Historia

Sekret domu

quennofhell 0 7 lat temu 860 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

11.03.2016r., godz. 10:23

Wprowadziłam się do tego domu zaledwie pięć dni temu, a ze względu na pracę nie mogłam porządnie się zadomowić. Byłam niesamowicie zadowolona, że udało mi się kupić piętrowy dom z piwnicą i garażem w tak niskiej cenie. W dodatku umeblowany! Poprzednim właścicielom pewnie nie chciało się zabierać tych gratów. Niby stare meble, ale widzę w nich potencjał. Trochę się nad nimi popracuje i będą wyglądały jak nowe. Dziś muszę zabrać się za ogarnięcie piwnicy, liczę na to, że znajdę coś interesującego, w końcu każdy dom ma jakąś tajemnicę, a gdzie jest ona ukryta? W piwnicy, albo na strychu. W moim wypadku akurat piwnica.

11.03.2016r., godz.11:45

Cała piwnica śmierdzi stęchlizną. Obstawiam, że to wina braku okien i wentylacji. Do tego jest tu tyle gratów, że ledwo widzę podłogę. Zdążyłam wyrzucić jedynie niewielki ułamek tych śmieci. Nic z tego nie nadaje się nawet do odnowienia. Liczyłam na coś więcej, obym nie rozczarowała się, przeglądając resztę staroci.

11.03.2016r., godz.15:38

Znalazłam dodatkowe pomieszczenie. Odsunęłam wielką szafę, a za nią był ciasny pokój. Na betonowej podłodze leżał materac, obok stało jakieś krzesełko z metalową tacką, a w rogu była szafka. W środku leżał jakiś zakurzony notes. Pismo było bardzo ładne, należało chyba do dziewczyny. Nie było żadnych dat, żadnych podpisów, tylko tekst. Początkowo opisywała jak się czuję. Po tym w jaki sposób pisała wnioskuję, że nie miała więcej niż 16 lat. Gdzieś w środku notesu znalazłam coś takiego:

„Cały czas powtarza mi, że jestem miłością jego życia. Rozumiem, że mnie kocha, ale nie powinno być tak, że nie daje mi wolności. Mówi, ze jestem bardzo ładna i nie chce, żeby ktoś inny się we mnie zakochał. Mógłby już mnie wypuścić, siedzę tutaj od dwóch miesięcy. Nawet nie wiem, kiedy jest dzień, a kiedy noc. Przestaje mi się to podobać. Daje mi mało jedzenia i nie mam już siły na nic. Powiem mu, żeby mnie wypuścił. Ostatnio jak o tym wspomniałam to strasznie krzyczał, ale teraz poproszę go o wspólny spacer i mnie wypuści.”

Po tym wpisie kilka kartek było wyrwanych, na dwóch znalazłam napis „NIEWDZIĘCZNA SUKA”. Nie wiem czy to jakaś głupia zabawa poprzednich lokatorów, czy rzeczywiście ktoś był tutaj przetrzymywany. Jutro dowiem się czegoś więcej o historii tego domu.

12.03.2016r., godz.14:56

Niczego nie dowiedziałam się przeszukując Internet, lokalna policja też nie chciała niczego powiedzieć. Zajrzałam jednak do piwnicy i znalazłam kolejny zeszyt, w którym były jakieś miłosne wiersze, kilka zasuszonych płatków róż i o dziwo, męskie pismo. Wszystko zaczęło składać się w jedną całość, choć wciąż niczego nie mogłam być pewna. Jedna notka była inna niż wszystkie:

„Ta suka chciała ode mnie odejść! Po tym wszystkim co dla niej zrobiłem. Kocham ją i wiem, że ona kocha mnie. Kupiłem linę w sklepie i wiem już co zrobić, żebyśmy byli razem na zawsze.”

12.03.2016r, godz.15:10

Rozmawiałam z sąsiadem. Powiedział, że jego syn mieszkał kiedyś w domu, który obecnie należy do mnie. Moja dociekliwa natura sprawiła, że zapytałam, gdzie mieszka teraz. Opowiedział, że dwa lata temu poznał dziewczynę, zakochał się w niej, a ona podobno wyjechała za granicę. Młody się załamał i nie wychodził z domu, dopadła go depresja, ale nie dawał sobie pomóc. Dwa miesiące po tym jak po dziewczynie ślad zaginął, jego syn powiesił się nad rzeką, trzymając nóż myśliwski w ręku, a kilka metrów od brzegu znaleziono ciało jakiejś dziewczyny. Miała na plecach wycięty napis „NA ZAWSZE RAZEM”.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje