Historia

Córka

anija22 0 9 lat temu 2 442 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

- Mamo będę dobrą matką dla swoich dzieci, tak jak ty jesteś dobra dla nas - mówiła mała Asia wspinając się na wysokie kolana matki

- Nie wątpię w to, kochanie - miło odpowiadała mama dziewczynki uśmiechając się pobłażliwie - ale umyj ząbki i idzie spać, dobranoc - dodawała i całowala córkę w czoło.

Asia była najmłodszą z czwórki rodzeństwa, było to dziecko pełne radości i wigoru. Dzieciństwo miała bardzo szczęśliwe. Kochający rodzice tworzyli dla niej i jej rodzeństwa ciepły dom, z którego wydobywały się zapachy domowych ciast. Asia je uwielbiała.

Tak więc szczęśliwe dzieciństwo dało początek wielkiej karierze dziewczyny.

Mała Asia stała się dorosłą i poważną Joanną. Dziewczyna spełniła swoje marzenia. Dostała się na wymarzone studia, które ukończyła z wyróżnieniem, a następnie znalazła pracę w wymarzonym zawodzie. Jej kariera zawodowa zeszła na właściwe tory i dziewczyna dorabiała się prawdziwych luksusów. Niestety, życie prywatne nie było aż tak udane. Joanna chodź była piękną dziewczyną nie potrafiła znaleźć sobie odpowiedniego faceta.

Lata mijały, aż w życiu Asi pojawił się Adam. Przystojny, wysoki brunet przyciągał wzrok pań. On jednak spojrzał na smukłą blondynke, którą była Asia. Ich spojrzenia spotkały się, a ogień miłości zapłonoł. Trudno się dziwić, że już po pięciu miesiącach Aśka oznajmiła, że jest w drugim miesiącu ciąży. Życie młodych kwitło w najlepsze. I już po pary miesiącach na świat przyszła Zosia. Mała dziewczynka z jasnymi włosami i niebieskimi oczami podbiła serca dorosłych oglądających ją. Zosia już od najmłodszych lat była rozpieszczana. Nic dziwnego, bo dziewczynka była oczkiem w głowie rodziców i dziadków. Gdy Zosia miała 3 lata młoda rodzina zmieniła miejsce zamieszkania i przeprowadziła się nad piękne jezioro. Romantyczna sceneria na nowo zawróciła w głowie młodym rodzicom. I już za dziewięć miesięcy na świat przyszła Marysia. Równie piekna ( a może piękniejsza ) jak siostra. Rodzina oszalała na nowo.

" O patrzcie jak Marysia je", " O jak ona ślicznie wygląda w tej sukieneczce " , zachwycali się wszyscy. Zosia wygladała na bardzo szczęśliwą, w końcu mogła się z kimś bawić. Oczywiście dziewczynka musiała dzielić się rodzicami i prezentami od dziadków z młodszą siostrą, ale przecież jakoś to przeboleje.

- Moje wy skarby - mówił ojciec tuląc córki do siebie.

Z czasem rodzice musieli poświęcać wiecej czasu Marysi, bo ta uczyła się chodzić i chwila nieuwagi mogła się źle skończyć, wiadomo jak to bywa z małymi dziećmi.

Niestety nauka chodzenia nie wyszła na zdrowie dziewczynce, gdyż ta przewróciła się i uderzyła głową o ostry kamień. Krew tryskała a rodzice czym prędzej zawieźli małą do szpitala. Zosia dostała z dziadkami. Jedynym tematem w domu była Marysia.

Wszystko się szczęśliwie ułożyło i mała wróciła do domu.

- Tak się o ciebie bałam- tuliła Zosia siostrę, a rodzice patrzyli wzruszeni.

- Chodź pójdziemy na spacer- ciągła Marysię siostra. - dobrze ci zrobi świeże powietrze.

I już za moment były obie na podwórku. Wokół jeziora rozciągał się piękny widok.

- Chodź na mostek- poleciła Zosia

- Ale rodzice nie pozwalają nam tam chodzić same- odparła rezolutnie Marysia, a jezioro było naprawdę głębokie.

- Nie mazgaj się- rzuciła Zośka i już obie były na pomoscie.

Rodzice siedzieli spokojnie w domu i pili herbatę

- Mamo ratunku Marysia wpadła do jeziora, pomocy! - krzyczała z przerażeniem Zośka.

Rodzice co sił pobiegli na miejsce. Adam wskoczył do wody, ale nie znalazł ciała małej. Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Przyjechali nurkowie przeczesywali dno, ale ciała nie znaleźli. Potem policja, prokurator i przesłuchania.

- Dziecko jak to się stało, że ona tam wpadła? - pytano Zośkę

- Nie wiem, stałyśmy na pomoście Maryśka stała dalej od wody i nagle usłyszałem szum, krzyk i plusk. - Dziewczynka rozpłakała się.

Życie rodziny rozsypało się w jednej chwili. Ciągle były domysły kto to mógł zrobić. Marysia bała się wody, więc nie mogła sama wskoczyć

- Zośka, to ty to zrobiłaś, ty utopiłaś siostrę!- pewnego wieczoru zaczął krzyczeć Adam- byłaś o nią zazdrosna!

- Tato, to nie ja- płakała Zosia- to nie ja.

Ale Adam nie wytrzymał i pierwszy raz w życiu uderzył dziecko, Aśka także nie stawała po stronie córki, miała w sobie za dużo żalu, bo czuła, że to właśnie jej córka to zrobiła. Asia patrzyła tylko na tą scenę i zalewała się łzami.

Następne miesiące były jeszcze gorsze. Rodzice już regularnie znęcali się nad córką, która była w strasznym stanie psychicznym.

Pewnej nocy Adama obudził dziwny dźwięk dochodzący z podwórka, czym prędzej poszedł sprawdzić co to bylo Doszedł do jeziora, ale nic podejrzanego nie zobaczył i gdy miał się wracać poczuł silny ból w kostce. Nagle coś zaczęło go ciągnąć pod wodę.

- Zostaw mnie! - krzyczał przerażony i o zgrozo odwrócił twarz, a jego oczom ukazał się szkarłatny stwór

- A ty zostawiłeś moją siostrę gdy krzyczała i błagała abyś jej nie bił? - potwór się odezwał.

- Maria- powiedział przerażony ojciec i chwycić się wystającego z ziemi korzenia. - ale przecież ona cię...

- Ona mi tego nie zrobiła- to powiedziawszy stwor wciągnął Adama po wodę.

Obudzona krzykami Aśka, wstała sprawdzić co się dzieje i... zobaczyła to coś

- Czas na ciebie, mamo- powiedziało stworzenie i chwyciło kobietę za gardło.

Kobieta zrozumiała, że to Marysia , że przyszła się zemścić za krzywdy jakie wyrządzili Zosi.

- Ale kto ci to zrobił Mario, kto cię utopił?- wydukała przyduszona Asia

- Nie wiesz? To twój kochanek, kochany ogrodnik, który zakradł się od tyłu i mnie popchnął.- odezwała się Maryśka.

Aśka zrozumiała. Fakt zdradziła męża z ogrodnikiem, potem go zostawiła, a on tak się na niej zemścił i utopił córkę.

Kobieta wiedziała, że to już jej koniec

- Nie bój się, go już nie ma na świecie żywych- dodało stworzenie i wciągneło matkę pod wodę.

Od tamtej pory zjawa przepadła. Zośkę wychowali dziadkowie, a gdy dziewczyna dorosła wyjechała za granicę i już nigdy nie wróciła do kraju. Dom nad jeziorem spalił się podczas pożaru lasu, ale podobno nad tamtym jeziorem słychać jęki topielców błagających o pomoc.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje