Historia
Dwupiętrowy dom
Kiedy byłem mały, moja rodzina wynajmowała dwupiętrowy dom. Oboje rodzice pracowali, wobec czego po powrocie ze szkoły zwykle bywałem w domu sam.
Pewnego wieczoru, gdy wróciłem ze szkoły, zastałem zgaszone światła. W domu panowała cisza. Zawołałem: „Mamo?”. Odpowiedziało mi przeciągłe „Taak?”, dochodzące z drugiego piętra. Zawołałem ponownie – znów ta sama odpowiedź, „Taak?”
Wydawało mi się, że zawołała mnie, zatem wszedłem schodami na górę. Odezwałem się znowu, odpowiedź „Tak?” dochodziła z najbliższego pokoju. Poczułem niepokój i jednoczesną chęć ujrzenia matki; ostrożnie przybliżyłem się do drzwi.
W tym momencie usłyszałem przekręcający się w zamku klucz, drzwi wejściowe do domu otworzyła moja mama, niosąc torby z zakupami.
„Kochanie, jesteś w domu?”, spytała wesołym głosem.
Poczułem ulgę usłyszawszy ją i natychmiast zbiegłem na dół, potem rzuciłem okiem w stronę pokoju, z którego dobiegał głos.
Kiedy spojrzałem w tamtą stronę, drzwi uchyliły się, skrzypiąc cicho. Dosłownie przez moment widziałem coś dziwnego.
Nienaturalnie bladą twarz patrzącą prosto na mnie.
Komentarze