Historia

Demon z Fleet Street cz.1

reddevil 1 10 lat temu 1 092 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

"Demon z Fleet Street - prawda czy fikcja?"

CZĘŚĆ I - POZNAJEMY HISTORIĘ

Każdy z nas zapewne był kiedyś w teatrze. To magiczne miejsce, przepełnione grą aktorów starających się wcielić w swoją rolę... niektóre sztuki wystawiane w teatrach są szczególne. Zwłaszcza jedna - londyński "Sweeney Todd: demoniczny golibroda z Fleet Street". Tytuł bardzo zajmujący, ciekawy. Historia ta podobno opiera się na faktach... Ale żeby głębiej się nad tym zastanowić, musimy poznać historię.

Był początek VIII wieku, Londyn. Niejaki Benjamin Baker był bardzo szczęśliwy, gdyż jego piękna żona Lucy urodziła mu córkę, Johannę. Jego radość nie trwała jednak długo. Zły sędzia Turpin, który w owym czasie sprawował władzę w mieście, zakochał się w Lucy. Zesłał Benjamina do więzienia na piętnaście lat.

Kiedy mężczyzna wrócił do Londynu, w drodze poznając Anthony'ego Hope, kolejną postać biorącą udział w historii, udał się do swojej dawnej przyjaciółki - Nellie Lovett - która wkrótce została jego kochanką.

Dowiedział się od niej, że sędzia Turpin nadal sprawuje władzę, jego żona, piękna Lucy zabiła się, a Johanna jest pod opieką Turpina.

Zmienił imię i nazwisko na Sweeney Todd i zakładając podejrzany zakład fryzjerski nad piekarnią Nellie przy Fleet Street [ul. Fleet], postanowił się zemścić na sędzim. Fachu fryzjerskiego nauczył się w więzieniu Newport.

Jego plan powoli nabierał kolorów. Zabijał ludzi w gabinecie, a potem (uwaga, dla osób o mocnych nerwach!) zsyłał do piekarni, gdzie Nellie robiła z nich mięsne ciastka, które jedli potem głodni Londyńczycy!

Aha, pominęłam jeszcze dwie postacie: Toby - chłopiec którego przygarnęła Nellie, oraz Beadle - pomocnik Turpina.

Dalej opowiem w dużym skrócie: Anthony zakochał się w Johannie i uciekł z nią od sędziego Turpina. Toby odkrył mroczną tajemnicę Sweeneya i Nellie (nie powiem w jaki sposób, bo to co najmniej niesmaczne). Turpin został zabity. Pani Lovett również, przez Benjamina [Sweeneya], ponieważ okłamała go co do Lucy - kobieta żyła, a Sweeney zamordował ją biorąc za żebraczkę. Istnieje także wersja II - odkryto tajemnicę Todda i powieszono go, a Nellie się otruła. Sama nie wiem, która gorsza... Aha, no i Todd! Zabił go... Toby. Za panią Lovett, którą kochał jak matkę.

No więc troszkę zajęło mi opowiedzenie (w dużym skrócie!) historii o demonicznym golibrodzie. Jest porąbana, ale piękna i ciekawa. Ciąg dalszy nastąpi

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

jak dla mnie to zbyt duży skrót i opowiadanie jest przez to troche chaotyczne, najpierw powinnaś skupić sie na głównej historii, a dopiero potem wspominać o alternatywnych scenariuszach
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje