Historia
CO SIĘ STAŁO W MUZEUM? - ŻYWY MANEKIN
"Już nie chcę... Nie chcę aby ginęli niewinni ludzie. Ale muszę. Inaczej mnie zabije i..."
- Co tu się stało? - komisarz James podszedł do koronera.
- Ktoś go zaatakował. Nie żyje od dwóch godzin.
- Przecież wtedy muzeum było zamknięte. To już czwarta ofiara w tym miejscu.
- Resztę powiem jak tylko zbadam denata.
- Dobrze, dzięki. Victor, czy ktoś już oglądał materiał z kamery?
- Nie, komisarzu. Nie ma takiej możliwości. Ktoś zniszczył wszystkie kamery. Ochroniarz niczego nie widział. Przesłuchałem go.
- Za każdym razem, kiedy ktoś tu ginie zmianę ma ten sam ochroniarz… Zabierz go na posterunek, ja go przesłucham.
"Już nie chcę... Nie chcę aby ginęli niewinni ludzie."
- Co wiesz o tych morderstwach? U każdej z ofiar brakuje jednej części ciała.
James podsunął podejrzanemu zdjęcia zamordowanych.
- Ofiara pierwsza, pracownica muzeum. Janet Sullivan. 23 lata. Znaleziono ją całą we krwi, brakowało jej ręki.
- Zabierz te zdjęcia! Są straszne! Ja nie mam z tym nic wspólnego!
- Ofiara druga, ochroniarz z twojej zmiany Patrick Hall. Był twoim przyjacielem, prawda? Brak nogi. Mam mówić dalej? Pokazać więcej zdjęć? Pytam jeszcze raz, masz coś z tym wspólnego? - James był coraz bardziej zdenerwowany.
- Przysięgam, ja nic nie wiem. Nigdy bym nie zabił swojego przyjaciela ani współpracownicy!
- Victor, zabierz go. Może przez noc odświeży mu się pamięć.
- Olivia, czy czwarta ofiara była pracownikiem muzeum? - komisarz zapytał partnerkę.
- Nie, sprawdziłam. To zwykły turysta. Gdybyśmy mieli materiał z kamer, wiedzielibyśmy co tam robił i czemu ochroniarz go nie wyprosił…
"Już nie chcę... Nie chcę aby ginęli niewinni ludzie. Ale muszę."
- Kate. Naprawdę chcesz zwiedzać to muzeum? Były tu morderstwa.
- Przecież wiesz, że interesują mnie takie miejsca. Idziesz ze mną czy nie?
- Zwariowałaś? Po co pytam, przecież to wiem. Dobrze, pójdę i będę cię pilnował.
Kate i jej przyjaciel skończyli zwiedzać Muzeum Fikcyjnych Bohaterów Książkowych i Filmowych w Anglii
- Poczekaj na mnie na zewnątrz. Pójdę jeszcze do toalety. - dziewczyna odezwała się do towarzysza.
- Dobrze, zaczekam w samochodzie.
- Cholera, zacięłam się! Jest tu ktoś? - Kate nie potrafiła otworzyć drzwi.
- Spokojnie, pomogę pani. - do toalety wszedł mężczyzna.
- Dziękuję panu. Gdyby nie pan, pewnie siedziałabym tu całą noc. - Kate uśmiechnęła się do wybawcy.
- Kolejna ofiara w muzeum. - Olivia weszła do gabinetu Jamesa.
- Cholera!
Koroner odezwał się do policjantów
- Kate Green, 25 lat. Zgon nastąpił pół godziny po zamknięciu muzeum. Brakuje ucha i dwóch palców prawej ręki.
- James, to nie może być ochroniarz. - odezwała się Olivia.
- Niestety to prawda, siedzi w areszcie. Cholera! Trzeba zamknąć to muzeum, inaczej dalej będą ginąć ludzie!
"Już nie chcę... Nie chcę aby ginęli niewinni ludzie. Ale muszę. Inaczej mnie zabije i zje..."
- Mam pomysł. Zostanę tu noc, będę udawać turystkę. Jak ktoś mnie napadnie to przecież się obronię.
- To niebezpieczne Liv, ale trzeba złapać tego seryjnego mordercę.
Noc, muzeum
- No jesteś w końcu! Chcesz żeby cię złapali?! Zrób sobie przerwę, złapią cię.
- Wiesz dobrze, że nie mogę. Zabije nas jeśli czegoś nie dostanie... Ja już nie mogę...
Olivia odwróciła się. Ostatnie słowa, które usłyszała brzmiały: „Ja musiałem. Jeśli czegoś nie dostanie, zabije mnie.”
- Tak mi przykro stary… To nie twoja wina, przecież wiesz. Nawet jeślibyś jej zabronił prowadzić śledztwo w nocy to by i tak tu przyszła.- Victor położył dłoń na ramieniu Jamesa.
- Wiem, była taka uparta. Mogłem iść z nią!
- Brakuje nóg i jednej ręki. Ta ofiara straciła najwięcej... Przykro mi James, najpierw Olivia, teraz Victor. Tylko co on tu robił? Muszę iść. Trzymaj się.- koroner wyszedł z muzeum.
- Komisarzu!
- Co się stało Evan?
- Zaginął manekin z wystawy.
- Z której?
- Z tej przedstawiającej życie Hannibala Lectera. Zaginął manekin mężczyzny.
Komentarze