Historia

Złote jabłko

lea16 1 6 lat temu 575 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Promienie zachodzącego słońca oświetlały drzewa nadając ich liściom złotego blasku. Wszechobecną ciszę przerwał nagle przeszywający krzyk.

Rafał siedział na tarasie chrupiąc twarde pachnące jabłko. Niedługo miało zajść słońce. Chłopiec rozmyślał o umowie, którą wczoraj zawarł. Zastanawiał się czy jest dla niego korzystna. W końcu, wymagała od niego dużego poświęcenia. Jego uwagę odwróciło od rozmyślań głośne skwierczenie. Nad oszklonym stołem unosiła się mała czerwona kuleczka od, której biło ciepło. Zerwał się z krzesełka, aby ją złapać. Kuleczka pofrunęła w stronę leśnej ścieżki obok, której stał dom Rafała. Pobiegł za nią rzucając ogryzek za siebie. Po chwili przypomniał sobie, że nie wziął swojego plecaka, w którym trzymał rzeczy mogące przydać się podczas dłuższego spaceru po lesie. Zawrócił na taras. Szybko złapał plecak leżący na jednym z krzesełek i zarzucił go sobie na plecy. Kuleczka także zawróciła i zatrzymała się obok chłopca. Rafał znów podążał leśną gęstwiną. Kulisty czerwony przedmiot wyprzedził go i zaczął, jakby prowadzić w sobie znanym kierunku. Biegł za nim z uśmiechem. Czuł rosnące podekscytowanie ale też i strach. Nie wiedział co dokładnie może się wydarzyć. Gdy omijał jedno z rozłożystych liściastych drzew, wpadł na jakąś zakapturzoną postać. Z krzykiem przewrócili się na ziemię.

-Uważaj jak biegniesz- zabrzmiał dziewczęcy głos.

-Przepraszam. Nic ci się nie stało?

-Bardzo boli mnie noga-odparła dziewczyna zdejmując kaptur.

Pomyślał, że jest naprawdę ładna. Podobały mu się jej kasztanowe włosy i duże szare oczy. Lecz przypomniał sobie po co tu jest.

-To dobrze-powiedział uśmiechając się sztucznie.-Nie będziesz mogła tak szybko uciekać. – To mówiąc wyciągnął z kieszeni nóż i wbił go jej między żebra. Dziewczyna wrzasnęła przeraźliwie. Ptaki siedzące na drzewach, słysząc to, zerwały się i odleciały z łopotem. Rafał ostatni raz wyciągnął nóż brudząc swoją bluzę.

Czerwona kuleczka krążąca nad jego głową zamieniła się w złote jabłko i spadło mu na głowę. Chłopiec złapał je i uciekł do domu obawiając się czy ktoś go nie zobaczy.

-Zdobyłem je-krzyczał w myślach z radości.- teraz będę młodym na zawsze.

-Ale pamiętaj, jeśli przestaniesz być mi wierny, umrzesz i zamieszkasz w dość nieprzyjaznym miejscu.- zagadał go głos w głowie.

-Wiem Agaresie. Nie musisz mi przypominać.-odpowiedział

Rafał wrócił do domu. Zjadł po drodze złote jabłko. Teraz było już ciemno. Leżał w łóżku w swoim pokoju. Przypomniał sobie, że rodzice wracają z wycieczki jutro wieczorem i, że musi posprzątać cały ten bałagan jutro rano.

-W okolicy nikt blisko nie mieszka. Ciekawe skąd wzięła się ta dziewczyna-zastanawiał się-No cóż, na szczęście w piwnicy jest łopata i jakiś odplamiacz.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Trochę wymyślone i brutalne, ale fajne
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje