Historia
DOM CZ. 3
- Musisz posłuchać mnie uważnie. Zacznę od początku. Twoja rodzina sprowadziła się do domu w parku kilkanaście lat temu, gdy Ciebie jeszcze nie było na świecie. Twoi przodkowie odebrali ten dom pewnej rodzinie, w niezbyt humanitarny sposób, po prostu zrobili prawdziwą masakrę. Bardzo chcieli mieć ten dom w posiadaniu. Pewnego dnia porwali małą córeczkę tej rodziny i dali ultimatum - albo będą mieli ten dom, albo nie odzyskają żywego dziecka. Wtedy babka tej dziewczynki powiedziała, że jeżeli coś stanie się Ewie to cała Wasza rodzina będzie cierpieć do końca, pokolenie po pokoleniu. Oczywiście nikt się tym nie przejął. Rodzina Schmidtów pewnego dnia zastała straszny widok. Mała Ewa stała w ogrodzie, była cała w ogniu. Twoja rodzina po prostu ją podpaliła. Jej babka wtedy rzuciła na Waszą rodzinę klątwę. Rozwścieczeni Twoi przodkowie pozabijali w brutalny sposób resztę rodziny Schmidt i zakopali wszystkich w ogrodzie. Dom był ich. Klątwa niedługo zaczęła dawać o sobie znać. Niektórzy z Twojej rodziny ginęli w ogniu. Tak jak Twój ojciec i siostra - jego opowieść była wstrząsająca
- Jak moja siostra? Jaka siostra? - zapytałam zdziwiona
- Ada. Twoja starsza siostra - odpowiedział spokojnie
- Ksiądz sobie żartuje prawda? - zaśmiałam się
- Przed przyjściem tutaj rozmawiałam z nią i z jej narzeczonym Michałem, mieszkają nadal w tym domu!
- Drogie dziecko właśnie o tym mówię, o klątwie która ciąży nad Waszą rodziną. Twoja siostra Ada zginęła w płomieniach, jej chłopak Michał po wszystkim popełnił samobójstwo! Ich nie ma rozumiesz?! - krzyknął
Wszystko co mogłam z siebie wydusić to łzy, łzy niemocy, przerażenia.
- Kontynuując, to Ty musisz doprowadzić do tego, żeby klątwa straciła moc. Tylko Ty to możesz zrobić. Od małego masz zdolności widzenia oraz rozmawiania z duszami które się błąkają po tym świecie i nie mogą znaleźć miejsca. Tak jak Twoja matka, która niestety nie pomoże. Musisz im pomóc, wtedy klątwa przeminie - dokończył , po czym odwrócił się do mnie na krześle.
Uciekłam stamtąd z płaczem. Ten widok. Nie wiem co to było? Z kim rozmawiałam? Boże dopomóż. Na krześle siedział gnijący trup. Jezu. Co ja mam robić?! Co tu jest prawdą, a co fikcją?!
Część 1
http://straszne-historie.pl/story/6698
Część 2
http://straszne-historie.pl/story/6699
Część 4
http://straszne-historie.pl/story/6701
Komentarze