Historia
Dzwonek do drzwi
Siedziałem sam w salonie znudzony. Był środek nocy, a ja nie mogłem spać, więc oglądałem telewizję. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zaskoczyło mnie to, ale nie kwestionowałem tego i poszedłem je otworzyć.
Na zewnątrz zobaczyłem mojego, cóż, byłego chłopaka. Jego ubrania były całe we krwi, a w ręku dzierżył ostry nóż. Uśmiechnął się on do mnie psychopatycznie, po czym sięgnął do przodu oraz przyciągnął mnie do siebie. Owijając swe ramię wokół mojej talii, przyłożył ostrze do mojego gardła i szepnął mi wprost do ucha przeraźliwie:
- Mówiłem ci, że przede mną nie ma ucieczki.
Komentarze