Historia

"Siostry" Część 2

--lubiąca te historie-- 2 11 lat temu 1 136 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Odwróciłam się i... zamarłam.

Serce przyśpieszyło, chciałam krzyczeć ale strach ściskał moje gardło ręce zaczęły mi się trząść

Była tam... stała nade mną to co powiedziała ta kobieta było prawdą , przyszła do mnie.

To była Anita rozpoznałam ją po czarnych włosach... tylko to miała w lepszym stanie bo ciało było zgniłe a sukienka rozdarta.

Na ramieniu i na nodze było widać kawałki odpadającego mięsa i złamanych kości.

Oczy , białka miała czerwone tylko tęczówki takie jak za życia -piwne.

Patrzyła na mnie w końcu powiedziała

-Czego chcesz?. Ten głos był cichy ledwo co zrozumiałam ale mimo to powiedziałam

-Nn..nic ja tu mieszkam.

-Mieszkasz?-powiedziała zjawa ,nagle usłyszałam pisk jak by ktoś był za moimi plecami.

Odwróciłam się i nikogo nie było , lecz poczułam coś zimnego to coś dotykało moje ramie odwróciłam się i zobaczyłam drugą siostrę!.

-A!.Wykrzyknęłam.

-Jak się nazywasz?.Spytała strasznym nie do opisania głosem ,jej kiedyś blond włosy były teraz umazane krwią i ziemią skóra taka sama jak u jej siostry

-Myślisz że powiem tobie jak się nazywam?! wystarczy że wiem trochę już coś o was.

-Co?.Odezwała się Anita.

Opowiedziałam im wszystko, nie wiem dlaczego .

-I co teraz mnie zabijecie?

-Nie... pobawimy się tobą ,na własny sposób.

Nagle Anita podeszła do mnie podniosła swoja rękę i wbiła mi ją w brzuch mówiła coś bardzo szybko w innym języku.

Nagle to ja byłam jakby by duchem a ona mną-Anną.

-Coś ty zrobiła!?.Zaczęłam krzyczeć.-Oddawaj mi moje ciało!

-Haha teraz patrz jak zabijam twoich rodziców .Uśmiechnęła się do mnie i do Klaudii.

Anita w moim ciele zaczęła schodzić na dół do sypialni rodziców.

Po drodze była kuchnia i wzięła nóż.

Ja byłam już u rodziców krzyczałam by się obudzili aby uciekali a oni nic-spali

-To nic nie da.Powiedziała Klaudia.-Lepiej pogódź się z tym że ich ostatni raz widzisz żywych.

Nagle drzwi się otworzyły. Weszła z nożem nagle tata trochę się przebudził i powiedział

-To ty kotku? nie możesz spać?

-Tak tato nie mogę.

-Ania to ty? masz jakiś inny głos..

Nagle Anita wbiła nóż w serce i jednocześnie moja mama obudziła się ,zaczęła krzyczeć.

Zapadła cisza-martwa cisza.

Patrzyłam na łóżko gdzie leżały dwa trupy-trupy moich rodziców.

W środku siebie błagałam aby był to tylko koszmar,ale to było niestety na jawie.

-Dlaczego to zrobiłaś?!.Zaczęłam krzyczeć

-Dlaczego?! Co oni ci zrobili!? co...

-Chcę abyś poczuła to samo co ja

Ból,cierpienie,rozpacz,świadomość że zaraz się samemu zginie.

"Świadomość że zaraz się samemu zginie?" czyli jednak mnie zabiją.

Anita rzuciła nóż Klaudii,złapała nagle przedmiot który zabił moja rodzinę zmienił się.

Był długi rękojeść czarna , ostrze szare.

-To specjalny nóż zabija duchy, takie jak ty.

Wiedziałam ,że nic mnie już nie uratuje nie miałam szansy ,uciec więc tylko zamknęłam oczy i czekałam na śmierć.

Usłyszałam ,że drzwi gwałtownie się otworzyły-to była ta starsza pani!

Miała na sobie dziwne okulary i coś w ręku nagle Anita krzyknęła dość głośno

-Zabij ją ja się zajmę naszym gościem!

Nagle ruszyła ,ale starsza pani nie bała się była pewna co chce zrobić rzuciła jakiś proszek na nią.

Anita krzyczała,upadała po kątach domu ,zaczęła się palić.

Znikła została tylko plama krwi.

Klaudia widząc to nagle znikła.

Obudziłam się to byłam ja w swoim ciele.

Byłam szczęśliwa że to tylko sen, od razu poszłam sprawdzić czy rodzice żyją.

-Mamo! Tato!

-Co kochanie?

-Gdzie tata?!.Powiedziałam szybko oddychając.

-W pracy śnił ci się koszmar? spokojnie kochanie to był tylko sen.

-Heh tak tylko sen...

-Siadaj do stołu na śniadanie naleśniki.

-Dziękuję.

Kończyłam jeść śniadanie nagle mama spytała

-A co ci się śniło Aniu?

-Ym..nie pamiętam...-skłamałam było to tak straszne że nie chciałam tego sobie przypominać.

-Ale to był tylko sen.Powiedziałam fałszywie się uśmiechając.

Na to mama uśmiechnęła się podejrzanie i powiedziała

-Czy aby to był na pewno sen?

-Czemu tak uważasz?

Nagle mamy włosy zmieniły kolor na czarne ,sukienka była poszarpana a skóra gnijąca.

-Anita!.Powiedziałam

-Uwierz mi Aniu to nie był sen...

Zauważyłam mamy torbę więc rzuciłam nią- w moją fałszywą mamę.

Uciekając w kierunku drzwi usłyszałam

-Jeszcze się zobaczymy, jeszcze przyjdziesz po swoich rodziców!.

Nie myślałam nad tym co mówiła serce mi waliło bałam się jak cholera, teraz jedynie myślałam by dobiec jak najszybciej do starszej pani.

Koniec części 2

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

czekam na 3 część, choc ta wypadła raczej średnio
Odpowiedz
Z niecierpliwością czekam na następną część! Mam nadzieję że napiszesz!
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje