Historia

Szpital Psychiatryczny cz.1

endriu08 23 11 lat temu 17 625 odsłon Czas czytania: ~5 minut

Legenda: (O-Oskar,Mi-Michał,T-Tomek,M-Mateusz)

Dyktafon:

Piątek 21:24, jutro wyruszam z Michałem,Oskarem i z Tomkiem do opuszczonego szpitala psychiatrycznego w Górze.Słyszeliśmy o nim dużo strasznych historii na temat pojawiających się tam zjawisk paranormalnych.Może to być nasza życiowa szansa,której nie możemy zmarnować.Wyjeżdzamy punkt 6:30 z parkingu.

Rano było dość chłodno,na szczęście wszyscy przybyli na czas i mogliśmy szybko wyruszyć.Cała droga powinna wynieść czasowo nie więcej niż trzy godziny.Przed wyjazdem sprawdziliśmy jeszcze raz czy wszystko zabraliśmy ze sobą.Aparat,kamery,lampy,dyktafon,dziennik,latarki,baterie,walkie talkie ,laptop,dobra wszystkie najważniejsze rzeczy były na miejscu.To w drogę.Cała podróż minęła dość monotonnie.Nie zabrakło też małej wpadki,która polegała na zgubieniu prawidłowego kursu wyprawy.Szybko się dowiedzieliśmy,którędy pojechać aby znów kierować się prosto do celu.Lecz lekko zaniepokoiła mnie przestroga starszego pana,który obiecywał nam,że cało nie wyjdziemy z tego miejsca.Pewnie chciał nas nastraszyć bo ma dość turystów.Wreszcie trafiliśmy na miejsce,trasa zajęła nam trochę więcej niż trzy godziny więc musieliśmy się szybko wypakować.Gdy wyszliśmy na miejsce każdego z nas złapał dreszcz emocji.Miejsce przerażające,dokładnie takie samo jak opisywali.Początek zapowiadał się obiecująco.

Dyktafon:10:07,przybyliśmy na miejsce cali i zdrowi.Szpital jest gigantyczny,wszędzie powybijane szyby,które nadają klimatu.Wydaję mi się,że 2 noce nam nie starczą do zwiedzenia wszystkich zakamarków budynku.Ustawimy sobie nocleg w środku budynku dokładnie przy samym wyjściu abyśmy mieli szybką drogę ucieczki w razie najgorszego.Może to dziwne,lecz czuję jakby ktoś nas obserwował.

O - Mateusz! przestań nawijać do siebie i chodz nam pomóc.

M - Nie drzyj japy,już idę.

T - Chłopaki,drzwi są zamknięte

O - Żaden problem

Trach..Drzwi się otworzyły.

T - Jaki tu syf

Mi - A czego się spodziewałeś?Że duszki posprzątaja przed naszą wizytą.

M - Przestańcie się kłócić.Dalej wchodzimy, tylko uważajcie żeby nic wam na głowe nie spadło.

Co za miejsce.Są ślady po dawnych kolegach z fachu.Zostały nawet ubrania,komuś się bardzo śpieszyło aby opuścić to miejsce.Kolejny dreszcz ale to już na pewno ze strachu.Posprzątamy tu trochę i trzeba zacząć działać.Szpital jest cholernie duży ,więc podzielimy się na dwie grupy.Dziś obsadzimy kamerami pierwsze piętro,a jutro następnie kolejne kondygnacje.Jakby zdarzył sie jakiś niefortunny wypadek powiadamiamy się przez przenośne radio.Jakieś pytania?

T - jakbyśmy zobaczyli ducha?

M - róbcie zdjęcie i chodu haha.

Okej,parę minut na przygotowanie się i jedziemy z tym.

Dyktafon:

10:56,takie pomieszczenia jak to nie śniły mi się w najgorszych koszmarach.Tapeta odchodzi na każdej ścianie,podłoga pęka,dach się sypie,wszędzie ciemno,a na dodatek smród jakby coś tu zdychało.Zauważyłem,że poprzednicy spali na łożkach szpitalnych,myśle,że po małej korekcie ich zrobimy to samo.

