Historia

Dziwna gra komputerowa

stefanme 1 5 lat temu 1 050 odsłon Czas czytania: ~3 minuty

Witam nazywam się Kamil i opowiem wam moją historię, w przeciwienstwie do innych historii opisanych tutaj... ta jest prawdziwa. Mam 18 lat i

mieszkam w Ostrowie Wielkopolskim, to wszystko zaczęło się kiedy mój kolega Jacek Brzęczała zniknął po tym jak graliśmy razem w Counter Strike a

potem w Minecrafta. Był zapalonym graczem i znawcą gry, wiedział o niej sporo od czasów kiedy była nazywana Grą Jaskiń, podobno grał nawet na

wersji Survival Test, ale ostatnio zniknął. Matka twierdziła że poszedł do sklepu i się zgubił, ale nigdy nie było go tak długo poza domem.

Było mi smutno ale powtarzałem sobie ciągle że to tylko tymczasowe i że Jacek wróci prędzej czy później, toteż smutny przysiadłem do gry w

Minecrafta. Byłem wielkim fanem gry i też o niej sporo wiedziałem, często przeglądałem Minecraft Wiki. Stworzyłem nowy świat i zespawnowałem się

w tajdze obok lasu liściastego. Zacząłem kopać w ziemi żeby zacząć budować fundamenty do swojego nowego domu który w końcu zbudowałem z

mieszanki drzewa iglastego i udekorowanego drzewem brzozowym na bokach.

Po kilku dniach usłyszałem na zewnąrz odgłosy jaskiń, ucieszyłem się i byłem gotowy na zebranie diamentów, ale wtedy moja postać położyła się

sama na ziemi jak na łóżku. Obudziłem się w pokoju gdzie grafika nadal była pikselowa, ale były tam trzy krzyże. Byli tam trzej bohaterowie, mój kolega

Jacek Brzęczała, Notch ze skinem jaki ma w grze i Jeb. Krwawili z rąk i nóg. Na krzyżu Brzęczały było napisane "Głupi", na Notcha "Zdrajca", a na

Jeba "Śmierć idzie". Sala była zrobiona z szarych cegieł jak w Twierdzy Endu i były w nim pojedyńcze drzwi z drewna. Nagle usłyszałem że coś w nie

uderza jak Zombie i z drzwi wyszedł skin podobny do Steve'a ale w garniturze i powiedział do mnie na czacie gry:

???: "Nie ma czasu"

Odpisałem "Co?" a on:

???: "Musimy się streszczać, on tu idzie z armią"

"Kto?"

???: "Czarny pan, a kto?! Ten który zmarł w nowy rok!"

"Ale gdzie uciec?"

???: "Do Piekła!"

"Do Netheru?"

"Wszystkie stare wersje minecrafta giną jak Notch je zastępuje nowymi...Najpierw testowe, potme Indef, potem Infdef, potem Alfa, potem Beta, teraz

to wszystko przed nową wersją. Wszystkie rzeczy wyrzucone zginęły i teraz wszystkie stare wersje tworzą wymiar znany jako Piekło, jest pod

Netherem i boją się tam chodzić nawet najstarsi gracze. Żeby tam się dostać trzeba przebić kod gry."

"Czy tam trafił JJay Joker?"

???: "Szybko za mną!"

Bieglismy razem korytarzem z szarej cegły i wydawało się że jesteśmy w wielkiej fortecy Kresu kiedy to okazało się że trafiliśmy do dużego pokoju o

kształcie koła gdzie było przejście na środek - był tam portal wyglądający jak taki do Netheru, kiedy podeszliśmy na odległość paru klocków coś z

niego wyszło, czarna postać pokryta podartymi szmatami i twarzą ze skina Jacka. A potem zdjął ją i okazało się kto to był, to był Herobrine. Zacząłem

się wycofywać, a on otworzył usta i powiedział:

"PODŁĄCZ MIKROFON!"

Nie wiedząc co robić spociłem się, włączyłem mikrofon i powiedziałem:

"Już wyłączam grę!"

"Widziałeś za dużo! Jacek zresztą też!"

"Nie zabijesz mnie!"

Herobrine krzyknął "Dielny smyk!" i złapał moją postać a potem wyjął macki z ust i oczu i zaczął wsadzać mojej postaci do ust i oczu. Krzyknąłem do

mikrofonu:

"NIE! STÓJ!"

A wtedy Herobrine zdjął spodnie i okazało się że z jego żołądka i penisa wychodzą macki a potem zaczął zdejmować mojej postaci spodnie, prawie

się porzygałem bo wsadziłmacki do penisa Steva. Wyłączyłem komputer, a kiedy go włączyłem i znowu włączyłem Minecrafta Herobrine'a juz nie było,

tylko Steve w tej komnacie.

Mój znajomy w garniturze też tam był i powiedzidział:

???: "Herobrine był duchem brata Notcha którego to w nowy rok przejechało auto kiedy miał znaleźć prace i urkywał się w milionach miliardach

światów w Minecraftcie!"

Powiedziałem swojemu znajomemu że musimy udać się do świata poza grą, do Piekła.

Ale ja juz nie mogłem, wyłączyłem komputer i poczułem że trzęsą mi się ręce. Komputer nie włączył się już nigdy, byłem u elektronika i w serwisie

naprawy i nic...

Co się stało nie wiem do tej pory.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

CVzekoadka.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje