Ktoś ... ?!

Było bardzo ciemno i zimno ... wracałam do domu. Nagle potrzebowałam do toalety, zatrzymałam się na pierwszej lepszej stancji.odjechałam z niej szybko. po chwili zorientowałam się że za mną jedzie ciężarówka, która zaczęła migać do mnie światłami. przeraziłam się więc przyśpieszyłam.Zaskakując mnie samochód ciężarowy też przyspieszył . Skręciłam w uliczkę, po chwili zauważyłem, że ciężarówka pojechała za mną. strasznie się przestraszyłam ...próbowałam dodzwonić się do męża, ale nie było sygnału. zatrzymałam się na stancji benzynowej. Wybiegłam krzycząc '' Pomocy '' weszłam pchając mocno drzwi do sklepiku i poprosiłam by zadzwonili po policję . Nagle do sklepu wbiegł facet z ciężarówki, który powiedział że nie chciał mi nic zrobić tylko chciał mnie ostrzedz, że gdy ja wcześniej wyszłam z samochodu ktoś wszedł mi na tylne siedzenia a potem wyszedł i szybko pobiegł. Pobiegłam do samochodu na tylnym siedzeniu ujrzałam sznurek i worek w którym był zakrwawiony nóż ...

Po tym zdarzeniu zacząłam mieć jakieś schizy więc trafiłam do szpitala dla szaleńców ... spędziłam tam 2 lata ... teraz już jestem wolna i jestem normalna !! .... Może normalna !!