Historia

Kobieta w Białej Sukni- Część pierwsza.

dainty 2 7 lat temu 719 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Dzień jak co dzień. Szkoła, potem dom, zwykła Październikowa codzienność. Dzień nudny jak zwykle. Słuchając muzyki starałem się zwalczyć senność, która otumaniała mnie jak narkotyk. Coraz bardziej rozespany postanowiłem wstać aby nie zakończyć dnia o godzinie 18, miałem jeszcze sporo rzeczy do zrobienia, a jak wiadomo rzeczywistość nie przyjmuje wytłumaczeń "zaraz".Wszedłem do kuchni aby napić się wody, stała tam moja mama gotując coś.

-Ładnie pachnie- powiedziałem dobierając się do garnka

-Poczekaj łakomczuchu, niedługo będzie kolacja-odpowiedziała mi z uśmiechem

-No dobrze, będę u siebie gdybyś coś chciała - ze smutną miną ruszyłem do pokoju.

Po chwili ojciec wszedł do mojego królestwa, prosząc mnie o pójście do sklepu, gdyż skończyły się napoje a na dzisiejszą kolację miała wpaść ciocia. Nie myśląc wiele ubrałem kurtkę i buty i ruszyłem do rzeczonego sklepu. Idąc ciemną ulicą rozmyślałem o nowej playliście Krewelli, poważnie rozważając kupno płyty, gdy nagle to poczułem. Chłód. Jeden z tych paraliżujących, kiedy wiemy że coś jest nie tak. I wtedy ją zauważyłem. Stała jak gdyby nigdy nic, ubrana w krótką, zwiewną, białą sukienkę, przeraźliwie blada, czarnowłosa, uśmiechając się do mnie przerażająco. Ze strachu ręce drżały mi, jak przy ataku padaczki. Uśmiechając się coraz szerzej zaczęła się do mnie zbliżać. Jej obecność była przytłaczająca, aż człowiekowi brak oddechu. Czarne loki opadały jej gęsto na ramiona, czyniąc ją jeszcze bardziej przerażającą. Stanęła na oko dwa metry ode mnie, nadal bacznie mi się przyglądając.

- Czekałam na Ciebie- rzuciła z rozbawieniem

Nie powiem, obsrałem się totalnie. Obca kobieta wychodzi znikąd i mówi że na mnie czeka? O co chodzi? Pojebało ją?

- Teraz jeszcze nie mogę Cię ze sobą zabrać, Twój czas jeszcze nie nadszedł, ale przyjdzie moment w którym oddalisz się razem ze mną- znowu uśmiechnęła się przerażająco, wprowadzając moje kolana w stan nieopanowanego drżenia

-Kim Ty jesteś? Przecież ja Cię nie znam! Kobieto jesteś jakaś chora?- Krzyczałem z nadzieją że któryś z sąsiadów przyjdzie mi z pomocą

-Znasz mnie lepiej niż Ci się wydaje, mój drogi. Wiem o Tobie wszystko, nawet to czego nie wie o Tobie własna matka. Czekałam na Ciebie nie bez powodu. Rola jaką odegrasz w przyszłości jest nieopisanie ważna- jej twarz zaczęła mi się rozmazywać.

-Jak Ci na imię?- Zapytałem w konsternacji, czy ja mam jakieś zaniki pamięci? Nie przypominałem sobie tej kobiety, choć była mi dziwnie znajoma

- W wielu kulturach moje imię zostało zapomniane, często jest przekręcane, mało kto zna to jedyne, prawdziwe imię które noszę. Teraz ta wiedza nie jest Ci potrzebna- jej twarz ponownie rozmazała mi się przed oczyma, wirując upiornie

Nagle złapała mnie za dłoń, po czym z rozmysłem rozcieła mi skórę paznokciem,wycinając mi na ręce jakiś wzór

-Zostaw mnie psychopatko! Pomocy- darłem się jak najęty, płacząc z bólu.

Ocknąłem się leżąc na chodniku, zlany potem, rozmyślałem o tym co właśnie przeżyłem. Podniosłem się z ziemi po czym żwawym krokiem ruszyłem do domu, cały czas myśląc o spotkaniu z tajemniczą kobietą, i próbując wytłumaczyć to zwykłym zasłabnięciem. Po oddaniu zakupów i wymówieniu się od wspólnej kolacji brakiem apetytu udałem się do łazienki aby ochłonąć, umyć się, i jak najszybciej pożegnać ten pojebany dzień. Rozbierając się zobaczyłem coś, co zmroziło mi krew w żyłach-wycięty na ręce znak układający się w kolisty symbol przypominający runę. Przerażony zakleiłem ranę plastrem, umyłem się szybko i udałem do łóżka. Ledwo stojąc na nogach ze strachu, zaciągając zasłony wyjrzałem przez okno, prosto na most przecinający rzekę obok mojego domu. Stała na nim kobieta ubrana w zwiewną, białą sukienkę...

I właśnie wtedy przypomniałem sobie skąd ją znam.

CDN

*****************************

Przepraszam za wszystkie błędy i niedociągnięcia, ale to moje pierwsze opowiadanie. Proszę o opinie, ewentualne rady i oczywiście piszcie czy chcecie kontynuację ;)

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Jak dla mnie spoko. Można się wciągnąć :)
Odpowiedz
Miło takie coś usłyszeć :) Mam już napisane kilka części, ale jeżeli nie ma większego zainteresowania nie wiem czy jest sens wrzucac :/
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Czas czytania: ~2 minuty Wyświetlenia: 7 261

Najnowsze i warte uwagi

Czas czytania: ~17 minut Wyświetenia: 14 412

Artykuły i recenzje