Historia
Świadomy koszmar
Hej wszystkim, zacznę od tego, że mam 16 lat i mieszkam w małym miasteczku wraz z rodzicami. Aktualnie uczę się w liceum ogólnokształcącym, a poza tym interesuję się zjawiskami paranormalnymi i wszystkim, co z tym związane.
Ostatnimi czasy dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak świadomy sen. Od razu bardzo mnie to zainteresowało, więc zacząłem o tym czytać. Był piątek wieczór, a ja nie miałem nic innego do roboty. W internecie znalazłem masę technik na świadomy sen, ale prawie żadna z nich nie przekonywała mnie do końca.
Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem bardzo dziwną stronę, która oferowała kurs świadomego śnienia za darmo, a do tego gwarantowali stuprocentowe powodzenie. Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia. Szybko wypełniłem potrzeby formularz zgłoszeniowy, troszkę zdziwiło mnie to, że wymagali imienia, nazwiska oraz adresu zamieszkania, lecz poniżej przeczytałem, że moje dane są im potrzebne po to, by wysyłać mi reklamy produktów różnych firm. To wydawało się logiczne, w końcu tak mogli coś zarobić. Później podałem tylko adres e-mail, bo właśnie tam miały być wysyłane instrukcje odnośnie kursu. Wypełniłem wszystkie pola, po czym zaakceptowałem regulamin. Odpowiedź otrzymałem niemal natychmiastowo. W mojej skrzynce odbiorczej widniały dwie nowe wiadomości. Dziwne było to, że nie mogłem stwierdzić z jakiego adresu zostały one wysłane. W pierwszym mailu zobaczyłem tylko coś w stylu:"Witamy na naszym kursie! Życzymy sukcesów oraz dobrej zabawy!". Usunąłem wiadomość i otworzyłem tą drugą. Tam znalazłem dokładnie opisaną metodę, co mam robić, kiedy, jak długo i o której godzinie. Najważniejsze w niej było wywołanie u siebie paraliżu sennego. Polega on na tym, by ciało przez długi czas pozostawało w bezruchu, mózg wtedy myśli, że zasnęliśmy. Dokładnie wtedy doznajemy paraliżu sennego, a nasze ciało zostaje całkowicie unieruchomione, nie mamy wówczas możliwości wykonać nawet najdrobniejszego ruchu. Do tego nie możemy tego przerwać w żaden możliwy sposób, mózg musi sam zorientować się, że już nie śpimy, wtedy nasze ciało zostanie uwolnione od paraliżu. Przeczytałem wszystko dokładnie i chyba byłem gotowy by spróbować. Rodzice w tym tygodniu pracują na nocne zmiany, co stworzyło idealne warunki do podjęcia próby. A więc położyłem się do łóżka o godzinie 02:00. Leżałem z otwartymi oczami i wpatrywałem się w ciemność, czekałem na to, by moje ciało zostało sparaliżowane. Byłem bardzo podniecony i z niecierpliwością oczekiwałem na świadomy sen. Minuty mijały bardzo wolno, ale w końcu się udało, doznałem paraliżu sennego. To bardzo dziwne uczucie, czujesz wszystko, lecz jednak nie możesz się poruszyć. Serce biło mi bardzo szybko, byłem teraz jeszcze bardziej zdeterminowany, by doznać świadomego snu. Leżałem na plecach, gdy nagle poczułem chłodny dotyk ostrza noża na moim gardle, a kątem oka dostrzegłem ciemną postać, kucającą przy moim łóżku. Po chwili odezwała się zachrypniętym głosem: "Cieszę się, że skorzystałeś z naszego kursu, jestem bardzo zadowolony, że umożliwiłeś mi choć trochę rozrywki". Po tych słowach nie zapamiętałem już nic. Obudziłem się rano z wieloma głębokimi nacięciami na skórze. Wszystko zostało zgłoszone na policję, ale lekarze twierdzą, że zrobiłem to sobie sam. Kilka dni później zostałem skierowany na badania psychiatryczne, a teraz zostałem poddany terapii farmakologicznej. Później dostałem jeszcze jednego maila, z nieznanego adresu o następującej treści:
"Dziękujemy za skorzystanie z naszego kursu, mamy nadzieję, że te doświadczenia Cię jakoś zmieniły, a Twoje życie jest teraz o wiele ciekawsze! Może dzięki naszym metodom udało Ci się odkryć w sobie coś nowego, o czym nigdy nie wiedziałeś. Pozdrawiamy i życzymy powodzenia w dalszych praktykach."
Od tego momentu nigdy więcej nie spróbowałem świadomie śnić i prawdopodobnie nigdy nie spróbuję.
Autor: Paweł Bugajski. Wszystkie prawa autorskie zastrzeżone, nie kopiować bez zgody autora.
P.S - Tak naprawdę to nie miało was zniechęcić do przygody ze świadomym śnieniem, bo to naprawdę świetna zabawa! ^^ To tylko pasta, nigdy, ani nigdzie ta historia nie miała miejsca, to tylko moja wyobraźnia. Wiem, że pewnie w to nie uwierzyliście, ale wolę wszystko wytłumaczyć. Zachęcam do spróbowania i podzielenia się wrażeniami! :D Sam już nie raz to przeżyłem i gwarantuję masę zabawy. Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie :3
Jeśli Ci się spodobało, może mały plusik lub lubię to na face'a? To nic nie kosztuję a widzę że moja praca nie poszła na marne. Dziękuję za przeczytanie! :D
Komentarze