Historia

Te Diabelskie Słuchawki...

venomous 2 10 lat temu 977 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Oto historia bardzo zagadkowa, dotąd nierozwiązana. Z biegiem czasu zagłuszona przez media, gdy nie miała ona logicznego wytłumaczenia. Oto zawartość notatnika pewnej dziewczyny i wycinek z gazet...

"16.10.11

Cześć! Jestem Maria, pod pseudonimem "krwawa Mary". Wszystko otóż to wyjaśnię. Od jakiegoś czasu mnie i moją koleżankę zaczęły nawiedzać zjawiska paranormalne. To dlatego założyłam ten notatnik. By podzielić się z wami moimi nowymi doświadczeniami, gdyż obawiam się, że wkrótce nie wiadomo, może już nie będę w stanie przekazać tych informacji...

17.10.11

Dzisiaj cały dzień spędziłam z moją wyżej wymienioną koleżanką, Lilką. Grzebałyśmy dzisiaj trochę w jej domu... i nadal zastanawia nas bardzo dziwna rzecz, którą znalazłyśmy - słuchawki. Wcale jednak nie były takie zwykłe... Przedziwnie uszkodzone zmieniają muzykę. Podłączyłyśmy je i włączyłyśmy jakąkolwiek piosenkę. Dźwięki były płaskie, zaszumione, jakby z oddali... Atmosfera, którą te słuchawki stwarzały była naprawdę przerażająca. Stwierdziłyśmy że póki co nie będziemy się dotykały tajemniczego przedmiotu. Powinnyśmy przespać się z tym problemem. Póki co, nie mamy jeszcze dość dziwnych zastrzeżeń. Może w tym urządzeniu po prostu gdzieś nie styka kabel?

18.10.11

Próbujemy jednak rozwiązać sprawę słuchawek. Rozłożyłyśmy je na części, "poprawiłyśmy" od środka... Ale nadal nic. Jedyne, co się stało to jeszcze większe oddalenie się dźwięków przy puszczaniu muzyki. Już nawet nie było słychać wokalu w piosenkach. Dziś zaniosłam je do mojego domu na noc. Przyjrzałam się napisom przy minijacku. Widniały tam rozdrapane trzy liczby. Po odczytaniu tego zaśmiałam się, uznając to za żart. Z obojętnością położyłam kabelek na mojej szafce nocnej koło łóżka. Jednak o trzeciej w nocy podejrzanie się obudziłam... Myślałam że bez powodu... Byłam jednak sparaliżowana... Przysłuchiwałam się odgłosom w moim pokoju. Ktoś coś szeptał... Dostałam dreszczy, włosy mi się zjeżyły. Bałam się teraz tak bardzo, że aż nie mogłam wstać. Spojrzałam tylko w okno, przymykając oczy. Spodziewałam się, że ktoś będzie patrzył... Nie było tam jednak nikogo. "666" - pomyślałam i po lekkim ochłonięciu, gdy przestałam słyszeć odgłosy, padłam ze zmęczenia.

19.10.11

Bardzo się nie wyspałam i miałam noc pełną koszmarów. Rano obudziłam się cała spocona, lecz nawet nie mogłam sobie przypomnieć co mi się śniło. Lilka przyszła dzisiaj do mnie. Chciałyśmy lepiej przeanalizować dźwięk z słuchawek. Dziś odkryłyśmy coś okropnego. Po dłuższym "słuchaniu", w chaotyczną melodię wplątywały się niezwykłe krzyki, dźwięki łamania kości. Przy każdej piosence... Jestem tak bardzo tym przerażona...

21.10.11

Przepraszam, że wczoraj się nie wpisałam, ale czuję coś, coś za mną wciąż chodzi. To mój cień ale jest jakiś obcy... Myślę, że te słuchawki w jakiś sposób są połączone z zaświatami. Szepczą do nas w nocy, Wyrzucamy je... One wciąż do nas wracają... Ta wygrawerowana liczba "666"... Coś ciągle jest nie tak, ten uśmiech... Nie chcę ich już posiadać! To pękanie kości!

22.10.11

To jest w moim cieniu, pójdzie za mną wszędzie, dźwięki. Krzyki w mojej głowie. Jestem otoczona. Niebezpiecznie. Nie chcę być sama! Ta muzyka ciągle mnie prześladuje. Nikt nie chce mnie wysłuchać!

23.10.11

Jestem pewna, on wkrótce po mnie przyjdzie... Widzę go w moich snach... Pokazuje mi te urwane części ciała, to boli, nie mogę spać! Lilka... Nie odzywa się, zaszyła się gdzieś, teraz bardziej się boję... Wiem, że on czyta to, co ja piszę. Czuję go w powietrzu... Kocham cię mamo, tato. Kocham was...

24.10.11

To ona, Lilka. Zjawiła się u mnie. Tylko ona sprawia, że nie oszaleję. Tak bardzo ją kocham... Będę już zawsze, dziękuję wam. Bez was byłabym nikim. Mam na imię Maria."

"Dnia 27 października 2011 roku, podczas interwencji policji w mieszkaniu Stone'ów odnalezione zostały zwłoki: należące do Marii Stone i Lilii Baker. Dzięki wielokrotnemu zgłaszaniu się sąsiadów z powodu braku znaku życia w mieszkaniu (prawdopodobnie opiekunowie gdzieś wyjechali.) oraz fetoru na klatce schodowej wszczęto sprawę. Obydwie dziewczyny nosiły oznaki zatrucia "trupim jadem". Maria Stone prawdopodobnie popełniła samobójstwo przy Lilii Baker używając kabla od słuchawek. Znaleziono również notatnik z wymienionymi zjawiskami zachodzącymi jeszcze za życia dziewczyn. Notatki zostaną przekazane do analizy psychologom i psychiatrom. Dodatkowo pośród notatek odnaleziono rzekome "odciski" palców sprawcy. Były jednak nie do zidentyfikowania. Zamieszczona tam została również notatka z datą jutrzejszą, napisana zupełnie innym charakterem pisma: "Będziesz następny" - oto jej zawartość."

"Najświeższe wiadomości z nia 29 października! Odnaleziono martwego funkcjonariusza policji, zmarły na komisariacie. Lekarze próbują ustalić powód zgonu. Na ciele ofiary odnaleziono śladowe ilości "trupiego jadu" [...]"

To była opowieść pt. "Te Diabelskie Słuchawki...". Opowiadała ją szanowna Venomous. Jeżeli była mało straszna lub interesująca, proszę mi wybaczyć, to dopiero moja pierwsza. Uczę się.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Styl pisania pasty jest... dość zwyczajowy, mowa używana w rozmowach potocznych. Proponuję od siebie używać bardziej wyszukanego słownictwa i dłuzej budować klimat opisami. Samo w sobie całkiem niezłe opowiadanko :)
Odpowiedz
Nie jest zła, ale jakaś super też nie, czegoś mi tu brakuje.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Czas czytania: ~10 minut Wyświetlenia: 11 316

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje