Historia

Paluszki
Ostatniej nocy, koło 11.50 moja córka mnie obudziła. Razem z żoną odebraliśmy ją z przyjęcia urodzinowego jej koleżanki Sally. Położyliśmy ją do łóżka. Moja żona czytała w sypialni, a ja zasnąłem przy oglądaniu meczu Braves.
- Tatusiu - wyszeptała moja córka, pociągając mnie za rękaw. - Zgadnij, ile lat skończę w następnym miesiącu.
- Nie wiem, ślicznotko - odpowiedziałem, nakładając okulary. - Ile?
Uśmiechnęła się i uniosła cztery paluszki.
Teraz jest 7.30. Moja żona i ja od ośmiu godzin wypytujemy ją. Ona wciąż nie chce powiedzieć nam, skąd je wzięła.
Komentarze