Okej,ruszajmy.Da się tu łatwo zgubić,jest wiele korytarzy,które mogą prowadzić gdziekolwiek. Dobra ta ściana jest idealna,będzie z niej widać cały korytarz.Szybko montujemy kamere i szukamy następnego miejsca.Z kolejnymi metrami robi się co raz chłodniej.Oskar, połącz się z Michałem i z Tomkiem i spytaj czy wszystko w porządku.

O - I jak wam idzie?ile kamer zamontowanych?

T - Już dwie,a wy?

O - Narazie jedną

T - Co tak słabo?

O - Dopiero się rozkręcamy

T - No jasne.Czekaj, Michał mnie woła.

M - Ciekawe co znalazł..

O - Zaraz się spytam.

O - Co tam macie?

T - Ja pierd**le..

O - Ei co jest?

T - Znalezliśmy salę operacyjną ,a raczej salę eksperymentalną,pełno tu łóżek,dziwnych urządzeń, słoików,w których wole nie wiedzieć co jest i zdjęć pacjentów,chyba próbowali ich ze sobą łaczyć.Powiem jedno,Ci lekarze powinni sami się leczyć.

M - powiedz im żeby zamontowali tam kamere.

O - Mati mówi,że macie zamątować tam jedną z kamer.

T-W porządku.

Robi się ciekawie.Pełno popaprańców pracowało tutaj.Jeśli wyjdziemy z tego cało,będe miał co opowiadać dziecią.Ale nie ma co myśleć o przyszłości,porobie zdjęcia może coś wyłapie.

Dobra możemy wracać.Po kilku metrach:

M - Słyszałeś?

O- Słyszałem,ale boje się spojrzeć za siebie.

M - Okej,ja to zrobie..Z pewnością ten wózek nie stał na środku korytarza!

O - Rób zdjęcie i zwiewajmy stąd!

Dyktafon:

14:11,pierwsza poważna panika,nie spodziewałem się takiego początku.Jak myślimy aby zostać tu więcej niż jedną noc,musimy w takich sytuacjach zachować zimną krew.Wydaję mi się,że było to ostrzeżenie abyśmy opuścili ten lokal.Następne ostrzeżenia mogą być o wiele gorsze w konsekwencjach.Na szczeście mamy kilkanaście zdjęć, może one pokaża z czym mamy do czynienia.

O - dopiero co przybiegłeś,a już gadasz z tym szajsem.

M - nie mam siły aby się z tobą kłócić.

Mi - co jest chłopaki,wyglądacie jakbyście ducha zobaczyli.

O - można tak powiedzieć.

T - ile kamer zamontowaliście?

M - Kur**,kompletnie o nich zapomniałem.Zamontujemy jedną aby miała widok na nas podczas snu.

T - Okej,dobry pomysł.

To miejsce będzie idealne.Dawajcie laptopa.Zobaczymy jak tam nasze kamery się spisują.Wpierw chcę zobaczyć waszą znalezioną salę.

M - O w mordę.W tej sali chyba się szatan narodził.

Mi - Dzięki.My po tą kamerę będziemy musieli wrócić z Tomkiem.

M - Sory,ale na prawdę ten budynek jest bardziej przerażający niż myślałem.

T- Zobacz inne kamery.Też się ucieszysz.

M - Prysznice,wanny..

O - Tu wszystkie szajbusy sie myły.

Dobra zostały nam jeszcze zdjęcia.Trzeba je zgrać i obejrzeć.

O - Przestań mam już dosyć cokolwiek oglądać.Jakbyście nie wiedzieli dziś wypada rok od założenia naszej grupy badawczej.

M,T,Mi - Właśnie!

O - Spokojnie jestem przygotowany.

Oskar własnie w tym momencie wyciągnął trunk własnej roboty.Dalej trzeba opić to!

M - Ja odpadam.

Mi - Okej,więcej dla nas.

Dyktafon:

21:04 do tej chwili nic nadzwyczajnego się nie działo,lecz co zauważyłem to ,że każde z naszych łóżek ma zaczepy dla rąk i nóg,pacjenci pewnie byli przywiązywani w trakcie snu,albo co gorsza gdy jechali na operację ,a raczej na swój wyrok śmierci.Musimy odpocząć przed jutrem,dzisiejszy dzień już i tak dał nam nie zapomniane chwile.

Promienie słońca weszły do budynku przez jedno z okien.No nic trzeba wstać.

M - Dalej wstajemy.

T - Jeszcze chwilę.

Mi - Wstawaj i nie marudz.

M - Co jest do cholery..Gdzie jest Oskar i jego łóżko?!

Tomek zbudził się natychmiast.Oskar znikł,a wraz z nim jego łóżko.

M - Kamera!Ma podczerwień więc na pewno wszystko nagrała.

Ruszylismy od razu w stronę laptopa.

Mi - Przewiń to.

M - Wiem,chwila.

Gdy to zobaczyliśmy każde z nas nie mogło wydobyć z siebie słowa.Kamera uchwyciła jak Oskar zostaje przypięty przez uchwyty z łóżka.I bez niczyjej pomocy jedzie w kierunku sali operacyjnej.

Przez głowę przeszły mnie najgorsze myśli.W tym momencie wiedziałem, że musimy się z stąd wynośić bo znalezliśmy się w nieodpowiednim dla nas miejscu.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Oczy bola od tych bledow...
Odpowiedz
No fack zwczołem czytać wciągneło mnie a jest środek nocy
Odpowiedz
Moje oczy X_X Te błędy są zbyt rażące, a zakończenie słabe. 3/10
Odpowiedz
Grave Encounters jak nic. Spoko 10/10
Odpowiedz
Outlast :)
Odpowiedz
Link do cz.2 http://straszne-historie.pl/story/985
Odpowiedz
Wózek musi być. Zawsze. ;____; Ogółem fajnie, mu się bardzo podobało :) A, jakbyś potrzebował bety, to mogę pomóc. Jakby się ogarnęło te znaki interpunkcyjne i błędy ortograficzne to by się dużo przyjemniej czytało :3
Odpowiedz
Mocno zaczerpany motyw filmu Grave Encounters...... :/
Odpowiedz
Czemu nikt tego nie redaguje?
Odpowiedz
Jak na razie jest super...tylko jedna rzecz mnie denerwuje, mianowicie spacje przed znakami interpunkcyjnymi lub ich brak. PPowinnosię pisać słowo, następne słowo. Spacja po znaku! Poza tym świetnie się zapowiada
Odpowiedz
Boo
Odpowiedz
super
Odpowiedz
zajebiste :3
Odpowiedz
genialne!!!
Odpowiedz
Boskie!!
Odpowiedz
Uhuhuhuhu wciągnęła mnie ta historia. Lubię gdy akcja dzieje się w szpitalu psychiatrycznym lub bohaterami sa osoby chore psychicznie ^~^ Czekam na druga cześć~!
Odpowiedz
całkiem ciekawe :D 8/10
Odpowiedz
Genialne, bardzo mi się podoba. Ludzie! Ja nie zwracam uwagi na błędy ortograficzne! Jeśli wciągacie się w historię, to nie powinniście zwracać na to uwagi.
Odpowiedz
Jeśli dostajesz film z genialną fabułą i efektami specjalnymi w typie: statek kosmiczny z kartonu to nie zwracasz uwagi na te drugie?
Odpowiedz
Grave Encounters?
Odpowiedz
Spoczko...tylko bardziej od błędów ortograficznych, bije w oczy brak spacji po znakach interpunkcyjnych...:)
Odpowiedz
Całkiem dobre, czekam na kolejne części. Miejscami błędy ortograficzne, ale bardzo nie przeszkadzają. Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejną część ;)
Odpowiedz
Fabuła żywcem ściągnięta z 'Grave Encounters'... ogromny, nawiedzony szpital psychiatryczny, grupka znajomych, upiorna sala operacyjna i mój faworyt w Twoim plagiacie: poruszający się wózek. Wszyściutko z filmu ;)).
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje