Historia

Nigdy nie ignoruj głosów które słychać noca

kata 5 11 lat temu 4 082 odsłon Czas czytania: ~2 minuty

Hej , chciałabym opowiedzieć wam historię którą zna każdy z mojego miasta , bardzo ciężko jest znaleźć osobę która by o niej nie słyszała . Meggan zawsze siedziała przy komputerze do trzeciej w nocy , jednak tej nocy około godziny 23:00 usłyszała ciche kroki które rozlegały się po całym domu . Jej rodzice już spali , a ona postanowiła ich obudzić .

Mamo , tato , chyba ktoś jest w domu , słychać czyjeś kroki -Powiedziała

Megg , zamiast wymyślać jakieś historie kładź się spać - Stanowczo odpowiedział jej ojciec .

Meggan poszła do swojego pokoju , jednak nie miała zamiaru iść spać . Usiadła więc do komputera ale kroki stawały się coraz głośniejsze , w dodatku słychać było pukanie do drzwi . Mam dość ! Skoro moi rodzice to ignorują ja też zacznę ! - Powiedziała sama do siebie Megg Wyłączyła więc komputer i położyła się spać, po chwili już spała .Około trzeciej obudziła się . Uff , pukanie i odgłosy kroków ustały . Może moi rodzice mieli racje i mi się tylko zdawało ? - Cichutko powiedziała Meggy Ale mimo wszystko poszła sprawdzić czy śpią. To co zobaczyła sparaliżowało ją... jej rodziców nigdzie nie było , a na ścianach , podłodze i łóżku było pełno krwi .Dziewczyna szybko pobiegła do swojego pokoju , chwyciła telefon w dłoń i dzwoniła na policje .

Policjant : Tak , słucham .

Meggan : Mieszkam na ulicy Jeziornej 4 , chciałam sprawdzić czy moi rodzice spią ale gdy weszłam do pokoju nie było w nim żadnego z rodziców tylko pełno krwi ! Przyjedzcie jak najszybciej , on najprawdopodobniej ich zabił a ja w tej chwili jestem sama w domu !

P:Już wysyłam do twojego domu grupę naszych policjantów . Widziałaś kogoś w domu ?

M:Nie , ale wcześniej słyszałam czyjeś kroki i pukanie . Niech się pośpieszą , ja się boje !

P:Rozumiem że jesteś teraz w swoim pokoju ?

M:Tak

P: Musisz wyjść na dwór , w takiej sytuacji nawet na dworze jest bezpieczniej niż w domu .

M: O nie ! Nie ruszę się stąd , mój pokój jest na pierwszym piętrze domu .

P: Zaufaj mi , zejdź schodami w dół a potem wyjdz na dwór i tam czekaj . Jak będziesz już na dole odezwij się

M:No dobrze.

M:Jestem już na dole

P:Teraz po cichu wyjdź na dwór .

M: Przez okno widzę radiowóz policyjny .

P:To nasi policjanci , halo , słyszysz mnie ? (W słuchawce słychać głośne szmery)

P1 : Halo ... , przyjechaliśmy na podany adres , nie widze tu dziewczyny ale za to na podłodze jest pełno krwi . Widać że ktoś ciągnął ofiarę po domu . Pójdziemy za śladami .

P: Nie ! Wyjdzcie z domu .

P1: W takim razie pójdę sam . (Pięć minut później ) P1: Dziwne , ślady doprowadziły mnie do lustra które znajduję się w sypialni dziewczyny . Dokładnie przy lustrze kończą się.

P: Zajmiemy się tym , teraz prosze zejść na dół .

P: Halo ? słyszysz mnie ?

P1: (Nagle w słuchawce rozbrzmiał nieludzki głos) Radze nie ignorować głosów króre słychac nocą!

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

beznadziejne
Odpowiedz
Wybitnie mierna imitacja dobrego opowiadania, które tu było jakiś czas temu (gdzie również na końcu odbywała się rozmowa z policjantem), ja wiem że w Polsce mamy teraz nawał Brajanów, Bratysławów i innych dziwacznych imion, jakby nasz ich zasób był ubogi, ale chętnie poznałabym Meggan z ulicy Jeziornej.
Odpowiedz
fajne
Odpowiedz
cieńkie..............
Odpowiedz
słabe...
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje