Historia

Pierwsze słowa

białadama 16 10 lat temu 15 291 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Lada dzień nasza mała wypowie swoje pierwsze słowa!

Moja i żona i ja żartobliwie obstawiamy zakłady o to, co powie najpierw - "tata" czy "mama". Nie raz słyszałem, jak nuci w kółko podczas karmienia: "Kto jest dziewczynką mamusi? Kogo mamusia kocha najbardziej?". Czasami nawet nie stara się robić tego subtelnie: "Mama! No dalej, powiedz! Mama!".

Nie przeszkadza mi to. Nadal uważam, że wygram. Kiedy po raz pierwszy przekroczyłem próg z domu z nią w ramionach, ciągle płakała i krzyczała. Moja żona nie potrafiła jej uspokoić, ale ja wiedziałem dokładnie w jakiej pozycji ukołysać ją tak, by zasnęła. Była córeczką tatusia, więc pozwalałem mojej żonie na takie niesprawiedliwe zagrywki.

Usadziłem małą w jej foteliku, a żona i ja zaczęliśmy pieszczotliwie się przekomarzać.

- Mama!

- Tata!

- Powiedz: "mama"!

- Kto jest córusią tatusia?

Wyciągnąłem knebel z jej ślicznych usteczek.

- P...proszę... czego ode mnie chcecie? Proszę, wypuśćcie mnie...

Uśmiech zniknął z twarzy mojej ukochanej. Z ciężkim sercem włożyłem knebel na swoje miejsce, tłumiąc rodzący się w dziewczynie krzyk.

Wziąłem ją w ramiona i zabrałem z powrotem do jej pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz i zgasiłem światła. Kiedy wróciłem, zastałem moją żonę płaczącą w salonie.

- Kochanie, wszystko będzie w porządku - powiedziałem jej. - Następnym razem będzie lepiej. Obiecuję.

autor - alatus_corruptrix

tłumaczenie - guest

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

to nie było ani genialne ani słabe ... to była żenada ... jak to opowiadanie wgl dobiło aż 6 plusików ?
Odpowiedz
Tego to się nie spodziewałam:) Genialne!
Odpowiedz
... no i git
Odpowiedz
zero % krwi, ta historia to cudo, bo po jej zakończeniu pomyślałam "o w morde, co oni z nią teraz zrobią" i zaczęły mi przychodzić do głowy różnie scenariusze.. da się obejść w paście bez hektolitrów krwi i wypływających mózgów, gałek ocznych, flaków? da się
Odpowiedz
Przyznam szczerze, mnie hektolitry krwi w pastach zaczynają wnerwiać. Zgadzam się w stu procentach.
Odpowiedz
Przewidywalne ale fajne :D
Odpowiedz
Nudne
Odpowiedz
Nie ogarniam ludzi którzy nie rozumieją co jest tu strasznego. Boże, jak nie potraficie ogarnąć takiej historii to co dopiero z ,,trudniejszymi"! A historia świetna
Odpowiedz
ta historia wogóle nie była straszna
Odpowiedz
eh. odnoszę dziwne wrażenie, że niektórzy wgl nie używają wyobraźni. porwania nie są straszne? bardzo mi przykro w takim razie, że wasza wyobraźnia (choć może bardziej empatia) jest tak uboga, że nie widzicie nic strasznego tutaj. a tak btw pasty to nie horrory
Odpowiedz
co tu jest straszne???
Odpowiedz
serio ? ja po pijaku wymyślam straszniejsze historie
Odpowiedz
głupie...
Odpowiedz
Haha,dobre ,ale nie straszne xD ;/
Odpowiedz
Natępnym razem zaczaj sie na mniejsze dziecko ;)
Odpowiedz
haha, dobre, ile ona miała lat???
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje