Historia
Opalona panna młoda
Młoda dziewczyna, która za kilka dni miała wziąć ślub postanowiła skorzystać z usług solarium, by na ślubnym kobiercu być opaloną na „czekoladkę”. Zawitała do pobliskiego solarium, gdzie została nasmarowana specjalnymi kremami dla ochrony skóry, a następnie poddana naświetleniu. Jednakże po skończonym zabiegu dziewczyna była niezadowolona - liczyła na lepsze efekty, toteż postanowiła powtórnie skorzystać z zabiegu. Lecz i tym razem efekty nie były zadowalające. Po kilku kolejnych próbach dziewczyna uznała w końcu, że jest już wystarczająco opalona i szczęśliwa wróciła do domu. Na drugi dzień dziewczyna długo nie wychodziła ze swego pokoju, toteż zaniepokojeni rodzice postanowili sprawdzić czy wszystko z nią w porządku. Niestety nie było w porządku - znaleźli ją martwą w łóżku. Pośród rozpaczy wszyscy zastanawiali się co było powodem śmierci - dziewczyna w końcu cieszyła się bardzo dobrym zdrowiem, a na jej opalonej skórze nie widać było żadnych ran. Dopiero sekcja zwłok wykazała, iż była to wina nadmiernego napromieniowania - kremy ochroniły skórę dziewczyny przed spaleniem, lecz promienie stopiły jej większość narządów wewnętrznych…
Komentarze