Historia

Świadomy sen

kamatayan 0 9 lat temu 801 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Położyłem się w łóżku,trzeba iść spać.Jutro ważne spotkanie.

Zawsze używam swojego alfa budzika,to najlepsze co może być!Budzisz się kiedy chcesz!W dodatku opanowałem już LD,koledzy mi zazdroszczą,oni nie mają czasu na to.Uh,oni przynajmniej nie patrzą co chwila czy aby na pewno mają te swoje pięć palców w jednej ręce.

Tym razem znalazłem się w swoim pokoju,co dzisiaj zrobię?No może najpierw sprawdzę czy śnię...Oczywiście!,na co dzień nie mam 9 palców.Wyskoczyć przez okno?Nie teraz.

Rozejrzałem się.

Łóżko,komoda,szafa,karton z...czym?Fuj,czy w tym jest martwy człowiek?!Niestety tak,normalne,sny zawsze są dziwne i nierealne.Spojrzę jeszcze raz na rękę...Tak,sny są dziwne.

Wyszedłem z pokoju a potem znowu wróciłem.W snach się tak nie wychodzi,pomyślałem i przeszedłem przez ścianę.

Puste ulice,mgła.Podobnie jak w realnym życiu.Zszedłem na ziemię i pobiegłem do gościa przy ognisku.

Ręka?W porządku,ciekawe co ten koleś robi?

Spojrzałem na ognisko,też dziwne bo czerwone,ogniska nie mają aż tak intensywnej barwy.Wskoczyłem do ognia i nic nie poczułem.Spoko.Koleś zaczął się śmiać.To jest już nudne,pomyślałem i wzniosłem się w powietrze.

Niebo było zachmurzone,księżyc świecił...tak księżyc,nie słońce,ale był dzień.Skakałem po chmurach,przynajmniej nie muszę się upewniać czy to sen czy nie.W swoim życiu nigdy tego nie zrobię.Poleciałem do podniebnego domu mojej dziewczyny,machała mi już w oknie.

Twarz miała całą w bliznach,zakrwawioną,oczy żółte,potargane włosy,w dłoni trzymała nóż.Wziąłem go od niej i rzuciłem w ścianę,trafiłem prosto w środek lustra które się nie rozbiło.Spojrzałem na rękę,9 palców.Zacząłem się całować z moją ukochaną,tak jak nigdy w życiu.

Potem zacząłem wracać do domu,drogą powietrzną oczywiście.Podszedłem do sąsiadki która dała mi nóż więc ją zabiłem.Co mi tam.To przecież sen.

Znowu wyskoczyłem przez okno i tym razem się obudziłem.

Była noc.

Odruchowo spojrzałem na dłoń,niestety,to wciąż sen.Czasami tak mam.Skupiłem się i obudziłem.Tym razem naprawdę.

Litery w książce były czytelne,po zatkaniu nosa nie mogłem oddychać,spojrzałem na rękę ze trzy razy i palców była naturalna ilość.Godzina 6.52 .Mój zegar alfa spóźnił się o dwie minuty.Wstałem,obróciłem się...

Cała krew odpłynęła mi z twarzy.Popatrzyłem na rękę,to nie sen.

Co ten karton robi w moim pokoju?

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje