Historia

Plan idealny.

xxxx_reckless 0 9 lat temu 1 158 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

To nie było celowe. Przysięgam, że to był przypadek, ja tego nie chciałem zrobić!

Proszę, powiedz, że chociaż Ty mi wierzysz...Jasne, wszyscy przeciwko mnie.

Sąd orzekł go winnym.

To, że nie zrobił tego celowo nie znaczy, że jest niewinny.

- Widziałem Cię z nim! Już chociaż mogłabyś się przyznać!

- Przyznać się, tego chcesz?! Proszę, o to cała prawda! Spotykałam się z nim już 2 lata! Ty nic nie zauważyłeś! Mogłam robić co chcę.

Ty byłeś zbyt przejęty sobą. Włóczyłeś się< nie było cię dniami i nocami, martwiłam się o ciebie, już miałam tego dość!

- Wyjaśniliśmy to sobie już dawno, więc o czy ty mówisz!

- Nie przerywaj mi! Nie skończyłam! Później zająłeś się dilerką, zaciągnąłeś 40 tys. długu!

...Wiesz co? Chciałam się ciebie pozbyć, planowałam to z Kamilem od trzech miesięcy, to był plan idealny, już by cię nie było, gdyby Kamil wtedy nie zginął...

Nienawidzę cię!

- Zamknij się!

Chwycił ją za włosy i zniżył do podłogi. Była przerażona, to nie była ich pierwsza kłótnia, ale nigdy jeszcze jej nie uderzył.

Spojrzał się na nią z nienawiścią.

- Nie, prosz...proszę, n-nie. Błagam z-zzo-staw mnie...

- Teraz chcesz, żebym cię zostawił? Błagasz mnie o litość po tym, jak wyznałaś mi, że chciałaś się mnie pozbyć?! Ty suko! Wstawaj!

Nie słyszysz co mówię?! Wstawaj!

Dziewczyna była tak roztrzęsiona, że ledwo się podniosła.

- Co masz zamiar zrobić?

Milczał.

- Z-zadałam ci pytanie, co chcesz zrobić, zabić mnie?! Do ciebie mówię!

- Hahaha, spójrz na siebie, jaka jesteś żałosna...No proszę, zabij mnie. Spełnij swój "plan idealny". No proszę, śmiało. Na co czekasz?

Przecież tak wspaniale to zaplanowałaś, że nikt się dowie.

A no tak, zapomniałem, przecież bez Kamilka ani rusz. Hahaha. Teraz to ja zabiję ciebie.

Co ty na to?

-Nie zrobisz tego!

- Założysz się?

Założył jej ręce za plecy i wyprowadził na balkon.

- Pamiętasz, jak się tu wprowadziliśmy? 5 lat temu...tak dobrze nam się układało. Oświadczyłem ci się na tym balkonie...

Haha, jaki ja byłem głupi.

Popatrz, taka piękna panorama. Ciekawe jak wygląda z lotu?

- Nie zro...

Wypchnął ją zanim zdążyła dokończyć zdanie.

Usiadł w fotelu, z butelką whiskey w jednej ręce i cygaro w drugiej.

Przeglądał album, rwał zdjęcia, wspominał i płakał.

Nie chciał jej zabić, ale emocje były silniejsze.

Była piąta, a Darek dalej nie spał. Włączył telewizor, leciał jakiś głupi teleturniej.

Zadzwonił dzwonek do drzwi, spodziewał się kto to.

- Pan Dariusz P.? Mamy nakaz aresztowania, proszę z nami.

- Nie chciałem tego, nie chciałem! Zostawcie mnie!

- Skuć go!

Tę feralną noc zapamięta na zawsze. Dręczy go od lat.

Swój wyrok odsiedział już dawno.

Zabija innych, próbując wymazać Sabinę z głowy.

Nie pomaga mu to, ale już nie może przestać. Sprawia mu to satysfakcję. Zabijanie stało się jego częścią.

Nie boi się, że ktoś go złapie. Plan tej suki na prawdę okazał się być doskonały.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje