Historia

Kocham cię, siostrzyczko
Jak zwykle odbierałam moją młodszą siostrę z przedszkola, gdy spotkałam najbardziej znienawidzoną przeze mnie dziewczynę, Emmę. Zawsze szukała zaczepki i zabierała innym pieniądze lub jakieś cenne rzeczy.
Gdy tylko mnie zobaczyła, zaśmiała się złośliwie i ruszyła w moją stronę. Zatrzymałam się.
- Hej, koleżanko! - zawołała Emma.
Zaczęłam się cofać.
- Zatrzymaj się! Chcę tylko porozmawiać!
Przyspieszyłam kroku.
- Nie słyszałaś, co powiedziałam? - warknęła Emma. Podbiegła do mnie i uderzyła mnie pięścią w twarz. Upadłam. Poczułam, jak krew spływa mi z kącika ust.
- Zostaw ją! - usłyszałam piskliwy głosik obok mnie.
- Katy, siedź cicho! - syknęłam do mojej siostry.
Emma schyliła się i zabrała mi torebkę. Popatrzyłam na nią z nienawiścią. Ona jednak tylko uśmiechnęła się drwiąco i odeszła.
Katy pomogła mi wstać. Wytarłam rękawem bluzy krwawiącą wargę i bez słowa ruszyłam naprzód, chwytając Katy za rękę.
Po pięciu minutach byłyśmy już w domu. Był pusty, bo rodzice pracowali do późnej nocy. Usiadłam na fotelu i wpatrywałam się bezmyślnie w okno. Chwilę później usłyszałam głos Katy.
- Siostro, mogę iść do koleżanki? Obiecałam pomóc jej w lekcjach.
- Odprowadzić cię? - spytałam.
- Nie trzeba, mieszka po drugiej stronie ulicy.
- Dobrze, idź, ale wróć przed szóstą.
- Oczywiście. Kocham cię, siostrzyczko.
Chwilę później usłyszałam trzask drzwi. Postanowiłam posiedzieć trochę przed komputerem.
Czas bardzo szybko mijał, w końcu poczułam się senna. Spojrzałam na zegarek i poczułam ucisk w żołądku. Było już po jedenastej, a Katy jeszcze nie wróciła. Już miałam wyłączyć komputer i iść po siostrę, gdy na pulpicie zobaczyłam nowy folder.
Wytrzeszczyłam oczy. Skąd on się tu wziął? Otworzyłam go. W środku znajdował się jeden krótki filmik. Szybko go odtworzyłam.
Zobaczyłam swoją siostrę. Była w jakimś ciemnym pomieszczeniu, oświetlonym jedną małą lampką. Oprócz niej była tu jeszcze jedna osoba. Po chwili rozpoznałam Emmę. Była związana. Widać było, że jest śmiertelnie przerażona. Po chwili odezwała się Katy.
- Cześć, siostrzyczko. Widzisz, co dla ciebie zrobiłam? Złapałam tę dziewczynę, która ci dokuczała. Już więcej tego nie zrobi.
Po tych słowach złapała się za kąciki ust i rozciągnęła je w stronę uszu, ukazując wszystkie swoje zęby. Krew lała się z niej strumieniami, kiedy zaczęła wydłubywać sobie oczy, pozostawiając tylko puste, zakrwawione oczodoły. Podeszła do Emmy, która zaczęła rozpaczliwie krzyczeć. Po chwili Katy rzuciła się na nią, rozszarpując ją na strzępy. Nie mogłam na to patrzeć, lecz wciąż słyszałam potworne wrzaski. Po chwili wszystko umilkło. Spojrzałam na monitor.
Znów zobaczyłam moją siostrę. Przemówiła teraz o wiele innym, bardziej demonicznym głosem:
- Teraz wrócę do domu. Kocham cię, siostrzyczko.
Usłyszałam pukanie do drzwi. Szybko tam podbiegłam i zamknęłam je na klucz, kiedy w oknie zobaczyłam moją zdeformowaną siostrę.
Nie widziałam, co robić. Pukanie stało się coraz głośniejsze.
Postanowiłam poszukać telefonu i zadzwonić po rodziców. Pobiegłam do salonu. Po chwili usłyszałam pukanie od strony okna. Krzyknęłam i pobiegłam do kuchni. Nie minęło pięć sekund, a znowu zobaczyłam w oknie moją siostrę.
Gdziekolwiek bym nie pobiegła, ona wciąż mnie obserwowała. Ciągle widzę jej twarz, puka w drzwi, szyby... A kiedy dokładnie jej się przyjrzę, wydaje mi się, że powtarza jedno zdanie:
Kocham cię siostrzyczko...
Komentarze