Historia

Zemsta

miniseq 0 11 lat temu 876 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

To jest Moja pierwsza opowieść, więc proszę o wyrozumiałość ;)

W spokojnej okolicy na przedmieściach mieszkała pewna dziewczyna. Miała na imię Sara . Była to wesoła, ciesząca się życiem 16-latka. Jej dom znajdował się około 5km od szkoły do której uczęszczała , więc każdego dnia miała do przebycia łąkę , stary niewielki lasek oraz kilka domów dobrze znanych jej już sąsiadów. Bardzo lubiła tamtejszą okolicę i przyjemnie się jej spacerowało po zajęciach, jak i przed nimi . Jej rodzice kochali ją i dbali o nią jak tylko mogli. Rodzinna sielanka skończyła się nagle tragicznie kiedy Ojciec Sary wracając z zakupów rozkojarzony wpadł samochód towarowy jadący właśnie do miasta.

Dziewczyna nie mogła się z tym pogodzić. z Pogodnej i wesołej, zmieniła się w zamkniętą w sobie opryskliwą pesymistkę . Nikt nie potrafił się z nią dogadać , odtrącała każdego od siebie . Nawet lasek przez który tak lubiła chodzić wydawał jej się teraz ponury , straszny i niebezpieczny . Wydawało jej się , że odkąd Ojciec zmarł , zaczęła zauważać tam dziwne cienie na pniach drzew, czuła na sobie czyjś wzrok , czyjś oddech.. Raz nawet była święcie przekonana że zupełnie NIE przypadkiem torba z książkami "spadła" jej z ramienia. Ba, ona była pewna , że to ktoś lub coś ją zrzuciło ..Sara nic nie powiedziała mamie . I tak mało rozmawiały. Nawet gdyby się jej zwierzyła to co wtedy? Pomogłaby jej jakoś ? Na pewno nie . Pewnie jeszcze wzięłaby ją za wariatkę. Podczas wtorkowego obiadu , zaraz po lekcjach kiedy to jak najszybciej przebiegła przez las , postanowiła podpytać mamę czy wie coś na temat jakichś legend na ten temat itp.

Zdobyła się na odwagę , i przerwała ciszę podczas obiadu :

- Słuchaj mamo.. mam pytanie. Zastanawiam się , czy nie słyszałaś czegoś na temat tego lasku przez który zawsze chodzę do szkoły. No wiesz, jakieś legendy czy coś ..

Zdziwiona pytaniem matka uniosła wzrok na córkę i odpowiedziała :

- W sumie to sama do końca nie wiem .. Kiedyś jak byłam mała jak to dziecko wraz z przyjaciółmi wierzyliśmy w różne pogłoski , jedną z nich była właśnie o tym niewielkim lesie. Głosiła ona , że po śmierci w sposób tragiczny , dusza zmarłego wędruje do tego oto lasku i tam szuka zemsty za jego niesłuszną śmierć na każdym , kto odważy się tam wejść po zmroku.....Słyszałam też , że raz kilka lat temu, niedługo po twoich narodzinach pewna dziewczynka bawiła się w tym lasku i straciła poczucie czasu i nie wróciła do domu na umówioną porę . Gdy zapadł zmrok, matka dziewczynki usłyszała jej krzyk , a dziecka nigdy nie znaleziono .. A w ogóle to dlaczego cięto tak zainteresowało ? - spytała na koniec kobieta

-Tak po prostu , z ciekawości spytałam.. w końcu ciągle tamtędy spaceruję , wydawało mi się trochę dziwnym miejscem , to wszystko -mruknęła Sara, po czym wróciła do posiłku.Nagle zauważyła przed sobą ciemną , wysoką postać . Po posturze stwierdziła że jest to mężczyzna. Miał na sobie coś w stylu płaszcza lub togi , z kapturem zaciągniętym na głowę tak, aby twarz była zakryta. Jej panika wzrosła , kiedy zobaczyła , że ON ją goni . Zaczęła uciekać ile sił w nogach , ale nogi zamiast prowadzić ją do wyjścia z lasu , skierowały dziewczynę w miejsce , w którym znajdował się krąg z nagrobków. W jej głowie były tylko 3 rzeczy : strach , ciemność , i ON ścigający ją z nieudawaną łatwością .

kiedy spostrzegła, że nigdzie nie widać mężczyzny , podeszła bliżej do nagrobków . nie rozpoznała żadnego z nazwisk , bo zapewne Ci ludzie zmarli już dawno temu . Za to napis na jednym z nowszych nagrobków przykuł jej uwagę . Brzmiał on : "Sara Smith , zmarła dnia 18 października, o godzinie 01:00 śmiercią tragiczną "

ze zgrozą spojrzała na telefon . Na kalendarzu wyświetlała się data 17 października , a na zegarku godzina 23:00 .

Wykalkulowała , że zostały jej trzy godziny do rzekomej śmierci.

Nie wiedząc nawet do końca co robi, chwyciła leżący nieopodal kamień i zaczęła uderzać w nagrobek , chcąc go zniszczyć, lub chociaż uszkodzić. Krzyczała głośno nie zważając na to że ją ktoś usłyszy. Na jej nieszczęście tak się właśnie stało . kilka metrów przed nią z ciemności wyłonił się ON . Uciekając przed NIM, nie rozglądając się przed siebię... BUM...

Godzina 00:59

Dziewczyna ocknęła się, po czym rozejrzała się po okolicy, nie zobaczyła niczego, oprócz ciemności.Spojrzała na zegarek wskazujący godzinę 01:00 przypomniała sobie o nagrobku.

Po chwili zobaczyła, tą samą postać co ją wcześniej goniła. ON zbliżał się do niej.Nie mogła już nic zrobić.Myślała że to koniec...

Spostrzegła że to duch jej Ojca,który szepcze do niej:"Mogłaś zginąć tak jak Ja" po czym znikł. Dziewczyna zamarła.

Zaczęła uciekać ile sił w nogach, gdy nagle usłyszała głośny krzyk.Po powrocie do domu opowiedziała wszystko swojej Matce, po czym spakowały się i wyprowadziły.Po 2 latach od przeprowadzki Sarah zdała prawo jazdy, jadąc do miasta wpadła w samochód towarowy,dnia 18 października o godzinie 01:00

-

-

-

-

"Mogłaś zginąć tak jak Ja"

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje