Historia
Kinghill
To wcale nie jest najgorsze. Kilka lat temu, tfu miesięcy ! Ja już nawet nie wiem, ile czasu minęło od tamtej pory!
Chcę Ci tylko przekazać, że jestem przerażony, ale to wcale nie jest najgorsze. To było wtedy, kiedy była jedna z tych upalnych nocy
na początku lipca, chyba na początku...tak. Ja i Jane leżeliśmy na łóżku, tak jak ja leże teraz. Moje piękne skarby, nasze dziewczynki tego wieczoru postanowiły spać na dworzu, tak to było chyba w namiocie. Nie przypominam sobie nawet abym im na to pozwolił, pilnuję ich na każdym kroku, nie pozwoliłbym przenigdy aby cokolwiek im się stało. One chyba wtedy dogadały się z Jane... tak, musiały to razem zaplanować, że ja dopiero dowiedziałem się o tym jak już słodko sobie spały w ogródku. Są takie bystre i piękne, nie chciałem ich już budzić i zmuszać do pójścia z powrotem do domu. Strasznie się wtedy o nie bałem, ponieważ do mieszkania dopiero co się wprowadziliśmy. A może to zrobił ktoś z sąsiadów ? Czułem pewien niepokój z tym związany, nie wiedzieliśmy przecież jeszcze, jacy ludzie tu mieszkają i czy jest to na pewno tak bezpieczna okolica o jakiej nas zapewniano. Pamiętam, że Jane dała mi całusa i zapewniła, że dziewczynkom nic nie będzie.
Ja wtedy chyba poprostu zasnąłem... aż do momentu kiedy obudził mnie hałas na dole, była już późna noc albo nawet wczesny ranek, nie pamiętam , nie chcę pamiętać! Odrazu pomyślałem o dziewczynkach, może coś się stało i dziewuchy postanowiły wrócić do domu, ten dźwięk był tak głośny, przerażający i okropny! Dobiegał chyba z kuchni lub z piwnicy ! Naprawdę się przestraszyłem.
Ale to wcale nie jest najgorsze. Jane odrazu pobiegła na dół, pamiętam jak tam biegła. Ja w tym czasie wstałem i podszedłem do okna. Było strasznie duszno, uchyliłem je. Za chwilę zobaczyłem w ogródku Jane, rozsunęła zamek i weszła do namiotu. Usłyszałem zaspane dziewczynki, które zaprzeczały, jakoby słyszały jakiekolwiek dźwięki dochodzące z domu. Chociaż nie, one chyba dalej spały, ale Jane postanowiła je dla pewności obudzić i spytać czy wszystko w porządku. Postałem jeszcze chwilę , nie wiem czy to były sekundy czy minuty, słyszałem tylko jak Jane rozmawia z zaspanymi dziewczynkami. Padłem na łóżko. W pewnym momencie usłyszałem tupot na schodach i czułem jak się kładzie koło mnie. Byłem zbyt zmęczony żeby się odwrócić i porozmawiać więc powiedziałem, nie pamiętam nawet co, chciałem się tylko dowiedzieć czy wszystko gra. Głos dochodził zza okna ! Do ku**y nędzy ! Zza okna !
,, Kochanie z dziewczynkami wszystko w porządku, nie mam pojęcia co to był za dźwięk ale lepiej idź obejrzeć dom, one były cały czas w namiocie, chyba coś jest w mieszkaniu ! ''
Nic już wtedy do mnie nie docierało, ale to wcale nie jest najgorsze. Co to jest ?! Co leży za mną na łóżku ?! W przypływie strachu, adrenaliny , nie wiem, gwałtownie się odwróciłem, nie zobaczyłem nic jak tylko opadającą jeszcze miejscami kołdrę ! Nie chcę o tym mówić . Nie chcę tego pamiętać! Nikt mi nie chciał uwierzyć, powiedzieli że byłem zaspany i
to mi się zdawało ! A te przerażliwe jęki ?! Jane i jej matka stwierdziły, że to szczury ! Rozmawiali z sąsiadami i oni powiedzieli, że te draństwa panoszą się po Kinghill od jakiegoś czasu, po prostu łażą po piwnicach ! Zostałem z tym sam, na całe miesiące, jedynym ratunkiem było wymazanie tego incydentu z pamięci, to się nie wydarzyło ! Te myśli wróciły mi dopiero teraz, po tylu miesiącach, całe to zdarzenie, które teraz masz okazje przeczytać , te myśli związane z nim wróciły dopiero w tym momencie, a prawie całkiem udało mi się o tym zapomnieć !
Ale to wcale nie jest najgorsze! Ten strumień świadomości, to całe zdarzenie przepłynęło mi przez głowe dosłownie w ułamkach sekund, w przypływie strachu, czy adrenaliny ? Nie wiem, ja już nic nie wiem !
Dziś Jane zabrała dziewczynki i pojechała do mamy na .. nie ważne na ile ! Jest głucha noc, leże w łóżku i wpatruje się w okno tak samo jak tamtego wieczoru, czuję, że ogarnia mnie okropny paraliż,
włosy stają mi nagle dęba. Ale to wcale nie jest najgorsze ! NAJGORSZE JEST TO, ŻE CZUJĘ JAK KOŁDRA ZA MNĄ SIĘ UNOSI
soddan
Komentarze