Historia

istota- zły byt

szatan 6 10 lat temu 7 519 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Moja historia jest dość długa bo sięga czasów kiedy miałem kilka lat. Lecz postaram się opowiedzieć ją dość szybko.

Mam 30 lat i w swoim życiu spotkałem się ze zjawiskami jakie pokazywane są nam w teraźniejszych opowieściach przedstawianych w horrorach.

Odkąd sięgam pamięcią czułem się dość nieswojo będąc w mieszkaniu w którym mieszkałem ze swoją rodziną (bratem i rodzicami). Zawsze w domu szczególnie wieczorem panowała dziwna atmosfera. Nie mogłem siadać nigdy tyłem do reszty pokoju, gdyż kątem oka widywałem jakby ciemną postać która czaiła się w rogu pokoju. Czułem zawsze dreszcz. Może trochę wstyd się przyznać ale bałem się zostawać tam sam nawet gdy już byłem starszy. W mieszkaniu zdarzały się dziwne zjawiska. Było słychać kroki, pukania, odkręcały się krany, wariowały urządzenia rtv. Miewaliśmy dziwne sny. Takich mniejszych zjawisk była niezliczona ilość. Przytrafiały się niemal codziennie przez wiele lat, które tam spędziliśmy. Jednak najdziwniejsze dla mnie i najbardziej zapamiętane wydarzenie jakie w tamtych czasach się przytrafiło było gdy byłem sam w domu (miałem może 14-15 lat). Pewnego wieczora siedziałem sobie w pokoju rodziców i oglądałem tv gdy usłyszałem jak coś w pokoju obok się porusza. Nie chodzi mi o tupot stóp lecz o jakby to nazwać szum. Aż w końcu rumor, który spowodował, że zastygłem w bezruchu na chwilę. Bałem się iść zobaczyć co się stało, ale przemogłem się i otworzyłem drzwi do pokoju. Można powiedzieć, że otworzyłem bo ledwo udało się je uchylić, a zostały zablokowane przez drzwi od szafy. Niestety nie odważyłem się na dalsze kroki i poczekałem aż wszyscy domownicy powrócą. Jak się później okazało owe drzwi od szafy zostały wyrwane z zawiasów i upadając zablokowały drzwi wejściowe do pokoju. Gdy byłem mały miałem kilka latek zawsze budziłem się w nocy o jednej godzinie. Nie pamiętam oczywiście dlaczego ani która to była godzina, ale z opowiadań rodziców wynika, że zawsze mniej więcej ta sama. Co dziwniejsze mój braciszek gdy był mniej więcej w tym wieku co ja także budził się w nocy.

Apogeum wydarzeń nastąpiło tydzień przed naszym wyprowadzeniem się z tego mieskzania. Może wyda Wam się to śmieszne ale w mieszkaniu nigdy nie mówiliśmy na głos dokąd się wyprowadzamy. Wszystko było załatwiane poza mieszkaniem. Żeby zło, które tam mieszkało zawsze tam zostało i nie podążyło za nami. Wracając do zdarzenia. Pewnego bardzo późnego wieczora, kiedy ja z bratem już spaliśmy rodzice leżac w łożku i czytając książki usłyszeli jak coś dosłownie dobija się do drzwi wejsciowych do mieszkania. Zerwali się i poszli zobaczyc co się dzieje. Jak opowiadali drzwi opierały się stworzeniu bardzo silnemu jakby olbrzymiemu psowi, który drapał w drzwi aż się odginały. Słyszeli warczenie. Z początku myśleli, że może jakiś pies się zabłąkał i do niego się odzywali. Lecz nie odszedł, a nasilił swoje ataki. Rodzice domyślili się co to może być i zaczeli odmawiać modlitwę przy drzwiach. Dopiero wtedy się to wszystko uspokoiło. Tata otworzył drzwi po dłuższej chwili i zauważył, że wycieraczka jest na swoim miejscu, a drzwi nie mają ani śladu zadrapania.

Przyczyna tych zdarzeń jest jedna. Głupota (gdyż tylko tak można to nazwać) mojej mamy. Moja mama gdy była panienką wraz z przyjaciółką postanowiły zabawić się w wywoływanie duchów. Za pomocą wcześniej przygotowanych rzeczy udało im się nawiązać kontakt z jakąś istotą, która je bardzo wystraszyła. Nie zdołały jej odwołać i to chyba właśnie ta istota była obecna w mieszaniu przez te wszystkie lata. Dlatego zawsze przestrzegam wszystkich, którzy bawią się w takie rzeczy. Nawet niewinna zabawa może sprowadzić wiele nieszczęścia.

Koniec końcem mieszanie zostało sprzedane. Zamieszkaliśmy w domu gdzie jesteśmy bezpieczni i żadne zło się tu nie zagnieździ.

____

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

mialem trudność z klasyfikacją tej istoty ,ale już mogę zaczynać: Królestwo:istoty podnaturalne podkrólestwo:byty Nadgromada:demoniczne gromada:demonopokrewne klasa:Formy wielokształtne rząd:Niewymowne rodzina:głosodajne rodzaj:bogin gatunek: bogin włochacz
Odpowiedz
jest morał i to lubię . 8/10
Odpowiedz
Wersja audio: https://www.youtube.com/watch?v=0EFiliQZuPM
Odpowiedz
Jeśli ,,zło" podążało za matką to bez egzorcyzmu nie znajdą bezpiecznego domu.
Odpowiedz
Boże.. ja zamiast przeczytać "zły byt" przeczytałam "zły odbyt" XD
Odpowiedz
głodny głodnemu wypomni xD
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje