Historia

Wilgotny grób

Użytkownik usunięty 7 9 lat temu 8 450 odsłon Czas czytania: ~1 minuta

Wciąż pamiętam ogłoszenie o wynajmie mieszkań w Regal Apartments. Dla większości ludzi była to zapadła, zatęchła dziura. A dla mnie? Dla mnie to było miejsce z historią i charakterem. Jawiło mi się jako artystyczna inspiracja. Nim się obejrzałam, zostałam oficjalnym lokatorem mieszkania 3A. Teraz żałuję, że w ogóle się rozpakowałam.

W swoim nowym mieszkaniu miałam tyle charakteru, że w głowie się nie mieści. Wykładzina dziwnie zamoknięta, rury zardzewiałe, a sąsiad pode mną ciągle walił w ściany i wydzierał się, ile sił w płucach. Jasne, że to nie jedyne wady tego lokalu, ale z niektórymi dało się żyć. Nie dało się natomiast żyć z kąpielami w brązowej wodzie, tajemniczymi przeciekami, od których pleśniał dywan, ani z obleśnym sąsiadem.

Zadzwoniłam po hydraulika, akurat wtedy, kiedy miałam się rozmówić z ludźmi pode mną. Pokazałam mu mokre ślady na dywanie, a ten podrapał się po głowie i wyjaśnił, że nie znalazł tam żadnych wycieków, i uznał, że najprawdopodobniej, coś niechcący rozlałam. Za kretynkę mnie wziął, czy co? Niczego nie rozlałam. Przeprosił mnie, wzruszył ramionami i powiedział, że skoro nie cieknie, to on nic mi na to nie poradzi. Poszedł więc zobaczyć prysznic. Na szczęście woda sama się nie oczyściła i dalej leciała brązowa. Wymyślił, że to może być problem z zardzewiałym bojlerem i poszedł go obejrzeć. Ja, korzystając z okazji, odwiedziłam sąsiada piętro niżej. Zapukałam do drzwi, ale nikt nie otwierał. W zasadzie było tam teraz całkiem cicho. Nacisnęłam klamkę, spodziewając się, że będzie zamknięte, ale drzwi otworzyły się z rozmachem. Zaszokowana odkryłam, że mieszkanie jest całkiem puste. Na podłodze zaczęły pojawiać się mokre ślady stóp, które zmierzały prosto w moim kierunku! W tej samej chwili, usłyszałam krzyk hydraulika z kotłowni. Na dole już go nie zastałam, ale on zdążył odkryć źródło brązowej wody. W starej termie były upchnięte nabrzmiałe, rozkładające się zwłoki.

Policja do tej pory bada zagadkę zabójstwa, a właściciel obiecał odnowić kotłownię. Mimo jego starań, mieszkanie 3A znów wróciło na rynek.

Teraz wątpię, bym kiedykolwiek poczuła się znowu czysta.

Za ewentualne błędy przepraszam, to moja pierwsza historia.

Oznacz jako: przeczytane ulubione chcę przeczytać
Dokonaj zmian: Edytuj

Komentarze

pomysł dobry, szkoda, że nie własny :/
Odpowiedz
Ale git
Odpowiedz
Za krótkie
Odpowiedz
Żywcem ściągnięte z gry Murdered: Soul Suspect
Odpowiedz
Wielki bullshit. To historia z gry " Murdered: Souls Suspect ", nawet tytuł jest taki sam... No cóż, przynajmniej ktoś to spisał, ale mogłaś napisać, że nie twoja, a nie kłamać w żywe oczy!
Odpowiedz
Pomysł ciekawy, styl niezły, dobrze się czyta ale za szybko skończyłaś.
Odpowiedz
eeem.. Mogłaś troche bardziej to rozwinąć.. Za szybko sie skończyło i zakończenie nie za dobre.
Odpowiedz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.

Inne od tego autora

Archiwum

Najnowsze i warte uwagi

Artykuły i recenzje