Historia

Nazywam się....

Użytkownik usunięty 1 10 lat temu 795 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Mieszkam w malutkim miasteczku. Do szkoły mam pół kilometra. Czym się interesuję? Uwielbiam czytać Creppypasty! Często czytałem pasty o nawiedzonym lesie, zwłokach w rowach, ale nie brałem tego na poważnie. Owszem szedłem przez las, był rów, ale czy to aby nie zmyślane? Pasty czytam dla przyjemności i strachu, ale nie biorę tego nigdy na serio! Lekcje mam jutro do 15:00 więc jeszcze nie będzie ciemno. 5 minut temu skończyłem lekcje. Pogadałem z kolegami, czas iść się ubierać. Gdy miałem na sobie kurtkę oraz adidasy, rozpętała się ulewa. Wiedziałem co mnie czeka, wyszedłem ze szkoły. Gdy przechodziłem obok rowu, usłyszałem że ktoś płacze. Podszedłem do rowu, leżał tam chłopiec w moim wieku. Powiedziałem: wszystko w porządku? Lecz chłopak nadal płakał. Postanowiłem go uspokoić. Zapytałem:

-Jak masz na imię?

- Tomek - odpowiedział chłopiec

-Świetnie, co się stało?

- Nic nie pamiętam

- Chodź ze mną.- Odpowiedziałem.

Czytałem pastę o podobnej sytuacji, a potem zamordowano całą rodzinę. Był strach, ale myślałem że to nie realne i postanowiłem przenocować w domu gościa. Widział że malował się na mej twarzy strach.

-Wystraszyłem Cię?- zapytał Tomek

- Nie, wybacz.

-Dobra! Nic się nie stało!- odpowiedział.

- Dobra, czas spać, do jutra!

- Dobranoc

Gdy się obudziłem

Zawołano nas na śniadanie. Zjedliśmy wszystko. Gdy mieliśmy wychodzić, Tomek powiedział:

- Tylko nie wracaj wcześnie! Potraktowałem to jako żart. Gdy wróciłem ze szkoły, widziałem jak Tomek odprawia jakiś dziwny rytuał. Powiedziałem:

-Tomek, co Ty robisz? Odwrócił się. Zobaczyłem że jego oczy są wypełnione nienawiścią. Powiedział:

-Jutro. O północy.

- Co? - Zapytałem

- Pożałujesz! Spróbuj powiedzieć rodzicom, to oni też pożałują!

Przestraszyłem, się. To nie brzmiało jak żart. Gdy mama goniła mnie do łóżka, zgodziłem się. Nie wiedziałem co mnie czeka. Na szczęście o 23:00 Wraca tata. Jest policjantem i chodzi na strzelnicę więc jakby co wszystko będzie ok. Gdy wrócił okazało się że jest bardzo zmęczony. Zdjął mundur, i położył pistolet na górnym piętrze, w swym pokoju. Zobaczyłem na zegarek. Pięć do północy. Uciekłem na dół. Zobaczyłem na zegar kuchenny. PÓŁNOC. Słyszałem że ktoś schodzi po schodach. To Tomek. W ręce miał pistolet taty. Wycofałem się do drzwi głównych. On celując we mnie, pociągnął za spust. Na szczęście nie trafił. Nie wiem co stało się z rodzicami. Biegłem przez las przez który szedłem do szkoły, potknąłem się i wpadłem do rowu. Straciłem przytomność. Gdy się obudziłem,płakałem oraz widziałem chłopca, zapytał się

-Wszystko w porządku?- Ciągle płakałem

- Co się stało?- zapytał chłopiec.

Nie chciałem o tym rozmawiać. Więc powiedziałem że nie pamiętam nic.

- A jak masz na imię?

- Tomek. Mam na imię Tomek

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać
Dokonaj zmian: Edytuj

Komentarze

Było bardzo podobne, praktycznie takie same ale dłuższe. 2/5 za "plagiat" jesli można tak to nazwać.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Czas czytania: ~5 minut Wyświetlenia: 9 886

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje