia zerwała ze mną. Chyba jednak nie byliśmy sobie przeznaczeni. No cóż, odtąd przez długi czas moją jedyną miłością była śmierć. Aż do chwili gdy poznałem… Ale o tym dalej.

Ale was to chyba nie interesuje? Pewnie i tak dużo o mnie wiecie. Chcecie tylko wiedzieć „dlaczego?!”. Cóż za głupie pytanie…

Niedawno wykupiłem miejsce na cmentarzu, mam nadzieję że tam mnie teraz pochowacie.

A w wyborze pomógł mi mój przyjaciel. Z forum

Tak forum. Znalazłem je przypadkiem <nazwa ocenzurowana>.net. Od razu zaskoczyła mnie, jak dobrze zabezpieczone było, ale ta nazwa była tak urocza, ze musiałem je odwiedzić. Oh, to było spełnienie moich marzeń! Ponieważ na forum tym byli sami ludzie tacy jak ja!

Przynajmniej tak myślałem na początku. Wręcz byłem pewny.

Rozmowy ich dotyczyły tylko jednej rzeczy – śmierci. Ciągle rozmawiali o tym jakie typy trumien są najwygodniejsze, które cmentarze najbardziej urokliwe. Nawet jeden temat był poświęcony robakom! Oh, w mojej manii prawie zapomniałem o tych małych potworach. Na szczęście jeden z użytkowników podawał sposób jak ich się szybko pozbyć.

Oczywiście zaraz założyłem konto i już chciałem się przywitać, gdy ogarnęło mnie zwątpienie. Kimże ja byłem w porównaniu z tymi mistrzami ciemności, Boże mój… Nie mogłem się im równać! Pomimo mojej trzyletniej manii byłem pewien, że nie mógłbym porozmawiać z nimi nawet na najprostsze tematy dotyczące śmierci. Dlatego tylko czytałem tematy, czytałem, czytałem… I coraz bardziej zaczynałem ich lubić.

Arti – wieczny marzyciel, który nawet w temat o robakach wplątywał swoje przemyślenia na temat życia i nieżycia. MaxW2 – facet który ciągle klął, ale i tak go lubiłem. Był bardzo szczery. DiMe – specjalistka od spraw trumien. Jeśli się nie mylę, była grabarzem lub pracowała w zakładzie pogrzebowym. Dopiero teraz się dowiem! TRax – nikt mu zbytnio nie ufał. W jednym temacie pisał cos o smaku mięsa, ale zaraz post został skasowany, a TRax dostał ostrzeżenie „o takich tematach tylko na wewnętrznym!” Ravkherus – administrator i założyciel, ciągle mi imponował. Miał tak rozległą wiedzę! Tyle razy kusiło mnie, by jednak wybrać tą opcję „napisz prywatną wiadomość” i o coś się zapytać, ale nie mogłem, nie mogłem…

I Nastia. Moja Nastia…

Śmiejcie się lub nie, ale kochałem ją! Tak, kochałem, powiem to z dumą! Chociaż nigdy nie rozmawiałem, tylko czytałem jej posty, kochałem… Była tak delikatna… Zawsze wszystkich pocieszała i obdarzała swoją czułością. Marzyłem, by obdarzyła i mnie. Ah, pisała wiersze. Moja Nastia, piękne wiersze, tak ponure. Prawie wzbudzały we mnie płacz, gdy wyobrażałem sobie jak mogłaby mi je szeptać na cmentarzu. Chociaż nawet nie wiedziałem jak wygląda. Na forum nikt nie podawał swoich zdjęć. Nikt.

Możecie mną gardzić, wiedząc, że kocham dziewczynę, która nigdy nie poznałem, ale nie zmienia to faktu, że ja jestem szczęśliwy, a wy dalej cierpicie.

Tak KOCHAM.

Wróćmy. Jak już pisałem załozyłem konto ale nic nie pisałem. Wstydziłem się. Ale ciągle byłem załogowany. Co prawda do większości działów nie miałem dostępu, ale trudno. I pewnego dnia moje marzenie się spełniło. Tak, spełniło. Któryś z użytkowników zauważył, że ktoś, kogo nie zna przegląda forum i… Napisał do mnie!

Dwa miesiące temu od mojego, teraz przyjaciela, Evastina otrzymałem wiadomość

Hej stary! Nie znam Cię, szczerze mówiąc nikt Cię nie zna, ale widzę, ze całkiem często przeglądasz forum. Mogę wiedzieć, jak tu trafiłeś, bo chyba nie zaprosił Cię nikt z naszych userów. Nie martw się, wiem, że teraz czujesz się zagubiony, ale my Ci pomożemy ;D

Rest In Peace, bro!

Boże, jaki byłem szczęśliwy! Od razu chciałem odpisać, ale znowu opanowała mnie niepewność. Ale w końcu ją przemogłem, musiałem ich poznać. Musiałem! Od tego czasu ludzie wokół, Ci, którzy nazywali się moimi przyjaciółmi, mogą mówić, że byłem tak rozradowany, dlatego moja decyzja wydaje się taka nieprawdopodobna, ale znacie powód.

Więc odpisałem

Cześć. Rzeczywiście, nikt mnie nie zaprosił, to chyba nie problem? Trafiłem przez przypadek, ale uwierz mi, jestem bardzo podobny do was. Też marzę o śmierci.

Odpowiedział po dwóch dniach

Ah, to dlatego nikt Cię nie zna. Nie to nie problem. To wręcz wspaniale! Ale nie mów o forum nikomu ze znajomych. Porozmawiam z Ravkherusem i jutro odpiszę Ci, co postanowimy, dobrze?

Boze, nawet nie przyszłoby mi do głowy, by komuś pokazać forum! Ubraliby mi biały kaftan z długimi rękawami i przenieśli do izolatki!

Hej, to znowu ja :D Ravkherus trochę rozmyślał, ale w końcu się zgodził, w końcu całkiem pasujesz chociaż trochę się różnimy ;D Na dniach postaram Ci wszystko wytłumaczyć, bo może nie wszystko tutaj rozumiesz. A potem pogadamy, co zrobić, byś w końcu był jednym z nas, Bo tego chcesz, prawda? Swoją drogą, stary, chyba Cię znam, ja jestem ten Michał P<ocenzurowane>.

O Boże, Michał, Michał

W tedy zrozumiałem

To było tak nieprawdopodobne.

Wciąż nie pisałem na forum, ale Michał pomału mi wszystko tłumaczył. Że nie zawsze to się zdarza, ale oni mi pomogą. Niektórzy po prostu przechodzą, ale oni mi pomogą, by tak się nie stało. Bo nie chcę tego. Gdy zrozumiałem, pokochałem Nastię jeszcze bardziej. Moje biedne kochanie…

Chociaż trochę czasu potrzebowałem by się z tym oswoić. Ale w końcu zdecydowałem.

Jeśli rzeczywiście czytasz to, jak przypuszczałem, to wczorajszej nocy wziąłem ciepłą kąpiel i przeciąłem moje piękne przeguby. I nikt nie znalazł mnie wystarczająco szybko. W końcu rodzice mieli wrócić dopiero jutro.

Michał powiedział mi jeszcze o jednej nieprzyjemnej rzeczy, więc przed kąpielą wziąłem trochę środków przeczyszczających. Chyba wiecie o co mi chodzi. I uśmierciłem się w ubraniu. Kolejna notka od Michała.

Jestem taki szczęśliwy. Michał obiecał, ze pozna mnie z Nastią. Teraz rozumiem wszystko. Ale i tak ją kocham.

Żegnajcie, do zobaczenia!

Koniec zapisu.

Notatka.

Michał P. wymieniony w tekście to prawdopodobnie sąsiad denata. Potrącony przez samochód ze skutkiem śmiertelnym rok temu.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

https://www.youtube.com/watch?v=PjhG-sTACLk
Odpowiedz
Świetna historia, końcówka rewelacja
Odpowiedz
plusika dam ;)
Odpowiedz
[+]
Odpowiedz
7/10
Odpowiedz
TA HISTORIE ZROZUMIALEM
Odpowiedz
jakie ciary mnie przeszły... o.O
Odpowiedz
Spoko historia. ;)
Odpowiedz
trochę zbyt emo, ale końcówka ratuje całość :)
Odpowiedz
niezłe. Ostatnie zdanie rewelacja !
Odpowiedz
Podajcie linka do forum :)
Odpowiedz
Popieram.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje