Historia

Kocham

Użytkownik usunięty 0 9 lat temu 675 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Mieszkam w małej wsi, nieopodal Rzeszowa. Białe domy które otaczają cały ten krajobraz, zdają się być jakby puste, nie mówiące nic. Wielkie pola, w których zawsze do ostatku sił pracuje jakiś mężczyzna, kobieta, a nawet dzieci. Ja w każdym bądź razie, nigdy się na pole nie wybierałam. Jak ja to uznawałam:'Nie mogę sobie pobrudzić rączek'. Już wystarczające jest to, że mieszkam tu. A tu, wygląda jak wiocha za starych czasów. Zawsze powtarzam - skończę osiemnastkę wyjeżdżam stąd na piskach.

Pewnego upalnego dnia, znów ta głupia szkoła. Umówiłam się z Gabrysią, która punktualnie zapukała do moich drzwi.

-Wiesz co Iza? - zapytała niepewnie, jakby bała się w ogóle cokolwiek powiedzieć.

-Co? - zapytałam z ciekawości.

-Mogę u Ciebie spać przez najbliższe 3 dni? - wydukała.

-Bo?

-Bo moi rodzice wyjeżdżają... a ja strasznie się boję. - popatrzyła mi w oczy ze strachem, nadzieją i łzami.

-Jasne. Wpadnij dziś o 18.00, bo jeszcze muszę posprzątać i przynieść Ci łóżko do mojego pokoju z piwnicy.

Ona uśmiechnęła się radośnie i dalej szłyśmy naszym ulubionym szybkim krokiem w kierunku szkoły.

Po szkole, była godzina 15.00. Pomyślałam że pójdę odwiedzić Maćka, chłopaka, który szaleńczo mi się podobał. Kilka miesięcy temu strasznie mnie zranił. Kochałam go, a on jeszcze sprzedał mnie koledze... Skoro jak powiedziałam, zrobię dla niego wszystko, uznał że mam się przespać z jego kolegą. Uciekałam i kryłam się przed nimi wszystkimi całą noc, bojąc się że zrobią mu krzywdę. Pamiętam ten jego szyderski śmiech i słowa "dobrze ci tak suko". Ja mu przecież nic nie zrobiłam oprócz tego że go kochałam... Wiedziałam że kiedyś się zemszczę. Po jakimś czasie, zaczęłam z nim normalnie gadać, aby móc dopełnić tej zemsty, a planowałam ją dzisiaj. Zapukałam do jego drzwi. Otworzył, będąc w świetnym humorze.

-Masz czas? - spytałam.

-Jasne, ale są u mnie goście - powiedział nieco zmartwiony.

-Ok. To może pójdziemy do mnie? Wypożyczyłam świetny film. Możemy obejrzeć, chcesz?

-Jasne, już idę.

Wziął klucze z wieszaka, i ruszyliśmy. Gdy byliśmy już na miejscu, przygotowałam popcorn, włączyłam film, i przysunęłam się do niego.

Delikatnie musnęłam go w policzek. Ha! Dobrze jednak wiedziałam że ma dziewczynę. Wiem też że mi się nie oprze. Musnęłam jego wargi i przytuliłam do siebie. On chyba też w to wszedł, bo odwzajemnił pocałunek.

-Ale ja Cię nie kocham. - powiedział, a ja zatkałam mu usta pocałunkiem."To się przekonamy" powiedziałam do siebie w myślach i odpięłam mu koszulę. Przycisnęłam go do ściany, stanowiąc mocny nacisk na nadgarstki. Nawet nie zwrócił uwagi, jak przykleił się do zaledwie małej kropli ciepłego kleju, którą zrobiłam na ścianie. Przykleiłam go jeszcze bardziej.

-Co ty robisz? - krzyknął.

Ja tylko wyciągnęłam malutki zgrabny nożyk, i musnęłam go językiem. Delikatnie nacięłam kąciki ust. On przerażony patrzył na mnie ze łzami.

Potem, tym samym nożykiem, zrobiłam w miarę prostą kreskę, prowadzącą od pasa do szyi. Ucięłam mu wszystkie palce jakie posiadał. Rękami rozszerzyłam ranę. Wyciągnęłam w końcu jego drobne serce. Jego uśmiech się powiększał. Nacięcia, już wędrowały w kierunku uszu. Widząc, jaką sprawia mu to radość, uśmiechnęłam się. Wbiłam mu nożyk w stopę, i poszłam po o wiele większy i naostrzony nóż. Pocięłam jego ręce, i wbiłam w środek brzucha. Uśmiech był prawie gotowy. Chciałam jeszcze coś na pamiątkę. Wyciągnęłam jego cudowną morską gałkę oczną. Taak, teraz idealnie. Patrzyłam na dzieło z dumą. I był szczęśliwy. Przecież się uśmiechał. To teraz wzięłam się za sprzątanie. Przecież powiedziałam Gabi, "muszę posprzątać" przed jej przyjściem. I to w o wiele większym znaczeniu, niż mogła sobie to wyobrazić.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać
Dokonaj zmian: Edytuj

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje