Historia
Krótka historyjka: Hobby
Kiedy miałam 7 lat rodzice wzięli rozwód. Zamieszkałam z mamą. Nie chciała, żebym jakoś tragicznie przez to przechodziła więc kazała mi znaleźć sobie hobby. Tylko jak? Ja nie miałam hobby i nie chciałam mieć. Nie było mi potrzebne.
Jakiś czas później zapisała mnie do psychologa. On też chciał mi znaleźć jakieś zajęcie, talent, hobby. Nie umiał. Więc obarczył mnie tym zadaniem. Kazał mi je znaleźć.
Teraz kiedy mam 23 lata, teraz gdy jestem już dorosła, wiem o co im chodziło. Przecież każdy musi mieć jakieś hobby. Ja też sobie jedno znalazłam. Kolekcjonuję rzeźby. A raczej popiersia. Takie małe, bo to zazwyczaj same głowy. Moim zdaniem są ładniejsze od zwykłych popiersi. Same głowy zajmują przecież mniej miejsca niż zwykłe popiersie.
Lubię je kolekcjonować. Ale nie mówię tego nikomu. Ktoś by sobie jeszcze źle o mnie pomyślał. Wziął by mnie za świra lub mordercę jak zrobił to kiedyś pewien niedorozwój z mojej klasy ze studiów. Znalazłam więc rozwiązanie aby tak nie myślał. Po krótkim czasie polubił moją kolekcję głów ( popiersi ). Sam w końcu do niej dołączył.
Jest tylko jeden problem, a mianowicie- sąsiad chyba widział jak wynoszę ciało chłopaka do auta. Lecz z drugiej strony to nawet dobrze się składa. Kolejny dołączy do kolekcji.
Komentarze