Zestawienie
10 nawiedzonych miejsc w Polsce
Dzisiaj zabierzemy Was w miejsca, które podobno są nawiedzone - i znajdują się w Polsce! Jeśli nie wierzycie w duchy - możecie pojechać i zweryfikować swoje poglądy, jeśli wierzycie - będziecie wiedzieć jakie miejsca omijać z daleka!
Na pierwszym zdjęciu widzimy Komisariat policji, który znajduje się w Konstancinie-Jeziornej. Pracujący tam kiedyś policjanci zgłaszali, że słyszeli dźwięki kroków oraz dziwne odgłosy dochodzące z pierwszego piętra. Kiedy któryś z nich szedł sprawdzić co jest przyczyną nietypowego hałasu - ustawał on. Zdarzało się również, że drzwi od pomieszczeń otwierały się same (widać było, że klamka "wciskana" jest przez niewidzialną siłę).
Policjanci użytkowali tylko parter, pierwsze piętro stało puste. Wcześniej w tym budynku siedzibę miało NKWD i Urząd Bezpieczeństwa. Na piętrze wymuszali oni torturami zeznania od więźniów. Podobno to dusza jednego z nich nawiedza to miejsce.
Las w Witkowicach - ten położony niedaleko Krakowa las skrywa w sobie mroczną tajemnicę. W październiku 2001 roku 9 studentów postanowiło uczcić w nim nadchodzący rok akademicki. Niestety, po imprezie żaden z nich nie wrócił do domu - do dziś ich los pozostaje zagadką. Nie wiadomo co się z nimi stało. Podobno las jest przeklęty i był miejscem czczenia tajemniczego bóstwa i można w nim napotkać różne "nieprzyjazne siły". Historię tę ochrzczono mianem polskiego Blair Witch Project.
Diablak - Babia Góra - jest to szczyt położony w Beskidach, liczy on 1725 m. n. p. m. Góra ta znana jest głownie z legend o czarownicach, które miały przeprowadzać na szczycie swoje spotkania. Legenda głosi, że na Babiej Górze stał czarci zamek, zamieszkiwany przez samego szatana - do dziś pozostała tam sterta kamieni, mająca być pozostałością po fortyfikacji. Słowianie wierzyli, ze na wierzchołku mieszka bóg zła, mrocznej magii i wojny - Czarnobóg.
Doszło tam do kilku tajemniczych wypadków lotniczych. W 1963 roku o zbocze góry rozbił się śmigłowiec (3 ofiary), w 1969 samolot pasażerski (53 ofiary) - po tej katastrofie zniknęły taśmy z zapisem rozmów pilotów, w 2013 awionetka (3 ofiary).
Stara Cerkiew w Chróścinie - już nawet wygląd tego budynku jest przerażający. Znajduje się on na granicy województw łódzkiego oraz opolskiego.
Podobno w okolicy cerkwi straszy duch chłopca, który pyta napotkanych żywych czy nie widzieli jego rodziców. Chłopiec ten - według lokalnych opowieści - ma być potomkiem właścicieli pobliskiego zamku, który później został przekształcony w dom opieki. W domu tym wskaźnik śmiertelności wśród podopiecznych był niezwykle wysoki - i według lokalnych przekazów, nie był to przypadek.
Chłopiec utonął w pobliskich bagnach, pochowany jest na cmentarzu przy cerkwi.
Szpital Psychiatryczny w Owińsku - szpital psychiatryczny w tym miejscu powstał w 1838 roku, jako pierwsza tego typu placówka w województwie. Tragiczne karty jego historii zaczynają się po rozpoczęciu drugiej wojny światowej. Wtedy to Niemcy zabijali pacjentów szpitala i chowali ich w zbiorowych mogiłach w pobliskim lesie.
Budynek wzbudza skrajne emocje wśród mieszkańców - wielu z nich widziało duchy dzieci oraz słyszało niezwykłe dźwięki, żarówki w ich domach przepalają się niezwykle często. Zjawiska paranormalne nasilają się w okolicach listopada - w rocznicę wkroczenia wojsk niemieckich do szpitala.
Zamek w Bobolicach - obiekt położony na skale w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Nawiedza go Szlochająca Dama.
Według legendy Szlochająca Dama, gdy była młodą kobietą, została zmuszona do poślubienia starego hrabiego - władcy zamku w Bobolicach. Spłodzili oni trzech synów, wkrótce potem hrabia zmarł. Dwoje dzieci poniosło tragiczną śmierć, zaczęto podejrzewać, że było to morderstwo, którego dokonała Szlochająca Dama - aby przejąć cały zamek tylko dla siebie (wg prawa najpierw dziedziczyli synowie).
Została ona pozbawiona praw do opieki nad ostatnim żyjącym synem, co spowodowało, że wpadła w wielki żal. Była bliska szaleństwa, miewała wizję, w których ostatni syn topi się. Nie mogąc dłużej wytrzymać cierpienia - zmarła. Od tego czasu na zamku można zaobserwować ubraną na czarno postać kobiety lub usłyszeć ciche szlochanie.
Nowy Sącz - Michał Sędziwój to alchemik pochodzący z Nowego Sącza. Był on jednym z najwybitniejszych w swoich fachu, uzyskał on miano Księcia Alchemików. Legenda głosi, że posiadł on umiejętność zamiany ołowiu w złoto oraz zgłębił tajemnicę kamienia filozoficznego. Swe umiejętności prezentował publicznie.
Podobno do dziś można spotkać go - lub jego ducha - przechadzającego się nocami po Nowym Sączu. Ubrany jest on w profesorską togę. Wyróżnia go fakt, że... nie rzuca cienia. Podczas swoich spacerów rozrzuca złoto.
Kamienne kręgi w Odrach na Pomorzu - miejsce to jest starą nekropolią Gotów, owiane jest ono aurą tajemnicy. Stare opowieści głoszą, że jest to miejsce nawiedzone, można spotkać tam ducha pokutującej kobiety, która przemyka między głazami.
W tym miejscu znajduje się tzw. oczko polodowcowe, znaleziono w nim szczątki ludzkie pochowane jeszcze przed naszą erą lub na jej początku.
Nawiedzony dom w Wierchomli - ta stara chata znajduje się w Parku Etnograficznym w Wierchomli. Jest jedną z ponad 70 tego typu budowli znajdujących się w parku, lecz tylko ta jest nawiedzona.
W domu można zaobserwować samoistnie poruszające się przedmioty, usłyszeć kroki lub jęki. Powodować ma je duch parobka, który nieszczęśliwie zakochał się w córce bogatego właściciela chaty. Niezrozumiany i odrzucony przez miłość swojego życia, powiesił się na strychu tego domu.
Zamek w Malborku - Największy zamek znajdujący się w Polsce widział niejedno! Turyści i obsługa często zgłaszali, że widzieli duchy. Spotykano między innymi rycerzy, którzy trzymają swoje odcięte głowy pod pachami, patrolują zamek i strzegą jego jeszcze nieodkrytych tajemnic oraz skarbów. Podobno raz do roku, w noc sylwestrową z podziemnego tunelu wybiega bezgłowy koń i okrąża galopem zamek, by na kolejne dwanaście miesięcy powrócić do podziemi. Duchy widziane były również w zamkowych lochach.
Komentarze