Historia

\"Strych w moim domu\"

maxo1308 0 9 lat temu 752 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Hej!!!

Mam 13 lat, opowiem wam moją przerażającą historję.

Więc tak, mieszkam w domku jedno rodzinnym który znajduje się na obrzeżach Warszawy.

Pewnego wieczoru kiedy zostałem całkowicie sam w domu, moi rodzice do pużna pracowali a mój starszy brat wychodził ciągle na imprezy. Więc przeglądam internet i facebooka jak to każdy, itp, nagle słyszę dobiegające drapanie na moim strychu. Pomyślałem [??}, co to do cholery morze być? No to jak to ja byłem strasznie bojazliwy dlatego zawsze cieszyłem się jak rodzice byli w domu. Więc zadzwoniłem do rodziców spytać się kiedy wrócą... nikt nie odbierał, do brata tak samo więc szybko schowałem sie pod kordłę bo naprawdę się bałem. Ale nagle przypomniało mi się że pod łużkiem mam latarkę więc odpaliłem i poszedłem zobaczyc co to mogło być. Na początku myślałem że to myszy, więc otwieram klapę od strychu i patrzę, a tu nagle nic pusto... ale nagle zobaczyłem mój latawiec z dzieciństwa więc podszedłem i go wziołem, aż tu nagle zobaczyłem jakby coś schowało się za pudłami.. byłem bardzo przerażony, upusciłem latarke i zobaczyłem postać, było to dziecko, z zmasakrowana twarzą, miał wydłubane oczy, oraz nie miał zębów, po prostu bawiło się zabawkami. Nie mogłem w to uwierzyć, odrazu opuściłem dom i czekałem na podwórzu, naszczęscie zadzwoniłem do rodziców, powiedziałem im o tym co zobaczyłem na strychu, ale oni mi nie uwieżyli. Kilka lat pózniej, zobaczyłem w piwnicy artykół dotyczący tego domu, a pisało w nim " W roku 2000, Ojciec zabił żonę i małego syna". Gdy to zobaczyłem zamarłem, przypomniał mi się wtedy strych. Nikomu nie pokazałem tego artykułu żeby nie martwić rodziców. Naszczęście byłem juz pełnioletni i wyprowadziłem się do mojego kuzyna. Ale nigdy nie zapomnę o strychu.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać

Komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje