Historia
Sen
-Mamo! Znów miałem straszny sen!
-A co ci się śniło kochanie?
-Coś okropnego.
-Powiedz, co takiego?
-Dobrze, śniło mi się, że wstałem w środku nocy z łóżka i chciałem wyjść z pokoju ale drzwi były zamknięte. Otworzyłem okno i wyszedłem tamtędy. Potem poszedłem do kuchni, założyłem te gumowe rękawiczki lekarzy, wziąłem nóż, ten duży i poszedłem do Nell. Wiesz kto to Nell?
-Nie skarbie, kto to?
-To ta dziewczyna, co dwa miesiące temu zaczęła chodzić do naszej szkoły. Ta duża z trzeciej klasy. Opowiadałem ci, że jest zła i krzyczy na nas jak pani nie ma i ostatnio jak Wojtek powiedział, że jest głupia to dała mu w nos i uciekła. I okłamała panią, że to nie ona go uderzyła.
-Pamiętam i co?
-Poszedłem do niej, wszedłem na drzewo koło jej domu, a z drzewa do jej pokoju przez okno. Spała. Śniło mi się, że wepchnąłem jej coś do ust i odciąłem palce, potem ręce i kolana. Płakała, a ja na koniec wbiłem nóż w jej oko i uciekłem. Umyłem się z krwi i tej rzeczce przy lesie, nóż też umyłem. Potem wróciłem do domu, odłożyłem nóż i położyłem się spać.
-To tylko sen skarbie, nie musisz się bać.
-Ale Wojtek mi mówił, że nasza pani od polskiego nie wyjechała na wakacje tylko nie żyje. Słyszał jak jego rodzice mówili, że ktoś ją zabił. A o niej też miałem podobny sen.
-To tylko sen kochanie, ale nie mów tego nikomu, bo wezmą cię za wariata i przestaną się z tobą bawić. Dobrze?
-Dobrze.
-To teraz idź się ubrać, czas do szkoły, a ja porozmawiam z tatą. No, zmykaj....
............
-Słyszałeś?!
-Tak, niestety.
-Jakie niestety?! Mówiła ci, że masz pozamykać wszystko!
-Skąd miałem wiedzieć, że wyjdzie oknem? Przecież ma lęk wysokości.
-Tak, ale nie jak lunatykuje. Przecież nie wie, że to nie jest sen!
Komentarze