Historia

Szafa.

choco. 0 10 lat temu 2 170 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Mały Paweł z Zielonej Góry wraz z rodzicami przenieśli się do nowego mieszkania

w którym była stara szafa. Zwykła dębowa zakurzona szafa w której strasznie śmierdziało zgnilizną. Znajdowała się ona w pokoju Pawła ponieważ miał dużo rzeczy i trzeba było je gdzieś upchnąć. Mama stosowała różne środki zapachowe w szafie, bo smród był do niewytrzymania, niestety nic nie działało cały czas okropna zgnilizna. Cóż trzeba było wynieść szafę z domu bo odór wydawał się być w całym mieszkaniu. Tata sprawdził szafę i chciał ją wypchnąć niestety ku jego zdziwieniu szafa była bardzo mocna przymocowana do ściany "Cholera jasna co to jest" powiedział tata. Nadchodziła noc i wszyscy byli dość zmęczeni przeprowadzką i staraniami z szafą. Mama Pawła ułożyła go spać i powiedziała "Uważaj na szafę bo ci duch z niej wyjdzie" powiedziała mama żartem, jak dla kogo Paweł schował się pod kołdrę i zaczął spać. Około godziny 2:57 Paweł obudził się czując czyiś wzrok na sobie pokój nie był duży jakoś 4 na 5 a meblami było biurko, półka i ta szafa. W końcu Paweł usłyszał głos pochodzący z szafy "Pomóż mi, pomóż mi" głos był tak okropny jak by ktoś tarł widelcem o talerz do tego poczuł okropny smród zgnilizny dochodzący z tego piekielnego meblu. Paweł szybko czmychnął do sypialni rodziców którzy spali smacznie. Wskoczył na łóżko, rodzice od razu się ocknęli i zapytali "Co się stało synku" Paweł skierował swój wzrok na mamę i powiedział "To ten duch z szafy to on", mama powiedziała, że to był tylko żart a to co usłyszała zbiło ją z tropu. Wraz z rodzicami poszedł do swojego pokoju i to co tam ujrzeli ich bardzo przestraszyło rzeczy które były w szafie leżały w całkowitym chaosie tak jak i reszta rzeczy w tym pokoju. Łóżko było do góry nogami półka była zwalona na podłogę biurko tak samo. Na ścianie był wyryty i zakrwawiony napis "Pomóż mi" oraz całe pomieszczenie wypełniał okropny odór który do tego podrażniał błonę śluzową i szczypał w oczy gdy chcieli zapalić światło żarówka była stłuczona jedyna rzecz która stała jak trzeba była szafa. Tata cofnął się po latarki i skierował promienie na szafę, otworzył ją wszystko było jak trzeba ale tym razem zauważył małą szczelinie w tylnej ściance szafy. Okazało się to drzwiami przesuwanymi co go zdziwiło bo szafa wyglądała na dość starą. Otworzył je. Ku ich oczom ukazało się lustro które nie pokazywało ich odbić a cały pokój a co najgorsze to czego zobaczyć nie chcieli osobę którą lustro pokazywało wyglądało jak dziecko a dokładnie dziewczynka jej twarz była cała zniekształcona i poszarpana tak jak by jakieś zwierze z ogromną siłą uderzało i szarpało jej twarz był ubrana w białą zakrwawioną sukienkę która była podarta stała a jej oczy które wyglądały jak 2 głębokie puste studnie wpatrywały się w lustro i nagle całą trójka poczuła okropny odór i głos "Pomóż mi !" odwrócili się i nic tam nie było znowu spojrzeli na lustro i cały czas tam stała tylko była bliżej. Zbliżała się do nich i rzuciła się na nich wszyscy trzej wpadli do środka szafy i teraz poczuli się jak Żydzi w komorze gazowej gdy ten smród był tak okropny, że nie mogli już oddychać. Po około 6 miesiącach nowa rodzina przybyła na miejsce ciesząc się z mieszkania które kupili za pół ceny nie pytali o poprzedników. Mieli 2 dzieci Michała i Patryka mieli pokój z szafą ...

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje