Historia

Czarodziejskie opowieści: Blizna i Mroczny Znak

Rivenya Dragonstone 0 4 lata temu 753 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

 Lato. Ministerstwo Magii. Gabinet Harrego Pottera. 22 lata po pokonaniu Voldemorta.

Rozlega się pukanie do drzwi.

 - Proszę - woła Harry Potter zza swojego biurka.

Drzwi się otwierają i do pomieszczenia wchodzi Draco Malfoy. Na twarzy nauczyciela Eliksirów i opiekuna Slytherinu widać zdenerwowanie.

 - Witaj Draco - Minister Magii wychodzi zza biurka i podchodzi do swojego gościa. - Co cię do mnie sprowadza?

 - Witaj Harry - Obaj mężczyźni podają sobie dłonie. - Przyszedłem, ponieważ muszę z tobą bardzo poważnie porozmawiać.

 - Dobrze, proszę usiądź - odpowiada Harry i wskazuje Draconowi krzesło naprzeciw siebie.

Mężczyźni patrzą przez chwilę na siebie w milczeniu.

 - Boli? - zaczyna Profesor.

 - Słucham? - pyta zdziwiony Minister. - Nie rozumiem co masz na myśli.

 - Twoja blizna - odpowiada nauczyciel - Czy czujesz że znowu się odzywa.

Czarnowłosy mężczyzna patrzy na swojego rozmówce zszokowany.

 - "Rzeczywiście od jakiegoś czasu blizna znowu zaczęła mnie boleć i czuję że to bardzo zły znak. Ale skąd on o tym wie?" - myśli.

 - Tak, boli - odpowiada już na głos. - Skąd o tym wiesz?

Jasnowłosy mężczyzna nie odpowiada. W zamian za to jednym pociągnięciem podwija rękaw ukazując przedramię. Oczom Harrego Pottera ukazuje się coś, czego miał nadzieję już nigdy więcej nie ujrzeć: Mroczny Znak. Zarys gołej czaszki i węża rozciąga się od nadgarstka do zgięcia w łokciu.

 - Ciebie boli blizna...Mnie boli to - mówi zdławionym głosem nauczyciel Eliksirów. - Jest o wiele wyraźniejszy niż zazwyczaj, jeszcze trochę i się uaktywni... Chyba nie muszę ci mówić, co to oznacza.

Harry Potter siada ciężko na swój fotel. Nie miał nawet pojęcia, że stoi.

 - To jest niemożliwe i nie dzieje się naprawdę - mówi cicho Minister Magii, jakby do siebie.

Nagle pamiątkę na jego czole przeszywa ból silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, czuje znajome pulsowanie. Automatycznie dotyka tego miejsca. Zęby ma zaciśnięte i krzywi się z bólu. Wszystko przechodzi tak niespodziewanie, jak się pojawiło. Harry siedzi chwilę z zamkniętymi oczami. Kiedy je otwiera napotyka spojrzenie szkolnego wroga i mimowolnego Śmierciożercy. Między mężczyznami rodzi się nić porozumienia.

 - Po tym, czego przed chwilą doznałeś nadal uważasz że to nieprawda? - pyta opiekun Slyterinu.

 - Chociaż minęło ponad 20 lat od Bitwy o Hogwart wszyscy braliśmy pod uwagę to, że Voldemort może znowu się odrodzić i przysięgam, że jeżeli przyjdzie mi ponownie zmierzyć się z jego okrucieństwem, zrobię wszystko, aby unicestwić go raz na zawsze - deklaruje dawny Wybawca.

 - Historia znowu się powtórzy, to nie są przypuszczenia, a twoja blizna i mój znak są na to wystarczającym dowodem - przekonuje jasnowłosy gość. - Musimy zapomnieć o przeszłości i zacząć współpracować, bo tym razem mamy o wiele więcej do stracenia.

 - Masz rację - przytakuje Minister Potter. - Wybaczam ci twoje winy i proszę o wybaczenie moich oraz proszę żebyś chronił naszą piątkę kiedy wrócą do szkoły.

 - Przyjmuję przeprosiny, wszystko wybaczam i obiecuję mieć oko na te huncwoty - mówi z uśmiechem Profesor Malfoy.

- Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie czas staniesz u mojego boku i tym sposobem spłacisz swój dług.

 - Przysięgam, bo żaden z nas nie wybrał świadomie swojego losu

Na znak zgody obaj mężczyźni ponownie ściskają sobie dłonie i żegnają się lekkim skinieniem głowy.


Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje