Historia

Coś z Cmentarza

cień cienia 0 9 lat temu 882 odsłon Czas czytania: ~poniżej minuty

Jeszcze w tym roku jakos tak w maju z chlopakiem poszlam na cmentarz (tam sie pocalowalismy pierwszy raz) siedzielismy przy jakims grobie. cos spadlo na grob ale nic na nim nie bylo taki dzwiek byl jak lisc to zwrocilam uwage chlopakowi a on „dramatyzujesz !” poszlismy dalej bo powiedzialam ze sie boje. cos ruszylo znicz. (nikogo na cmentarzu nie bylo byl ladny wolny dzien i nie wialo) powiedzialam do chlopaka „slyszales ?” a on „tak ale pewnie jakas starsza pani”. gdy wychodzilismy cos szurnelo przy bramie a nikogo nie bylo wtedy. Te panie co sprzedaja znicze mialy pozamykane swoje sklepy ze zniczami. Chlopak olal ta cala sytuacje. Ale kilka dni po tym zdarzeniu same drzwi mu sie zamknely od ubikacji (sam byl w domu) to uznal ze moze przy oytwartych drzwiach. myslal ze to jego pies ale go w domu nie bylo. po jakims tygodniu przez dlugi czas czul na barkach jak by mu cos siedzialo , cos ciezkiego. Az blady chodzil. na szczescie to „cos” z niego zeszlo. Od tamtaj poty nie chodzi na tamten cmentarz.

(Przepraszam za błędy to opowiadanie jest z bloga)

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje