Historia

Palochnik

rasanocy 2 10 lat temu 1 976 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Jest to moja pierwsza całkowicie autorska creepypasta więc proszę o wyrozumiałość i kreatywną krytykę.

Dzień pierwszy:

-To mój pierwszy dzień w nowym mieszkaniu. Mieszkanie było bardzo tanie równowartość 100 polskich złotych. Nie wiem dlaczego tak tanio poszło, okolica jest przecież całkiem przyjazna tylko ciut opustoszała.

Dzień drugi:

-Dzisiaj znalazłem bardzo korzystną ofertę pracy, dzisiaj idę na rozmowę kwalifikacyjną.

Dzień trzeci:

-Praca jest dziennikarza jest świetna. Tylko dzisiaj będę siedział do późna w pracy pracując nad artykułem o zaginięciach w okolicy mego mieszkania około miesiąca temu. Jest to dziwne, ale te zaginięcia w ogóle mnie nie niepokoją.

Dzień trzeci 22:30:

-Już udało mi się napisać. W czasie powrotu do domu pieszo (nie mam samochodu) zauważyłem pewnego mężczyznę. Nie widziałem jego twarzy był jednak bardzo wysoki i jego skóra miała dziwny dębowy odcień.

Dzień trzynasty:

-Kurwa, ten debil mnie prześladuje. Łazi za mną, w nocy stoi mi pod drzwiami, raz wezwałem policję, ale go już nie było, a tylko mnie spisali.

Dzień dwudziesty:

-Cholera, ktoś w nocy włamał mi się do mieszkania na szczęście nic mi nie ukradziono. Jutro kupuję broń jak ten zjeb odważy się jeszcze raz przyjść podziurawię mu ten jego posrany łeb.

Dzień trzydziesty:

-To nie jest człowiek wystrzeliłem w niego cały magazynek, a on dalej tam stoi cholerny debil.

Dzień czterdziesty:

-Włamał mi się do domu. Jeżeli to czytasz niech bóg cię uchowa przed palochinkiem.

Dziennik znaleziony w mieszkaniu pewnego zaginionego rosyjskiego dziennikarza.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zbyt ogólnikowe, a historii o Palochniku tu na pęczki
Odpowiedz
Bardzo ogólne, rada na przyszłość: - Więcej szczegółów, - Bardziej rozbudowany opis zdarzeń. Historia fajna, ale trzeba też troszkę się rozpisać. ;)
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje