Historia
Pozytywka
Victoria miała 5 lat i spędzała wakacje u babci.
Pewnego deszczowego dnia, babcia dziewczynki
pozwoliła jej się pobawić na strychu, pod warunkiem
że pod żadnym pozorem nie będzie otwierała szafy
i wyciągała z niej rzeczy.
Po godzinie zabawy w przebieranki i sklep,
Victoria znudziła się i zaczęła szukać sobie innej
rozrywki. Stara, wielka szafa nadawała się idealnie
na zabawę w domek. Na dnie szafy nie było wiele
rzeczy: książki, listy, zdjęcia i szkatułka.
W szkatułce znajdowała się mała pozytywka.
Przedstawiała ona staruszkę trzymającą w ręku
lusterko. Mimo iż dziewczynka próbowała ją nakręcić,
nie wydawała z siebie żadnej melodyjki.
Victoria zauroczona pięknem pozytywki, mimo
zakazu babci zabrała ją do pokoju i ukryła ją
na dnie szafy.
W nocy, Victorie obudził cichy dźwięk melodyjki.
Otworzyła oczy i zobaczyła pozytywkę stojącą na
komodzie. Całkowicie rozbudzona złapała pozytywkę
i zaczęła się nią bawić. Jak to małe dziecko, nie zwróciła
uwagi na dziwne okoliczności znalezienia pozytywki,
lecz ucieszyła się że jej nowa zabawka wdaje z siebie dzwięki.
Victoria bawiła się pozytywką aż wreszcie zasnęła.
Rano babcia znalazła dziewczynkę bardzo zmęczoną,
jej skóra byłą poszarzała i jakby pomarszczona.
Babcia pomyślała że dziewczynka jest chora, więc
wezwała lekarza, ale ten stwierdził że nic jej nie jest.
Kiedy lekarz wyszedł, Victoria na nowo zaczęła bawić
się pozytywką,która teraz przedstawiała osobę, którą
nie można było nazwać staruszką ani też osobą młodą.
Następnego dnia skóra pięciolatki przypominała skórę
osoby starej a jej włosy przerzedziły się i wyblakły.
Babcia Victorii zdenerwowana zadzwoniła do szpitala,
ale że telefon nie miał sygnału, zmuszona była
iść do innej wsi żeby zatelefonować.
Victoria nakręcała swoją pozytywkę i słuchała jej
cichej melodyjki aż wreszcie zasnęła…
Na wieczór babcia Victorii, w łóżku swojej
wnuczki znalazła martwą staruszkę a obok niej
pozytywkę przedstawiającą młodą dziewczynkę patrzącą w
lustro…
Komentarze