Zestawienie

Harmonogram apokalipsy. Jak skończy się świat?

Czy świat się kiedyś skończy? Większość osób nie ma co do tego wątpliwości. Kiedy to się stanie? Tego nie wie nikt. Nie przeszkadza to jednak naukowcom, by już dziś snuć najróżniejsze domysły. Zaprezentowana niedawno grafika przedstawia różne, możliwe warianty. Eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że większość z nich się zrealizuje, a ludzkość wcześniej czy później znajdzie się na skraju zagłady. Zapowiedzi naukowców obejmują perspektywę... 110 trylionów lat.

Asteroida, wielki potop albo wybuch superwulkanu - każdego roku naukowcy poprzez media informują o rozmaitych zagrożeniach, które czyhają na nas z kosmosu albo na Ziemi. Na szczęście potem okazuje się, że większość z nich jest trefna. Z tymi pojawiającymi się raz po raz naukowymi wizjami końca świata, którymi niemal każdego dnia zalewają nas eksperci, a którymi wiele osób jest już znudzonych, postanowili zrobić porządek przedstawiciele BBC, którzy zabrali różne możliwe scenariusze i uporządkowali je chronologicznie. Nie wszystkie mają charakter apokaliptyczny, ale wszystkie - zdaniem analityków - godne są odnotowania. Jedyna pocieszająca rzecz, która wynika z kalendarium, podszyta jest nieco egoistycznym myśleniem. Chodzi o to, że większości z tych zjawisk nie będzie dane nam doczekać. Najbliższa zapowiedź związana jest bowiem z wydarzeniem, które będzie miało miejsce za ok. tysiąc lat, choć może być ono poprzedzone innymi groźnymi zjawiskami. Specjaliści uważają, że za dziesięć wieków świat może przypominać jedno wielki gruzowisko, a wszystkie budynki oraz inne konstrukcje wzniesione przez człowieka upadną. Stanie się tak, jeśli wcześniej dojdzie do załamania się albo upadku naszej cywilizacji.

Innego niebezpieczeństwa należy oczekiwać za dwa tysiące lat. Wtedy może dojść do całkowitego stopnienia pokrywy lodowej, zajmującej dziś ponad 1,7 miliona kilometrów kwadratowych powierzchni Grenlandii. Jeśli i to nie wykończy ludzkości, to za 5125 lat będzie ona przerabiać prawdopodobnie scenariusz znany nam z 2012 r. Właśnie wtedy, zgodnie z opracowaną przez Majów Długą Rachubą, dojdzie do kolejnego przełomu w dziejach. Czy tym razem świat się skończy?

Bardzo poważna sytuacja będzie na pewno miała miejsce za 13 tysięcy lat. Z powodu nachylenia osi Ziemi dojdzie do zmian klimatycznych, które spowodują, że pod względem pogody na całej planecie panować będą zupełnie inne warunki pogodowe niż dziś - poinformował serwis news.com.au, powołując się na analizę ekspertów.

Za ok. 100 tysięcy lat będzie jeszcze poważniej. Do tego czasu należy oczekiwać katastrofy spowodowanej przez superwulkan albo uderzenie asteroidy. Jeśli nasi potomkowie jakimś cudem wszystkie te zagrożenia by przetrwali, to na pewno nie przeżyją wydarzeń, które będą miały miejsce za 1 miliard lat. Do tego czasu jasność Słońca wzrośnie o ok. 10 procent, co spowoduje, że wszystkie oceany wyparują. Za 2,8 miliarda lat nastąpi zaś koniec wszelkiego życia na Ziemi. Na tym jednak nie kończą się złowrogie prognozy badaczy.

Za 20 miliardów lat cała materia we wszechświecie zostanie rozerwana, a odległości osiągną nieskończoność. Według modeli, które przeanalizowali fizycy, za 110 bilionów lat wszystkie gwiazdy umrą, a za... 100 000 000 000 000 000 000, tak, 100 trylionów lat, Ziemi już nie będzie. Wcześniej zostanie prawdopodobnie wchłonięta przez naszą gwiazdę. Podobny los czeka oczywiście też inne planety.

Naukowcy wypowiedzieli się też ponadto na temat wielu innych, "pomniejszych" wydarzeń - zapowiedzieli powstanie nowego oceanu za 10 milionów lat, połączenie się Indonezji i Australii za 50 milionów lat czy scalenie się wszystkich kontynentów za 250 milionów lat. ---- źródło: niewiarygodne.pl
Komentarze