Historia

Cryman

jaggg 12 10 lat temu 10 512 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Słyszeliście już o Crymanie? Zapewne nie, ponieważ wiadomo o tej postaci od niedawna. Pierwszy raz widziano go pod koniec 2009 roku w małym miasteczku Longdale w stanie Oklahoma. Potem widywały go różne osoby na całym świecie.

________________________Pierwszy incydent____

Jak już pisałem po raz pierwszy Cryman pojawił się niecałe 4 lata temu, a dokładnie 14 grudnia 2009 roku. Joffrey wraz ze swoją żoną i dwuletnią córką szykowali się do snu. Daniel (imię córki) poszła na piętro do łazienki umyć zęby. Tym czasem Joffrey i Marry (imię żony) przygotowywali swoje łóżko do spania. Po kilku minutach córka zeszła na dół i poinformowała rodziców, że widziała przez okno"dziwnego pana" na dworze przed domem. Zaskoczona tą wiadomością para postanowiła sprawdzić kto o tak późnej porze przyszedł na ich podwórko.

Kazali córce czekać w domu, a sami wyszli na ganek. Jakieś 15m od siebie ujrzeli mężczyznę. Stał odwrócony do nich tyłem. Na sobie miał tylko brązowe skórzane spodnie, które były pobrudzone błotem. Był bardzo chudy i blady. Jak mówiła potem Marry, był to najbledszy człowiek którego kiedykolwiek widziała. Podobne zdanie miał Joffrey. Największą jednak uwagę małżeństwa zwróciły górne kończyny przybysza. Otóż, jego ręce były w nienaturalny sposób powyginane, tak jakby ktoś wielkim młotkiem po wyłamał mu wszystkie kości w rękach. Mężczyzna przez cały czas płakał. Jego szloch był tak głęboki i jak stwierdziła potem para - nieludzki.

Przerażona para nie wiedząc co robić nastraszyła mężczyznę, że jeśli nie pójdzie z ich podwórka zadzwonią na policję. Jednak 'gość' nie zareagował. Marry weszła do domu i poinformowała władze o incydencie. Kiedy kobieta dzwoniła po policję, Joffrey nadal bez skutku straszył glinami przybysza. Nagle usłyszał jak przybysz coś szepce. W tej samej chwili postać odwróciła się i wtedy Joffrey zobaczył na oczach mężczyzny białą pokrwawioną chustę owiniętą dookoła głowy. Przybysz cały czas mówił coś pod nosem. Po chwili zaczął krzyczeć i błagalnym tonem wypowiadał nieznane Joffrey'owi słowa. Z tego co mówił potem mężczyzna wychodzi na to, że przybysz posługiwał się językiem francuskim.

Joffrey nie wiedział co ma robić. Stał i patrzył na przybysza słuchając niezrozumiałego dla niego języka. Kiedy zaniepokojona Marry wróciła do męża, blady mężczyzna ucichł, odwrócił się do małżeństwa tyłem i zwyczajnie odszedł. Para nie zamierzała go zatrzymać. Przez następne kilka dni policja poszukiwała opisanego przez Joffrey'a oraz Marry człowieka jednak w tych okolicach nikt go więcej nie widział.

___________________________Co mówi Cryman____

Po wydarzeniach z grudnia 2009 roku Cryman'a widywano raz na kilka miesięcy w różnych miejscach świata. Jednak dopiero w 2012 roku pewien francuz mieszkający w Belgii, zrozumiał jakie słowa wypowiada Cryman.

Oudler to malutka miejscowość w południowo-wschodniej części Belgii, niedaleko granicy z Niemcami. Tam właśnie 18 letni Noah spotkał Cryman'a. Chłopak często wychodził bardzo wcześnie na grzyby do pobliskiego lasu. Była około 6 nad ranem. Noah nie zdążył nawet wyjąć noża do ścinania grzybów, kiedy usłyszał głęboki i przerażający płacz jakiegoś mężczyzny. Jak mówił potem chłopak - w pierwszej chwili myślał, że to ryczy jakieś wielkie, dzikie zwierzę.

Chłopak zrobił jakieś 10 kroków w stronę źródła dźwięku kiedy ujrzał między drzewami jakąś postać. 50m od niego stał mężczyzna, był blady i trząsł się. Wg chłopca, człowiek ten był tak blady że z łatwością było widać jego sine, purpurowe żyły na całym ciele. Jego ręce wygięte były w nienaturalny sposób, pod wpływem ruchu dygotały jak połamane patyki na wietrze. Mężczyzna miał spuszczoną głowę na dół, Noah widział tylko ciemne pobrudzone błotem, krótkie włosy bladego. Na sobie Cryman miał tylko skórzane spodnie.

Przestraszony chłopak chciał uciekać do domu, lecz w tym momencie Cryman podniósł głowę. Noah dopatrzył się poplamionej opaski na oczach mężczyzny. Była ubrudzona krwią i piaskiem. Nagle chłopak usłyszał jak Cryman, odwrócony w jego stronę wypowiada jakieś słowa. Był za daleko by usłyszeć co dokładnie mówi przybysz, ale z czasem mówca mówił co raz głośniej. Po chwili już Cryman krzyczał do osiemnastolatka. Jak wyjaśniał potem chłopak - ton w jakim mówił Cryman można porównać do wypowiedzi ludzi błagających o życie.

Noah wsłuchiwał się w to co wykrzykuje do niego Cryman. Chłopiec po krótkim czasie zorientował się, że mężczyzna mówi po francusku. Po chwili krzyk przybysza uciachł, a on sam poszedł w głąb lasu. Noah nie zamierzał go śledzić.

Nastolatek postanowił poinformować o tym wydarzeniu policję. Noah na przesłuchaniu stwierdził, że mężczyzna którego spotkał w lesie wykrzykiwał słowa "Pomóż mi! Nic nie widzę! Nie czuję rąk! Dlaczego nie chcesz mi pomóc?!"

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Całkiem fajna i wzruszająca. Inna niż pozostałe ale są małe błędy np. 2-letnia dziewczynka poszła sama do łazienki. Trochę to dziwne według mnie.
Odpowiedz
Interesujące :)
Odpowiedz
Ciekawe tylko szkoda, że krótkie.
Odpowiedz
Dlaczego przed wypowiedzą i na końcu pisze " ?
Odpowiedz
A ja taki głupi! Myślałem że jakieś zdjęcie będzie! Bo u mnie jak jest dużo napisane to zwykle jest jakiś obrazek. A ja tak powoli i powoli czytam! A pasta fajowa! Z uczuciem lekkim smutku.
Odpowiedz
Na samym końcu zrobiło mi się strasznie przykro :(
Odpowiedz
Dobra pasta. Jedna z najlepszych.
Odpowiedz
Smiling man... Slenderman... Cry man... no no całkiem ciekawie sie zapowiada cikawe jaki Man będzie następny :D
Odpowiedz
Całkiem ciekawe.
Odpowiedz
Przyznam, że mnie poruszyła. Większość creepypast to stylizowanie takich postaci "na siłę" tak, by były brutalne, nieczułe i wzbudzały strach (co czasem daje komiczny efekt...). Na tym tle Cryman mocno się wyróżnia - i może dlatego ta opowieść mi się spodobała.
Odpowiedz
Moment na zakończenie rzeczywiście kijowy, ale musze powiedzieć, że aż poczułem ten żal, z jakim mówił cryman, to nie tak, że podziwiam ta paste, ale poruszył mnie żal do tego kolesia, dziwne uczucie...
Odpowiedz
w troche glupim momencie sie konczy, nie wiadomo o co chodzi
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje