Historia
Melony
Opowiem Ci historię pewnego melona. Jego los i dzieci i wszystko co kocha... to, to już nie wróci
Zjadłem go
Nwm co mam powiedzieć ehhh.. Był taki piękny, jędrny i soczysty
Dobra bo zaczynam pisać jak morderca.
Dzień pierwszy:
Poszedłem do kuchni i, no i go zobaczyłem. Powiedziałem sobie " kurde, a co mi tam wpierdziele go sobie"
Po tych słowach złapałem za nóż i melona.
Wziąłem deske do krojenia, położyłem na nim melona i ostrym nożem zacząłem go powoli kroić.
Nóż przebił skórę i zaczął się zagłębiać w miękkim środku melona
gdy byłem już w połowie mego dzieła usłyszałem jego głos
"Co ty robisz, za co ??"-powiedział melon przytłumionym głosem
Ale nie przejąłem się i kroiłem dalej. Wyciąłem wszystkie pestki i ułożyłem poćwiartowanego melona na talerzu.
Był bardzo smaczny.
Dzień drugi:
Minęło dokładnie 24h odkąd zjadłem melona. Jego skóra, a właściwie to co z niej zostało leży u mnie na biurku ehhhh... "
-Powinienem się tego pozbyć-powiedziałem
Jak powiedziałem tak zrobiłem. Zwłoki schowałem do worka i wyrzuciłem do kosza.
Dokładnie 2h później przyjechała śmieciarka i zabrała worek. Widziałem jak worek ze szczątkami trafia do śmieciarki.
Odjechali.
Dzień trzeci:
Myśl o melonie nie daje mi spokoju. Jego słowa dalej chodzą po mojej głowie ehhh.
Staram się zapomnieć, wymazać to zdarzenie z mojej pamięci, ale niestety nie mogę.
Nagle słyszę głos dobiegający z kuchni
- Kamil chodź, jedziemy na zakupy !! -wykrzyknęła moja mama
Ahhh ulżyło mi
Ubrałem buty i wraz z mamą pojechaliśmy do sklepu.
Zerknąłem na listę z zakupami i zacząłem czytać.
Lista była podstawowa: jajka, ser, mleko, chleb i inne tego typu pierdoły.
Po chwili moje serce zamarło ponieważ na samym dole widniał napis: MELONY x2
Kupiliśmy wszystko i pojechaliśmy do domu.
Po przyjeździe do domu zrobiłem to co zwykle wypakowałem zakupy itd.
Ale tym razem coś było nie tak. W momencie gdy złapałem za melony usłyszałem w głowie głos
-Wiem co zrobiłeś
Wystraszyłem się. Szybko odłożyłem melony i pobiegłem do swojego pokoju.
Dzień czwarty:
Dalej myślę o tym zdarzeniu w kuchni. Nie spałem całą noc. Cały czas słyszałem głos tych melonów. Mówiły, że się zemszczą.
Bałem się, ale jednocześnie śmiałem. "Co mi może zrobić melon" Pójdę do niego i po prostu go przetnę na pół."
Jak pomyślałem tak zrobiłem. Zszedłem do kuchni wziąłem nóż i jednym szybkim cięciem rozpołowiłem melona. Wszystkie pestki i miąższ niczym jelita wypłynęły na zewnątrz. Uśmiechnąłem się do siebie he... "Przecież to takie fajne".
Poćwiartowałem go i zjadłem.
Po chwili usłyszałem głos
-Co ty zrobiłeś ?? DLACZEGO ??!!! CO ON CI ZROBIŁ ??
Był to drugi melon
-On mi groził-odpowiedziałem
-Nic takiego nie mówił!!!-odpowiedział melon
Zdałem sobie wtedy sprawę, że zaczynam słyszeć głosy, które podają mi fałszywe informacje.
Zabiłem niewinnego melona.
Co ja uczyniłem ?? Dlaczego ???
Od 15 lat zadaję sobie to pytanie siedząc w mojej izolatce. Nwm dlaczego mnie w niej zamknęli. Przecież ja tylko kroiłem melony. Mówię im to za każdym razem. Pokazuję im zdjęcia pokrojonego melona. Tak tego melona którego pokroiłem jako pierwszego.
Ale oni mi pokazują zdjęcia ludzi, których nazywają moimi "rodzicami". Są brutalnie zamordowani. Każda kończyna odcięta, a wnętrzności na wierzchu.
Nie wiem dlaczego mi to pokazują.
JA TYLKO KROIŁEM MELONY.
Komentarze