Film

Kto przyjdzie po północy? Historia o MOLESTER MOON

Evelinexoxo 1 1 rok temu 288 odsłon Czas czytania: ~4 minuty

Dzień: szósty Czerwiec 2017 roku.

Wraz z przyjaciółką wyjechałyśmy na kolonię plastyczną do Świnoujścia.

Zadowolone jechałyśmy busem już jakieś kilka godzin,gdy NAGLE usłyszałyśmy szmery i dziwne szepty: wkrótce....

Pomyślałyśmy,że to ze zmęczenia i postanowiłyśmy się zdrzemnąć.

Dopiero po męczących 12 godzinach dojechałyśmy do Świnoujścia.

-RRRAAA! -Co to?-spytała moja przyjaciółka Gabrysia

-Pewnie jakiś dzieciak się wygłupia-odparłam.

Po zbiórce dostałyśmy swój pokój,w którym były jeszcze dwie dziewczyny Marysia i Tosia.

Przywitałyśmy się i od razu znalazłyśmy wspólny język.

-Oo to fajnie,że lubicie rysować.My przyjechałyśmy tutaj rozwijać swoje pasje.-Powiedziała Tosia

-My również.Mam nadzieję,że będziemy się dogadywać ;)-odpowiedziałam mrugając.

Pora na obiad!-zawołali opiekunowie.

-Już,juuuż idziemy-odparła Marysia poprawiając swój makijaż.

Zeszłyśmy na obiad.

Był przepyszny: kurczak z ziemniakami i mizerią.

Potem podano deser.

-Jak tam twój deser Marysiu?-spytałam dociekliwie.

-AAA-Marysia nagle uciekła z obrzydzeniem do toalety. Dostała ataku paniki i prawie zwymiotowała.

-Co się stało Marysiu?!-spytałam. -W tym budyniu było oko ryby! I jakieś dziwne robaki.Słyszałam głosy.

-Że co? Schizofrenie masz?-zapytała Gabrysia. -Słyszałam głosy,mówiły,że nas obserwują.-odparła i nagle zaczęła drapać się po ręce.

Poszłyśmy zobaczyć o co jej chodziło.Spojrzałyśmy w budyń a tam nic nie ma,pomyślałyśmy,że Marysia ma coś nie tak z głową.Pocieszyłyśmy ją i powiedziałyśmy,że coś jej się wydawało.

Wróciłam do pokoju z Gabrysią i resztą dziewczyn.Nagle światło zaczęło dziwne migać a za oknem zobaczyłyśmy księżyc.

kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon


Dziwny księżyc i wyglądał jakby się uśmiechał.Usłyszałyśmy śmiechy.-AAAA-Tosia zaczęła krzyczeć a ja z resztą dziewczyn zastanawiałyśmy się czy nic nam nie dosypano do jedzenia.

Wybiegłyśmy na dwór i postanowiłyśmy tam posiedzieć do czasu,aż nadejdą zajęcia. Zadzwoniłyśmy do swoich rodziców oprócz Tosi,bo nagle zaczął szwankować jej telefon i było z niego słychać ten sam śmiech co w pokoju.

-Co jest do cholery o co chodzi może jakiś zboczeniec albo morderca nas śledzi!?-zaczęłam panikować.

-Nie wiem o co chodzi Ewelina,ale lepiej zadzwońmy do naszych rodziców by nas zawieźli do domu.

-Dobry pomysł.-odpowiedziałam i nagle usłyszałam głos opiekuna Mateusza,który zawołał nas na zajęcia z rysowania.

Były bardzo fajne,super spędziłam czas z dziewczynami rysując różne rzeczy ale dalej czułyśmy lęk.

Nie wiedziałyśmy o co chodzi z tym śmiechem.

Kątem oka zobaczyłam,że Tosia narysowała księżyc.O co do CHOLERY CHODZI???

kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon

-Tosia to Ty może sobie jaja robisz i nas straszysz!-krzyknęłam.

-O co Ci chodzi?-wzruszyła ramionami.

-Ona jest jakaś opętana-wtrąciła Marysia.

-Chyba ty-odparła Tosia.

-One są jakieś dziwne,zadzwońmy jutro do rodziców by nas odebrali albo poprośmy opiekunów o zmianę pokoju-szepnęłam do Gabrysi.

-Spoko-odpowiedziała szepcząc.

Tosia rzuciła nam dziwne spojrzenie.

Po zajęciach nastał wieczór.Było już ciemno.

Zajęcia trwały długo,wróciłyśmy do pokoju po godzinie dwudziestej.

W drodze do pokoju omijałyśmy Tosię.

Podejrzewałyśmy,że to ona robi sobie jaja i zrobiła nieprzyjemny żart Marysi z tym deserem.

Posiedziałyśmy razem w pokoju i dużo gadałyśmy o dzisiejszych wydarzeniach.

I tak jakoś przesiedziałyśmy do godziny 23:58.

Tosia wybuchnęła śmiechem i przesunęła się do nas.

-Co ci?-spytała Gabrysia.

-Nic...Opowiem Wam o czymś.

Wiecie,że jeśli o północy wyślecie do kogoś trzy emotki księżyca 🌚 pod rząd to przyjdzie do Was w nocy MOLESTER MOON!?

Opowiedziała chorobliwie się śmiejąc.

-Co ty gadasz za bzdury?-Powiedziałam i zaczęłam się śmiać,bo bardzo mnie to rozśmieszyło.

-Ale z Ciebie dzieciak-odparła Marysia.

-Hahhaha a ja chcę to spróbować dla beki,przecież nic się nie stanie-oznajmiła Gabrysia.

-Hahhaha dobra jak tam chcesz,do mnie to wyślij-powiedziałam do swojej przyjaciółki śmiejąc się.

Nadeszła godzina 00:00.

-Dobra wysyłam!-oznajmiła z radochą Gabrysia.

Marysia się wystraszyła a ja z resztą dziewczyn miałam bekę.

Gabrysia wysłała do mnie te emotki:

🌚

🌚

🌚

W ten sposób.



Nastała cisza.

-I co? To nie działa-powiedziałam zdenerwowana.

-Hahaha ale was przestraszyłam dałyście się nabrać hahha-rzekła triumfalnie Tosia.

-Wiedziałam,że sobie robisz jaja!--powiedziała wkurzona Marysia.


-No to teraz masz nas przeprosić-obruszyłam się.

Dobra?-

Chciałam dokończyć to co chciałam powiedzieć,ale nagle usłyszałyśmy szmery,ten sam śmiech.

-I'M GONNA MOLEEEST YOUUU!-powiedział śmiejący się głos.

To mi brzmiało na głos mężczyzny ale był dosyć wysoki i piskliwy.

-Tosia znowu sobie jaja robisz?!-spytała oburzona Marysia.

-Nieee tym razem to nie jaa,przysięgam. Myślałam,że to nieprawdaaa!-Tosia zaczęła histeryzować.

-Że co?

Wszystkie odsunęłyśmy się od drzwi.

Było słychać kroki a w telefonie Gabrysi,Tosi i moim pojawiło się nagle to!:

-Hahahaha co to jakiś wirus?-zapytałam śmiejąc się.

NAGLE DRZWI ZACZEŁY SIĘ OTWIERAĆ....I ZOBACZYŁYŚMY TO!

kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon

Mężczyzna wszedł krzycząc: i'M GONNA MOLEEEST YOUUUU!



kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon


AAAAA ON NAS ZABIJE!-zaczęłyśmy krzyczeć.

Marysia znowu dostała ataku paniki i spryskała Molester Moona perfumem w oczy.

-AAA AŁAAA-krzyknął.

Wtedy wybiegłyśmy z pokoju i zaczęłyśmy uciekać.

Lecz po chwili Moon wstał i zaczął nas gonić!

Uciekałyśmy w popłochu i darłyśmy się,żeby ktoś wstał ale nikt nie wyszedł z pokoju.

W międzyczasie Marysia zadzwoniła po policję,bo tylko jej działał telefon.

Gabrysia otworzyła jeden z pokoi a tam nastał nas widok nieprzytomnych opiekunów.

-Już po nas!-zaczęłam histeryzować.

-Uciekajcie...-powiedział ostatnim tchem opiekun Mateusz.

Molester Moon zgubił się na chwilę ale nagle zobaczyłyśmy jak wychodzi z otwartego pokoju.

-Co on umie się teleportować?!!-powiedziałam.

I tak sie patrzył,ten jego cholerny wzrok i uśmiech.

Już miałam go dosyć!!!

Straszny przeszywający wzrok...


kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon

Molester Moon gonił nas coraz szybciej i szybciej....


Udało mi się uciec na dwór z Gabrysią i Marysią.

Nagle zobaczyłyśmy jak Molester Moon chwyta za nogę Tosię.

-TO za to,że mnie lekceważyłaś!-krzyknął do niej Molester Moon

Przyzwałaś mnie bez powodu a teraz za to zapłacisz,jestem głodny!

-NIEEE! ZOSTAW JĄĄĄ!- Krzyczałyśmy załamane.


kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon


kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon

Molester Moon był za silny,nie mogłyśmy utrzymać Tosi.

Molester Moon zabrał ją i ujrzałyśmy jak brutalnie ją pożarł rozpościerając swoje usta i gardło z długim jęzorem.

Rozgryzł jej kości swoimi ostrymi zębami.

W tle było słychać krzyki Tosi.

Uciekłyśmy do centrum miasta pomimo tego,że była noc już tam czułyśmy się bezpieczniejsze niż w ośrodku na kolonii.

W międzyczasie widziałyśmy jak Molester Moon goni opiekunów,którzy odzyskali przytomność.


Byłyśmy zapłakane i straumatyzowane,co jeśli złapałby nas? A poza tym widziałyśmy czyjąś śmierć!

Marysia zadzwoniła do swoich rodziców a my potem do swoich z telefonu Marysi,bo nasze telefony przestały działać i tylko było słychać z niego ten śmiech.

Na początku nie mogłyśmy się dodzwonić,przecież był środek na nocy.

Ale po chwili udało nam się.

Rodzice byli zaspani i wystraszeni,nie wiedzieli o co chodziło.

Bardzo się o nas martwili w końcu byliśmy daleko od nich.

Od razu wsiedli w samochody by po nas przyjechać i kazali nam się udać w bezpieczne miejsce,w międzyczasie zadzwonili na policję.

Pobiegłyśmy do ośrodka dla bezdomnych przenocować,bo przecież na dworze mógł gdzieś czyhać.....ten mężczyzna.

Zdawało nam się,że gdzieś słyszałyśmy jego kroki w drodze do ośrodka.

Pewnie nas szukał....

Teraz siedzę bezpiecznie w domu z moją przyjaciółką a Marysia jest u siebie.

Do dziś wspominamy ten przerażający dzień.....

Nadal trwają poszukiwania tego mężczyzny,podobno ostatnio widziano go w Niemczech tuż przy granicy Świnoujścia.

Policja niedługo go znajdzie,ale nigdy nie wiadomo...

A do Ciebie...jak myślisz kto przyjdzie dziś po północy?

kto-przyjdzie-po-polnocy-historia-o-molester-moon


Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Coś zdjęcia nie chcą działać ale filmiki działają xd :D
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje