Historia

Jezioro

zoey990 0 10 lat temu 1 193 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Na obrzeżach małego miasteczka mieszkała samotna kobieta Helen wychowująca 2 dzieci. Davida i Thomasa. David miał 7 lat a jego brat Thomas był od niego o 3 lata starszy.

Któregoś słonecznego dnia, David wpadł na pomysł aby iść nad jezioro.

Jego brat był za ale jego matka była przeciwna temu, sądząc iż nad jezioro jest za daleko i nie będą mogli zbyt długo tam zostać.

Po kilkunastu minutach Helen dała się przekonać i cała rodzina ruszyła nad jezioro.

Mały David był bardzo podekscytowany, tym że jego matka od kilku miesięcy w końcu przestała myśleć o problemach i dała się przekonać co do wyjścia.

Zmartwiona Helen przyznała się synom, że od dawna tu nie była i zapomniała drogi na plażę.

Jednak nie traciła nadziei i kilka metrów dalej napotkali staruszkę która wskazała im drogę, nad piękne turkusowo-niebieskie jezioro.

Dzieci był tak podekscytowane pięknym widokiem i jeziorem że od razu wskoczyły do wody.

Lecz było coś co nie dawało Helen spokoju. Dlaczego nad takim pięknym jeziorem o tak pięknej porze nie ma nikogo prócz nich ?

I dlaczego przy plaży jest postawiona tabliczka z napisem ‘ZAKAZ KĄPIELI W WODZIE’ ?

- Pewnie ktoś chce mieć tą plaże wyłącznie dla siebie – powiedziała pod nosem kobieta, z nutką nadziei. Rozłożyła leżak, popatrzyła chwile na swoich synów i usnęła.

Niestety… Obudziły ją krzyki wystraszonego Thomasa. Z jego słów można było zrozumieć tylko ‘to coś… go wciągnęło’ Nic więcej nie mógł z siebie wydusić.

Zdezorientowana Helen, podbiegła do Thomasa i zaczęła wypytywać co go wciągnęła i gdzie. Jej próby wyduszenia coś od Thomasa zostały przerwane przez krzyki wydobywające się z zarośli jeziora. Krzyki małego chłopca.

Helen szybko podbiegła do wody i zaczęła wchodzić coraz głębiej. Gdy woda sięgała jej do pasa, kątem oka zauważyła, jak coś wynurza się z wody…

Szybko odwróciła się, a jej oczom ukazał się zdeformowany i posiniaczony chłopiec. Wystraszona tym co ujrzała, szybko skierowała się do brzegu. Sparaliżowany strachem Thomas obserwował wszystko z daleka, ponieważ bał się podejść, bał się, że to co spotkało jego brata, spotka i jego.

Zdeformowana postać rzuciła się na kobiete i z zadziwiającą siłą zaczęło wciągać ją pod wode. Helen nie mogąc złapać tchu, utopiła się. Albo raczej, ‘to coś’ ją utopiło.

Thomas szybko się ocknął i pobiegł ile sił w nogach aby szukać pomocy.

Natchnął się na starszą kobiete, która wcześniej wskazała im drogę i opowiedział całą historie jaka ich spotkała. Starsza pani, spokojnym głosem odpowiedziała mu:

- Mój synek też kiedyś chodził nad to jezioro... Lecz pewnego dnia gdy mój mąż był pijany pobił go, Maks uciekł nad to jezioro. Potem już go nie zobaczyłam... Teraz każdej zbłąkanej osobie pokazuję drogę nad to jezioro. Chcę żeby inni się z nim pobawili, przecież jest taki samotny...

Nigdy więcej nie słyszano o tej rodzinie. W końcu policja zainteresowała się sprawą zaginięcia, ale nigdy nie znaleziono ich ciał. Media nagłośniły sprawę zaginionej rodziny, lecz na marne.

Legenda mówi, że zawsze nad tym jeziorem o północy słychać płacz małego Thomasa.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje