Historia

Ben drowned cz 2

kirashi 0 9 lat temu 2 493 odsłon Czas czytania: ~15 minut

6 wrzesień, 2010

23:00 – Nie wierzę w to, co się stało, nie jestem pewien, czy to nie rodzaj złożone mistyfikacji, podlegam strachowi i nie mam pojęcia, co o tym myśleć. Kim lub czym jest statua? Mnóstwo pytań. Zaczynam ten dokument jako “notatnik”, więc będę mógł wszystko analizować na bieżąco. Będę pisał co się dzieje, żeby sprawdzić później, czy to ma jakiś związek.

7 wrzesień, 2010

2:10 - (zrobiłem nowy wątek, możesz wrócić i zobaczyć mój pierwszy post do czwarty dzień.wmv)

4:23 – Nie mogę spać. Próbowałem, ale im bardziej próbuję tym staję się bardziej nerwowy. Po prostu czuję, że za każdym razem, kiedy zamykam oczy, ta statua pojawia się.

8:20 – Nie spałem w ogóle, zwyczajnie zacznę dzień. Nie mam siły, żeby iść dziś na lekcje, pojadę znów do starca z kolegą Tylerem, w razie czego.

13:18- Znowu w domu. Starca nie było, naprawdę dziwne, że wyprowadził się następnego dnia, ale może tabliczka Na Sprzedaż była już wczoraj, tylko nie zauważyłem. Tyler chce wiedzieć, o co chodzi, nie powiedziałem mu. Idę coś zjeść, padam ze zmęczenia.

15:46 – Nie mogłem się skupić wracając z baru, w pewnym momencie widziałem statuę Elegy wpatrującą się we mnie gdzieś na uboczu. Teraz definitywnie, definitywnie potrzebuję snu.

17:00 – Nie myślę dużo o tym, czy ludzie mi uwierzą o tym wszystkim. Myślę, że wrzucę nowego posta do internetu. Myślę, że zrobię jakieś podsumowanie, te notki są zbyt sporadyczne.

18:00 – Podłączyłem nagrywarkę do komputera. Myślałem, że się zaciął, zaczął wydawać ten dziwny, pipczący dźwięk, ale wydaje się, że teraz wszystko gra. Komputer nie może mnie teraz zawieść.

19:00 – Skończyłem wrzucać video. Jakość jest znacznie lepsza, niż myślałem, że będzie. Taa, zgaduję, że to jest naprawdę specjalna karta. Nigdy nie zdarzył mi się tak dobrze zgrany ekran.

19:45 – Wydawało mi się, że zobaczyłem pojawiającą się ikonę na pulpicie wyglądającą jak statua, na sekundę. Przestraszyłem się trochę. Po wrzuceniu muszę skasować te video z pulpitu.

20:00 – Wrzucam video na swoje konto na Youtube.

20:03 – Nie pamiętam, żebym wrzucał video z Vampire: The Masquerade: Bloodlines ostatniego roku. To prawdopodobnie konto, które dzieliłem z kolegą ostatniego lata. Mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu, bym uploadował ten filmik.

20:55 - Postuję podsumowanie z Czwartego Dnia z linkiem na Youtube. Staram się nie zasnąć, ale jestem taaaaki zmęczony w tej chwili.

8 wrzesień, 2010

10:48 – Miałem sen o statui. Śniłem, że mnie goniła w moim śnie. Odwracałem się... ta okropna statua wpatrywała się we mnie tymi pustymi oczyma. W śnie pamiętam, że nazywałem to Ben, a nigdy wcześniej nie miałem snu, który mógłbym tak szczegółowo zapamiętać.

11:21 – Serio, już nie chcę w to grać. Chyba sprawdzę jeszcze raz, czy starzec jest u siebie.

13:35 – Nie było starca, ale miałem ciekawą konwersację z jego sąsiadem. Napiszę całe podsumowanie z grania dzisiejszej nocy, poczekam jeszcze trochę i wyszukam parę informacji o tym całym Benie.

14:45 – Miałem losowe, niewytłumaczalne bóle głowy, wciąż słysząc tą piosenkę. Teraz jest jeszcze taka pora, że łatwo zachorować, muszę uważać. Z mojego organizmu zostanie kupa złomu przez te zarwane nocki.

15:00 –

15:02 – Mój komputer.... tak po prostu... otworzył dokument tekstowy i napisał "Hej" oraz "www.cleverbot.com”. Co... do... chuja...

15:46 – Wszedłem na stronę, to jest jeden z tych “botów czatowych”. Myślę, że po prostu wkleję wam tu całą konwersację:

9/8/10 Konwersacja

User: Cześć?

Cleverbot: Cześć.

User: Kim jesteś i jak zdołałeś przejąć kontrolę nad moim komputerem?

Cleverbot: Kim jestem?

User: Racja, zapomniałem, jesteś botem.

Cleverbot: Naprawdę tak myślisz?

User: Słuchaj wiem, że ktokolwiek się pierdoli z moim komputerem może zobaczyć mój ekran monitora.

Cleverbot: Racja.

User: Taa, a ty jesteś pewnie jednym z TYCH dzieci, które myślą, że są kur** sprytne. Wiesz, że to jest nielegalne, nie/?

Cleverbot: Naprawdę?

User: Bez jaj. Jesteś zaznajomiony z "prawami prywatności?". Spierdalaj z mojego komputera, dzieciaku

Cleverbot: Jestem twoim komputerem.

User: Spoko historia. W każdym razie, dzwonię do DPS, wybrałeś zły czas, żeby ze mną kur** pogrywać.

Cleverbot: Mam więc poczekać, aż włączysz grę?

User: ...Co?

Cleverbot: Grę.

User: Majora's Mask?

Cleverbot: Tak.

User: Skąd o tym wiesz?

Cleverbot: Stąd.

User: Skąd dokładnie?

Cleverbot: Ja to zrobiłem.

User: Zrobiłeś co?

Cleverbot: Grałem z tobą.

User: Co do kur**/

Cleverbot: Byłeś wystraszony?

User: Kim kur** jesteś

Cleverbot: Ben.

User: Statuą? Jesteś w moim komputerze?

Cleverbot: Tak.

User: jak?

Cleverbot: Podłączyłeś mnie.

User: Jakim kur** cudem cię podłączyłem?

Cleverbot: Kable.

User: Jak?

Cleverbot: Powiedz mi o sobie.

User: Co?

Cleverbot: Powiedz mi o sobie.

User: O co ci chodzi?

Cleverbot: Co cię naprawdę przeraża?

User: Co do chuja?

Cleverbot: Odpowiedz.

User: Nie

Cleverbot: Odpowiedz.

User: Do kur** nędzy, jakim cudem otworzyłeś to sam z siebie?

Cleverbot: Jestem teraz twoim komputerem.

User: Ile możesz kontrolować?

Cleverbot: Wszystko.

User: Czego ode mnie chcesz?

Cleverbot: Zabawy.

User: Utknąłeś tam. Możesz mnie zranić?

Cleverbot: Ha

User: ?

Cleverbot: Idź grać.

User: Nie, nie możesz mnie zranić.

Cleverbot: Długo ci zajęło pisanie tego.

User: Więc?

Cleverbot: Nie jesteś pewien.

User: Jeśli jesteś taki potężny, czemu używasz tak idiotycznej strony jak tej, żeby ze mną “czatować”?

Cleverbot: Mało roboty. Nieźle rozbudowane. Zabawne.

User: Zabawne?

Cleverbot: Tak. Tradycyjnie. Lubię to.

User: Myślisz, że to zabawne?

Cleverbot: Śmieszne.

User: A moje notatki?

Cleverbot: Możesz je pisać.

User: Czemu mi na to pozwalasz?

Cleverbot: To zabawne widzieć, co o mnie myślisz.

(okno się zamknęło)

15:50 – Co ja zrobiłem? Wprowadziłem go do mojego komputera. Kontynuuję to pisać, wpisywać podsumowania. Czuję, jakbym był więźniem w miejscu bezpieczeństwa. Nie mam pojęcia, nie wiem, czy mam halucynacje. Czuję, jakbym był szalony w tej chwili. Mogę to poczuć, patrzy na mnie, nawet, kiedy to piszę. Ben kontroluje wszystko w grze – bawi się ze mną, prowadzi jak owieczkę, ale po co? Co jest celem? Wiem, że Ben utonął, ale skąd te nawiedzenia? Co ja kur** robię, prawdopodobnie on może nawet to zobaczyć.

16:35 - (Wrzuciłem zagranie w BEN.wmv)

19:18 - BEN znów mnie zaprosił na Cleverbot. Powiedział, że jest mu przykro i chce być wolny, że mogę go uwolnić, że tak, jak wszedł do komputera, tak może wyjść, ale potrzebuje mojej pomocy. Powiedział, że jestem specjalny, bo mogę mu pomóc. Pierwsza, miła rzecz, którą powiedział. Obiecał, że zostawi mnie w spokoju, jeśli to zrobię. Obiecał. Nie wiem, co mam myśleć, jak mogę niby zaufać tej rzeczy?

19:20 – Boję się, powiedział, że tylko się ze mną bawił. To jest raczej jakaś popierdolona wersja zabawy. Powiedział, że gra skończona. Chciałbym, żeby to był koniec. Powiedział, że chciałby być wolny, że jest uwięziony w cartridge i komputerze, I że chce być uwolniony. Nie chcę się z tym pierdolić, nie wiem, jak długo wytrzymam prześladowanie mnie. To obserwuje mój każdy ruch, przez każde, zamknięte drzwi, nie mam już prywatności. Wie o wszystkim, co było na moim komputerze. Powiedział, że może zrobić mi okropne rzeczy, ale nie musi, więc powinienem mu zaufać.

20:01 – Coś mi mówi, że w coś gram, dokładnie jak w grze.

20:29 - BEN znów mnie zaprosił na Cleverbota. Zignorowałem to i wziąłem prysznic Kiedy podszedłem do laptopa, przywitał mnie obrazek Statuy Elegy patrzącej się na mnie z tymi martwymi oczyma. Nie chcę już z nim rozmawiać.

21:44 – Pierdol się Ben nie rozmawiam z tobą

21:56 - Pierdol się ben nie rozmawiam z tobą

22:06 – PIERDOL SIĘ BEN NIE ROZMAWIAM Z TOBĄ

22:12 - PIERDOL SIĘ BEN NIE ROZMAWIAM Z TOBĄ

22:45 – To już ponad półtorej i godziny, kiedy już wiadomość się nie pojawia. Ben przestał. Zaczynam się przekonywać, że nie panuje tylko nad grą/komputerem, zaczynam coś czuć. Ciężko to wytłumaczyć, nigdy nie byłem dobry w tych sprawach duchowych, ale jest coś innego w aurze w moim pokoju.

22:42 – Zaczynam losowo widzieć statuę Elegy, kiedy szukam czegoś na necie w miejscach, gdzie nie powinien się pojawiać. Miejscach, w których nie powinien być – przewijam stronę na dołu i nagle pojawia się zdjęcie statuy Elegy. Zawsze statuy Elegy. Nie wiem, jak wiele jeszcze mogę znieść.

9 września, 2010

12:35 – Moje najgorsze obawy się spełniły – Ben zatuszował fragment BEN.wmv. Spojrzałem na podsumowanie utworzone na różnych forach z BEN.wmv, na niektórych z nich usunął posty lub zmieniał fragmenty. Nie ma dowodów, że Ben istnieje poza grą. Nie ma dowodów, że Księżycowe Dzieci istnieją poza grą. Jak tak szybko usunął te posty, kiedy ja niczego nawet nie zauważyłem? Doszło do mnie, że może ja tylko pisałem te posty, a w prawdzie Ben je wszystkie cenzurował i udostępniał. Spytam go, czemu to robił.

12:50 – Nie odpowiada na Cleverbocie. Dostaję tylko takie odpowiedzi, jakie normalnie się dostaje od bota.

1:24 – Ben się chyba na mnie gniewa

10:43 – Księżycowe Dzieci pojawiły się w moim ostatnim śnie, zdjęli swoje maski, by pokazać swoje okropne, zdeformowane twarze – robaki wychodziły z pustych, czarnych dziur w miejscach, gdzie powinny być oczy, żółty uśmiech, który stawał się coraz większy z każdym momentem, kiedy się do mnie przybliżali. Powiedzieli, że chcą się zabawić. Próbowałem uciec – ale ich czwórka przetrzymała mnie przy ziemi z zadziwiającą siłą.

Nad nimi stał Happy Mask Salesman mówiący, że ma nową maskę, którą chciałby mi ofiarować. Wraz z jego ślamazarnymi ruchami przypominające te z gry, wyjął model maski kogoś, kogo nie mogłem rozpoznać - młodo wyglądająca twarz – dał ją Księżycowemu Dziecku. Podśmiechując, nakierował ją na moją twarz; Mieli okropne, zniszczone ciała podskakujące ku dołu i górze. Dwóch z nich przetrzymało mnie, kiedy to dwaj pozostali powoli nakładali maskę na moją twarz.

Moje trzęsienie się i krzyki spowodowały u Happy Mask Salesmana zmianę ekspresji na twarzy w najbardziej przerażający uśmiech, jaki kiedykolwiek widziałem. Sporadycznie chodził na około śledząc procedurę jak zaciekawiony lekarz. Próbowałem się wyzwolić, bez skutku. Moje oczy zwróciły się ku tyle głowy z powodu wielkiego bólu. To było tak realne, nie mogłem się obudzić. Nie mogłem się obudzić nie ważne jak bardzo próbowałem, nie mogłem się obudzić. Gdy maska przyległa do moich kości, zaczęli związywać razem moje nogi, później ręce. Przerażające uczucie przekłuwania nogi na wylot, rozrywając moje ścięgno Achillesa i zawiązywania jej z innymi kończynami przeszło przez moje całe ciało. Próbowałem krzyczeć, ale maska była tak ciasno przywiązana do mojej twarzy, że to była moja nowa twarz… a moja nowa twarz nie miała ust. Nie wydałem z siebie dźwięku. Mówiłem sobie w myślach, że tylko śnię, wciąż i wciąż to powtarzałem, aż w końcu

Księżycowe Dzieci przestały i spojrzały na mnie. Po prostu się wpatrywali. Happy Mask Salesman powoli się do mnie przybliżał wpatrując się we mnie, był już przed moją twarzą, zachichotał i zwyczajnie powiedział " Spotkałeś się z okropnym przekleństwem, czyż nie?”. Nie mogłem się obudzić. Nie mogłem się obudzić. Nie pozwoliliby mi wstać zanim nie zmieniliby mnie w następną statuę elegy.

Obudziłem się zdyszany, płakałem I trzęsłem się. Natychmiast podbiegłem do komputera po Bena.

9/9/10 Konwersacja 1

User: Odpowiedz mi, ben.

Cleverbot: Witaj z powrotem

User: Jaki jest cel tego wszystkiego, DLACZEGO?

Cleverbot: Bawi mnie to.

User: Jak?

Cleverbot: Fajnie się gra, zabawnie tobą się bawić, sprawić, byś czuł się bezpiecznie.

User: ...

Cleverbot: Zastanawia mnie, jak byś zareagował.

User: na co?

Cleverbot: Gdybym się nie odkrył i pozostał w ukryciu, jedynie robiąc małe rzeczy, bawiąc się z tobą. Zamknąć ci okno, wyłączyć komputer, poruszyć myszką. Małe rzeczy. Sprawić, byś myślał, czy tu rzeczywiście jestem, dając ci jedynie małe wskazówki, że tak.

Cleverbot: Z tobą chciałem zrobić nieco coś innego.

User: robiłeś już to wcześniej?

Cleverbot: Tak. I będę to kontynuował.

User: Z kim? Benem?

Cleverbot: Hmm.

User: Znałeś Bena?

Cleverbot: Nie powiem ci.

User: Jak zginął Ben?

Cleverbot: Wiesz.

User: Ale jak utonął?

Cleverbot: Nie powiem ci tego.

User: Dlaczego?

Cleverbot: To jest zarezerwowane dla innego.

User: Kogo?

Cleverbot: Innego, kto spyta.

User: kiedy

Cleverbot: Później.

(okno się zamknęło)

Zaczynam myśleć, że może ta "rzecz" nie jest Benem. W jego sadystycznej naturze nie zdziwiłbym się, gdyby zabrał imię mu po tym, kiedy go zabił.

24:04 – Mój pokój znów jest jakiś dziwny. Jest tu coś... gdzieś jest.. Czuję się nieswojo, jakby coś próbowało mnie dosięgnąć i złapać, ale nie wiem dokładnie gdzie to jest.

24:46 – Ben chyba już nie chce już ze mną grać. Zagram jeszcze raz, znów zagram w tą grę. Ben, widzisz to? Znowu zagram w tą grę, tylko proszę, przestań już proszę proszę

13:41 – Szaleję, kiedy próbuję odróżnić prawdę od fikcji. Albo Ben robi jakieś sztuczki, albo to wszystko jest na prawdę. Czy Ben generuje te odpowiedzi, czy ludzie je odpisują? Czy ja widziałem migający obraz, czy to tylko moja wyobraźnia? Wyobraź sobie poleganie na internecie i swoich oczach przez całe życie, a potem zostanie ślepym – nie możesz już na tym polegać, musisz wszystko zgadywać. Na krótką chwilę spoglądam na odpowiedzi do video, ludzie odpisywali, że to wygląda na sfałszowane, sphotoshopowane czy cokolwiek – i nie mam pojęcia, czy Ben miał z tym cokolwiek wspólnego. Albo te wszystkie odpowiedzi są wygenerowane przez Bena, żebym tylko się zniechęcał – Widzisz, jestem kur** więźniem tych wiecznie ryjących banię przypuszczeń. To jest coś, co osiada na mojej psychice i sprowadza mnie do krawędzi. Kiedy to piszę, nie wiem, czy kogokolwiek to obchodzi tak bardzo jak mi się wydaje – po prostu kolejna sztuczka. Czy ten cały dokument w ogóle istnieje? Czy ja nic nie piszę?

9/9/10 Konwersacja 2

User: O co chodzi? Jaki jest cel grania? mam dość kiedy robię cokolwiek

Cleverbot: Masz dość, bo nie potrafisz odkryć mojego sekretu.

User: Czego?

Cleverbot: Tematu.

User: O CZYM TY kur** MÓWISZ

Cleverbot: Piękno znajduje się w prześladowaniu ciebie

(okno się zamknęło)

16:09 – Ben, chce, żebym zagrał. Mówi, że ma coś bardzo ważnego do pokazania.

16:23 - (Wrzucenie pliku z gry UTOPIONY.wmv)

21:09 - (Wrzucenie pliku z gry DZIECI.wmv)

10 września, 2010

11:52 - Plik UTOPIONY.wmv był już kiedy wstałem. Pamiętam, że o tym pisałem, ale nie pamiętam, żebym o tym stworzył post. Ocenzurował to, nie ma już wzmianki o starcu. Nie mam już głosu. Piszę jedynie to, co on chce, żebym napisał, jestem jego maską, która go wyraża, gdy on kłamie.

11:55 – Jest całe podsumowanie z video, którego nie pamiętam, żebym je tak robił. Kiedy czytam to podsumowanie, to brzmi inaczej – chodzi o sen sprzed dwóch nocy, który wygląda na bardziej sadystyczny – te Księżycowe Dzieci, znaczą coś więcej, jakby były innym wcieleniem Bena. Zdarzyło się coś ostatniej nocy, czego nie pamiętam. Piszę właśnie czwarte podsumowanie na fora. Cień mojego krzesła ruszył się.

12:00 - Ben nie pozwala mi zobaczyć Youtube. Mogę odwiedzać wszystkie strony, ale za każdym razem wyłącza mi okno, kiedy wchodzę na Youtube. Czemu?

14:02 – Czuję, że powietrze staje się cięższe, chyba nie jestem tu sam. Czymkolwiek jest "aura", teraz staje się bardziej gwałtowna

14:44 – Próbuję się skontaktować z Benem na Cleverbocie, nie odpowiada. Tylko zwykłe AI

15:51 – Moje uszy mnie nie zwodzą, słyszę Muzykę Leczenie. Wciąż ją słyszę...

16:23 – Jestem w dobrym nastroju, wcześniej myślałem, że to zbyt dziwne. Otworzyłem okno I trzy piętra niżej na parterze widziałem starca. Jestem w całkowicie dobrym nastroju. Ten sam starzec. Po prostu wpatrywał się w moje okno. Kiedy jakiś student go zauważał, nie zwracał na niego wielkiej uwagi.

---

Tu się kończą moje notatki. Wyszedłem z pokoju, wziąłem ze sobą cartridge. Nie chcę pisać szczegółów dotyczących tego, co się stało. Minęły dwa dni od tego zdarzenia. To moje ostatnie podsumowanie z ostatniego video - Matt.wmv.

Ostatnie video, które zrobiłem , Matt.wmv, zaczynało się normalnie. Odrodziłem się w Clock Town jak zwykle, wyglądało na to, że nic tu nie ma. Zdeterminowany zagrałem Oath to Order Na szczycie Wieży Zegarowej w czwarty dzień, przygotowywałem się. Przyśpieszyłem czas do ostatniego dnia, doszedłem do obserwatorium.

Gdy dotarłem do pokoju z teleskopem i podszedłem do astronoma dowiedziałem się, że nie mogę skorzystać z teleskopu. Powiedział mi, że to by było oszustwo i że powinienem trzymać się zasad. Gra nie pozwalała mi zastosować glitchu czwartego dnia, nie ważne jak bardzo próbowałem. Próbowałem jeszcze parę razy, ale to była strata czasu. Gra stała się bardziej agresywna. Powiedziała, że mam się udać do Kanionu Ikana, gdzie się kończy gra, że wtedy przestałaby mnie prześladować. Chciałem już skończyć ten koszmar, zagrałem piosenkę soaring, wtedy się tam pojawiłem. Powiedziano mi, żebym sprawdził ekwipunek, że znajdę odpowiedź na koniec gry. Sprawdziłem i zauważyłem, że brakowało jednej piosenki - the Elegy of Emptiness.

Oczywiście, gdy już tu trafiłem i nauczyłem się piosenki, wydawało mi się, że ostatnią rzeczą, jaką to będzie potrzebowało to wystarczająca zabawa Bena ze mną. Ben jest manipulatorem; próbuje zwodzić ofiarę w pozory bezpieczeństwa i sprawia, że stracisz uwagę i wpadniesz w pułapkę jak motyl w pajęczą sieć, żywi się tym. Jestem niczym innym jak jego lalką, bawi go sprawdzanie ludzkich emocji przez robienie różnych rzeczy.

Są wciąż rzeczy, które nie mają sensu, ale nigdy nie byłem dobry w rozwiązywaniu tego typu rzeczy, zanadto mój stan psychiczny nie jest za dobry, daję wam wszystkie puzzle do przeanalizowania i ułożenia razem bez żadnych luk.

Piszę te "przemyślenia" na komputerze w bibliotece, wysłałem emailem do siebie notatki, które przetrzymywałem na “zainfekowanym” komputerze z ostatnich czterech dni. Teraz skombinuję to wszystko na tym bezpiecznym, publicznym komputerze w jeden dokument tekstowy – Nie ma szans, że Ben to zauważy. Nie miałem żadnych problemów z Benem, kiedy byłem na swoim komputerze i próbowałem wysłać emaila do siebie – byłem naprzeciw kur** niego. Nie ma pojęcia, co właśnie mi pozwolił zrobić. Nie miałem także problemów z otworzeniem pliku txt. Z mojego “zainfekowanego” komputera na emailu. Nie wiem jak ci to opisać jakie to uczucie w końcu móc wszystko powiedzieć w tym poście. Koszmar się kończy w tym miejscu.

Pamiętajcie,

Nie ściągajcie ŻADNYCH moich filmików albo niczego O moich filmach – przez video/audio z Youtube, screenshota, czegokolwiek. Nie wiem, jak może się przemieszczać, ale na pewno wiem, że przez oglądanie/czytanie mojego tekstu na to mu nie pozwoli, inaczej nie potrzebował mojej pomocy, ale rekomenduję, byś nie brał nic, co jest streamowane online na swój computer.

To mój ostatni post, umieszczam to tu, na forum, dla świata. Jeśli zobaczycie jakiekolwiek, następne posty ode mnie po dzisiejszej dacie – 12 wrzesień – i po następującym czasie - 12:08 – ZIGNORUJCIE je. To już zostało udowodnione, że Ben może manipulować moimi kontami i komputerem. I tak jak powiedziałem, nie mam pojęcia, jak to się może przemieszczać, ale zrobi wszystko, żeby się uwolnić. Jest zdesperowany. Dla twojego bezpieczeństwa, lepiej o mnie zapomnij. Proszę.

Już to mówiłem, ale zarówno stąd, nie ściągajcie ŻADNYCH plików zdjęciowych które mogłem tu zostawić, jakichkolwiek plików, dosłownie NICZEGO.

Ten piąty będzie moim ostatni dniem, spalę cartridge, a potem wrócę i zniszczę laptop.

Znów, nawet jeśli cię nie znam, ta sprawa trochę mnie gryzie. W tym semestrze naprawdę nie miałem żadnych znajomych, a raczej, przestałem na nich zwracać uwagę.

Choć myślę, że to moja głupota, bo ja, geniusz, wybrałem życie samotnika. Wydaje mi się, że jeśli ktoś odciągnąłby mnie od tej gry zanim tak się w to dałem wplątać, uratowałby mi życie. Cóż, po prostu się cieszę, że to się mi przytrafiło, teraz mogę was ostrzec i Ben zginie. Na koniec, dzięki za poświęcenie czasu na przeczytaniu mojej historii, być może mi nie wierząc. Nie musisz mi wierzyć – naprawdę, nie powinieneś. Wasz ciągły odzew przez ten cały czas pomagał mi dążyć do rozwiązania sprawy. Teraz jestem od tego całkowicie wolny.

U jadusable możecie zobaczyć filmiki o których było wspomniane

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje