Historia

Kobieta ze zdjęcia

venomous 0 10 lat temu 1 488 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Od zawsze byłam pouczana o niebezpieczeństwach w internecie - głównie przez rodziców, ale wpływ na moje fobie mieli też przeróżni nauczyciele. Nie raz przypadkowo przeglądarka przenosiła mnie na nieodpowiednie do mojego wieku strony (pornografię), ale tym razem sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Z mojej podpuszczonej ciekawości postanowiłam uzupełnić moje zapotrzebowania grozy. Wpisałam w Google hasło, kliknęłam wyszukaj... Od tego momentu zaczęłam żałować tego, co zrobiłam. Popełniłam naprawdę ogromny błąd tamtego wieczora. Wchodząc w jeden z wyników, zostałam przeniesiona na blog młodej dziewczyny. Pisała ona o technikach mordowania ludzi dokładnie wszystko opisując. Byłam oczarowana obszerną wiedzą internetowej blogerki. Weszłam w galerię zdjęć i długimi spojrzeniami rozstawałam się z kolejnymi brutalnymi zdjęciami. Przewijając ciągłe sceny z porozrzucanymi częściami ciała, gnijącymi trupami i narzędziami tych okrutnych zbrodni, natrafiłam na coś, co bardzo podnieciło moje zaciekawienie. Mianowicie zainteresowało mnie zdjęcie bez miniaturki - w jego opisie był link z obrazkiem (po chwili się zorientowałam że to właśnie był obrazek). Nie zastawiając się włączyłam owy link. Na widok tego przeszyły mnie dreszcze. Pomimo tego, że obraz ukatrupionej kobiety nie był tak straszny... To jednak czułam w nim coś niepokojącego... Smutne spojrzenie ofiary przeszywało mnie na wskroś, przerażało. Widziałam to gardło rozdarte na cząstki, jej otwarte w agonii usta... To wszystko sprawiało że naprawdę, nie mogłam się otrząsnąć. Szybko zamknęłam kartę w panice, że ktoś zaraz wejdzie do mojego pokoju. Położyłam się do łóżka niespokojna. Oblewał mnie zimny pot i ciągle myślałam o tamtym zdjęciu. Wreszcie i tak zasnęłam ze zmęczenia. Rano wstałam wcześniej, chcąc sprawdzić mojego facebooka. Niestety - spotkała mnie bardzo niemiła niespodzianka. Na moim ekranie jako tapeta ustawiło się to cholerstwo. Ta kobieta... Sama nie wiem nawet jak. Próbowałam zmienić to z rozdrażnieniem, lecz nic z tego nie wynikło. Przy każdej podejmowanej próbie twarz na pulpicie robiła się coraz straszniejsza. Zostawiłam to wszystko, wyszykowałam się i wybiegłam do szkoły. Nie wiem czy oszalałam... Ale wciąż widzę ten obraz - na każdym plakacie, na każdym ekranie. Wszędzie to samo. Oprócz tego czuję jej obecność za moimi plecami, jej specyficzny zapach perfum zmieszanych ze zgnilizną. Charki i jęki... To wszystko jest takie przekonujące. Już sama nie wiem co z tym wszystkim zrobić... Wiem że mogę wam tylko pokazać jak ona wyglądała. Prawdopodobnie to ostatnia rzecz, którą teraz zrobię do końca mojego życia. Strzeżcie się niespokojnych dusz... Pamiętajcie... Nie kopiujcie tylko przepiszcie... Może was nie zauważy.

http://oi42.tinypic.com/2nbr4fn.jpg

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje