Historia
Revengman
Wbrew pozorom, Revengman jest "dobrą" postacią. Było pełno akcji, gdzie jakieś pierdolnięte dzieci znęcały się nad zwierzętami, bądź chory rodzić bił swoje dzieci... Dzielni internauci nie próżnują, nie mija kilka dni, a oni już wiedzą, kto jest sprawcą. Przyjeżdża policja, aresztuje i koniec.
Lecz raz zdarzyło się coś innego.
Do internetu trafiło nagranie, jak kobieta znęca się nad dzieckiem, małym niemowlakiem. Robiła to, bo dziecko płakało. Internauci nie zawiedli, policja po kilku dniach pojechała aresztować kobietę... ale znaleźli jej ciało, w salonie. Pobita na śmierć. Dziecko nie ruszone (z wyjątkiem tych siniaków, które mu nabiła), spało jakby nic. Popytali sąsiadów. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Zero śladów. W końcu wzięli się za obejrzenie ponownie video. Zamurowało ich. W pewnym momencie, przez dosłownie sekundę, było widać zarys postaci. Czarne coś, stojące w drzwiach, prawdopodobnie gapiące się na "oprawcę". Ponwnie przeszukano mieszkanie. Nic. Zaopiekowano się, by wszystkie nagrania zniknęł z internertu, by nie niepokoić ludzi.
Po kilku latach, do internetu trafiło nagranie, jak grupka jebniętych dzieci (10-15 lat), tak z nudów, spaliło szczeniaka. Internetowi namierzyli gówniarzy i do akcji wkroczyła policja. Cztery z domów były puste (było 5 smarkaczy), zaś w jednym leżało pięć zwłok. Najstraszniejsze w tym było to, że zwłoki były spalone. Co ogrsza - jeszcze ciepłe (!). Jak kilka lat temu, znów przeszukano mieszkanie, nic nie znaleziono, sąsiedzi nic nie słyszeli, nic nie widzieli. Detektywi ze strachem obejrzeli nagranie, wiedząc, co się święci. W czasie kiedy szczeniak wyzionął ducha, z tyłu pojawił się ten sam koszmar, co wtedy. Stał, patrzył na tę okropną scenę. Ciekawe było to, że bawił się zapalniczką. Video zostało usunięte, ale tak jak i teraz, jak i wcześniej powstały wycieki. Jeśli masz szczęście, poszukaj tych dwóch nagrań na YT, bądź na innych stronach. Spokojnie, nikt nie przyjdzie cie zabić.
Pomimo tego, że ten "ktoś" zabijał (prawdopodobnie to on był mordercą) tylko kogoś, kto "na to zasługiwał", budził lęk i niepokój wśród jednych, a zafascynowanie wśród drugich. Niektórzy uznają go za swojego idola. Nadano mu nawet nazwę. Nie muszę chyba pisać jaką, hę...?
Komentarze