Historia
Zdjęcia odzwierciedleniem charakteru
Jestem fotografem. Interesuję się tym od dawna, zawsze biegałem z aparatem i robiłem zdjęcia dosłownie wszystkiemu. Niedawno zarejestrowałem się na profesjonalnej stronie poświęconej właśnie fotografii. Trafiłem tam na temat ''Najdziwniejsi klienci, z jakimi pracowaliście.'' Nie powiem, kilku dziwaków widziałem. Kliknąłem więc w odnośnik do tego tematu. Było tam wiele postów opisujących ludzi, przy których największy idiota poczułby się jak geniusz. Przy niektórych płakałem ze śmiechu, serio. Znalazłem też jedną wiadomość, która mnie zaciekawiła:
[Krzysztof Sawicz] : Hmm, ciężko mi opisać jedną osobę, którą mogę nazwać dziwakiem. Dla mnie każdy z nich jest dziwny. Każdy, który płaci za pozbycie się cząstki siebie jest dziwny. Zdjęcia to nie tylko kawałek papieru. One mają duszę. Pewnie każdy z was to rozumie. Nie, nie mówię, że to jest złe. Przecież właśnie o to chodzi. Patrząc na zdjęcie przypominamy sobie chwilę na nim uwiecznioną. Przypominamy sobie nasze odczucia, nastrój, pogodę. Pozbywamy się ułamka naszego umysłu po to, by w przyszłości móc znowu cieszyć się przeszłością. Zdjęcia ukazują naszą duszę. Niefotogeniczne osoby nie są warte uwagi. Ci, którzy ładnie wychodzą na zdjęciach są o wiele mniej problematyczni, szczerzy i uczciwi. Są też ludzie, którzy na zdjęciach wychodzą po prostu... dziwnie. Jakiś szczegół nie pasuje do całej reszty. Problem czerwonych oczu, dziwnych cieni czy zbyt ciemnych kolorów nigdy nie dotyka zwykłych, szarych klientów. Takim ludziom nigdy nie wolno zaufać. Właśnie oni są mordercami, złodziejami czy po prostu oszustami. Zawsze przyniosą ci więcej problemów niż pożytku.
Nie powiem, zabrzmiało to trochę idiotycznie. Po dłuższym zastanowieniu jednak przyznałem mu trochę racji. Być może rzeczywiście zdjęcia ukazują to, jakimi jesteśmy naprawdę.
Odszedłem od komputera, jednak cały czas po głowie chodziła mi wypowiedź tamtego faceta. Następnego dnia, kiedy w moim zakładzie fotograficznym na fotelu usiadł pierwszy klient, uśmiechnąłem się w duchu. Był to wysoki, miły facet ubrany w koszulkę piłkarską jakiegoś klubu. No no, ciekawe jaką 'duszę' ma ten pan ? Pstryknąłem kilka zdjęć do dowodu osobistego, jednak zanim pokazałem je klientowi ten uciekł. Zdziwiłem się... Po chwili spojrzałem na monitor, na którym wyświetliły się zdjęcia. Z całą pewnością nie wyglądały one normalnie... prawdę mówiąc były straszne. Tutaj macie link : http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS0R_i1mgNWGWvsVKwVnfhliRWceixY_nkArooX43TbAcjH4oQCdQ
Przypomniałem sobie, co mówił ten facet. Krzysztof Sawicz. Wiecie, ten od dusz, charakterów itd. Przypomniałem sobie też jeden szczegół : gdy mój klient wybiegł z zakładu, zobaczyłem, że z tyłu swojej koszulki miał napisane nazwisko. Chyba nie muszę mówić jakie ?
autor: Maighread z paranormalne.pl
Komentarze